Tak tak Marek oczywiście to takie proste, kryzys na zachodzie jest przez to że za dużo ludzie kupują konsol, udowodnij że nie

Dawniej w dobrej koniunkturze gdzie biedota siedziała pod okupacją sowietów, każdy kraj dołączający do unii miał wielkie wpompowywanie kasy, irlandia dodatkowo z usa i to chyba nawet więcej dzięki inwestycjom, które potem powoli przenoszono w inne miejsca.
Portugalia i Grecja mimo że to biedne kraje to nadal daleko przed nami jeśli chodzi o siłę nabywczą zarabianych pieniędzy przez ludzi, my za inwestycje z kasy unijnej poświeciliśmy się tym że nie wyrównujemy standardów życia i zarobków, to są nasze koszty integracji z unią.

Grecja weszła do EU w 1981r i od tego czasu otrzymywała pomoc, polska dołączyła do EU w 2004r. 23 lata różnicy a ty płaczesz dlaczego Portugalia czy gracje są bogatsze.

http://forsal.pl/artykuly/733409,autosa ... dlosc.html
Autosan, R.I.P.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... a-w-Ghazni
http://www.nydailynews.com/new-york/new ... -1.1441501
Michael Ollis, amerykański żołnierz uratował polskiego żołnierza, sam zginął.

http://forsal.pl/artykuly/733379,spolki ... ld-zl.html
Spółki drogowe pozywają GDDKiA - roszczenia sięgają już 10 mld zł




jebańcy.

Tak tak Marek oczywiście to takie proste, kryzys na zachodzie jest przez to że za dużo ludzie kupują konsol, udowodnij że nie

embe ja tylko napisałem, że gdyby takie UK, gdzie kryzys i tak nie jest jako tako odczuwalny nie musiała w ramach EU oddać 65mld euro to o kryzysie w tym kraju nie byłoby w ogóle mowy. Po prostu wydaje mi się, że 65mld euro to potężna kwota i wpompowanie tych pieniędzy w rodzimy rynek odniosłoby jakiś skutek. Samo rozdanie tych pieniędzy ludziom do konsumpcji przyniosłyby znaczne wpływy z VAT etc.

I wyobraź sobie jak wyglądałby kryzys w Polsce, gdyby Polska nie dostała około 70mld euro w ciągu ostatnich kilku lat Bo to też jeszcze większe morze kasiory szczególnie, w tak małym kraju.

Ekonom z kielnią rozwiązał kryzys. Kilkadziesiąt miliardów w ciągu paru lat wobec gospodarek o bilionowym PKB...

elokwencja w gumiakach na pole wyszła? "Rozwiązał kryzys" - to go teraz ładnie zwiąż.
Nigdzie nie napisałem, że wejście Polski czy krajów europy wschodniej do EU, oraz to, że kraje zachodu wspomagały latami ich gospodarki własnymi pieniędzmi było jedyną przyczyną kryzysu.
Czy gdzieś napisałem? Cytnij proszę może gumiaki z pola wrócą i nauczę się jakiegoś nowego fajnego słówka od naszego forumowego mędrca.

Sam się głupku cytnij, bo masz chyba raczkującego alzheimera.

Jak dla mnie nie było żadnego kryzysu. Zresztą jeszcze 5 lat podejrzewałem swojego pracodawcę ktory na rok przed kryzysem sprzedał na giełdzie akcje Swiss Aira za 1.5bln funtów. Po dwóch latach mógł je odkupić za 300k. Kamyczek który mógł spowodować lawinę - facet spojrzał w kalendarz -> oho kryzys niedługo, bo ileż może trwać hossa -> ok, sprzedaję kurs jest niezły -> inni poszli za przykładem i się zaczęło.

tczewiak - i dalej nie odróżniam przychodu od dochodu. Co lepsze nie muszę, bo na szczęście nie pracuję, i nie zamierzam pracować w Polsce a tym bardziej się w tym kraju rozliczać. Dla mnie to są bezużyteczne słowa.

Tor-Bled-Nam - napisałem, że to było JEDYNĄ przyczyną kryzysu? Cytnij mistrzu jak już doczytasz ze zrozumieniem. Natomiast ty twierdzisz, ze socjalistyczne przelewanie z krajów bogatych do biednych miliardów euro w ogóle nie miało żadnego znaczenia? Litości miszczu... I że sponsoring biedniejszych regionów przez kilka lat na dziesiątki miliardów euro przez gospodarki zachodu to żadne lub znikome obciążenie dla tych państw? Litości miszczu... gumioki i do gnoju...

Ja pierdolę co ja czytam...
Pracodawca Marka wywołał kryzys
Marek był na tropie!

Hmm, w UK nie płaci się podatków i wszystkie wpływy są bez żadnych odliczeń? A działalność gospodarczą prowadzi się bezkosztowo? Chyba nawet na Cyprze tak nie ma

X.

PS. A netto - brutto rozróżniasz? VATu też tam nie ma?

+1

Xanth w UK obowiazujacym jezykiem jest angielski. Wiec sorry ale nie uzywa sie tutaj polskiego "przychod-dochod". Myslalem, ze to oczywiste dla kazdego. Ja uzywam na co dzien income-net income. A w sumie to raz w roku.


Tczewiak - a zabicie ksiecia w Sarajewie wywolalo I wojne swiatowa. Bez wzgledu na to czy by go zabili czy nie wojna i tak by wybuchla. Przyczyna bezposrednia byl zamach w sarajewie.
Podobnie z kryzysym - ciezko znalezc bezposrednia przyczyne, raczej watpie by byla to masowa wyprzedaz akcji swiss air-a przez tego giscia, raczej cos z US. Po prostu od podziwiam wyczucie czasu na pozbycie sie wszelkich papierow wartosciowych. I uwazam, ze fakt iz kryzys zaczal sie wtedy a nie 2 lata pozniej/wczesniej to nie do konca dzielo przypadku.
Imho ktos musial zapoczatkowac lawine i tyle - co wcalenie nie oznacza ze tego kogos trzeba winic za kryzys. Ale pewnie i tak nie zalapiesz.

Ależ wielbisz tą Anglię , mimo że pensje są wyższe niż w Polsce i to lekko wkurwia , to wierz mi , tam też mają niezły burdel w administracyjnych pionach , moja siostra miała masę listów o zwrot , zwrotu podatku który już dawno wydała , potem się okazało że ich wina .

inna sprawa tak jak mendol napisał , decyzja o wyjeździe jest tym trudniejsza im mocniej zapuszczasz korzenie , to nie takie proste wyjechać jak żona i dzieci nie chcą , czasem jest tak że doskonale czujesz się za granicą a żona tęskni za rodziną i życiem w Polsce .

nic nie jest w życiu czarno-białe , każda sytuacja jest inna , mimo wszystko jak komuś zależy na dobrych pieniądzach przy czym nie mogą takiej dobrej pracy w Polsce znaleźć to warto się rozejrzeć dalej .

generalnie rzecz biorąc to zalet zakładania rodziny w Anglii jest wiele , dobry socjał , dużo terenów zielonych , multikulturowość dzięki czemu dziecko nie rośnie na ksenofoba i rasistę , dodatkowo chłonie języki co da mu potężny plus na przyszłość .

zresztą dopóki nie przeżyjesz życia to jako młody człowiek bez sensu zakładać coś na stałe , liczy się mobilność i elastyczność , do kraju można wrócić ale otwierając coś swojego .

Mysle, ze administracyjny burdel jest nieporównywalny. Podejrzewam, ze tam burdel to większość to pomyłki, a u nas bo po prostu ktoś chce zarobić, nie chce mu się czy inne cwaniactwo. Zreszta nie mowcie mi, ze to mit, ze "dokument musi odleżeć 14 dni" choćby mieliby tylko sobie na niego przez ten czas patrzec... Dalej się czuje jak przeszkadzajka w każdym urzędzie, ale zdarza się ktoś normalny coraz częściej, ale dalej to wyjatki. A jak widze czasem swiatelka nad drzwiami czy petent może wejść lub nie bo urzędas robi sobie kawke to mnie rozpierdala.

Oczywiście, ze to wszystko "zależy" jednemu będzie latwiej, drugiemu trudniej. Jeden tęskni, drugi ma w dupie, inny ma rodzine itp. Inaczej pewnie nie byłoby tego tematu...

wiesz alda, to nie chodzi o same pieniadze.
usmiechnieci, kulturalni ludzie na ulicach, festyny, zabawy, setki miejsc do rekreacji i wypoczynku, ladne, zadbane wsie.
nie wspominajac o jakosci produktow (glupie kakao tej samej firmy, rozni sie w chuj) oraz ich dostepnosci.
no i sam fakt, ze jedna pracujaca osoba jest w stanie utrzymac rodzine, tez jednak wiele daje.

z drugiej strony rodzina, wygoda mieszkania w polsce, znajomi itd. itp. czasami nie pozwalaja na wyjazd.
ale ja, jak tylko bede mogl to wykopie swoje dzieci za granice, tak szybko jak sie da.


a co do burdelu, to jest roznica pomiedzy burdelem w papierach i przerzucaniem sie nimi, a co innego podejscie jak do zlodzieja i brak checi jakiejkolwiek pomocy.

Tylko, że tam przeproszą, a u nas musisz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem, ewentualnie ZAPŁACIĆ mandat, a potem czekać na zwrot...


Wymieniłeś wady i zalety



Ochujałeś? Chyba nic w tym kurwidołku jeszcze nie prowadziłeś. Wyciskają jak cytrynę i każą sobie jeszcze dopłacać. Tutaj? Nigdy kurwa więcej.

Zapomniałeś dodać: czarnuchy, śmierdziele, muslimy, ciapaci i jest tego co raz więcej.