To nie jest tak, że nowy proces daje tak mały przyrost. Daje olbrzymi. Tylko zobacz co producenci robią.

Czipy z GTX 560ti-580 miały 520mm kwadratowych, a GTX 660-680 tylko po 294mm, a liczba tranzystorów 3000 vs 3400 mln. Dlatego następcą GTX 580 jest dopiero GTX780 / Titan, a nie jak by wiynikało z oznaczenia produktu 680/770 i tu przyrost wydajności jest olbrzymi i pokazuje jak dużo nowym procesem technologicznym można zrobić - i w przypadku tych kart liczba tranzystorów jest więcej niż podwojona 3000 mln vs 7000.
Tyle, że tu dochodzimy do kwestii ceny wafla w 40nm vs w 28nm i kosztów opracowania danego procesu i m.in. dlatego cena 780/Titana jest też wyższa niż GTX 480/580.




Konsumenci teraz nie będą masowo kupowali nowego GPU co roku, żeby pograć w nową grę. W każdym razie takich konsumentów jest za mało % w ogólnej liczbie graczy.
Przy cenie developerki takiej gry -to strzał w stopę.
Choć ciekawi mnie czy Occulus i podobne projekty będą wystarczająco silnym motywatorem, żeby ludzie poświęcali swoje inne wydatki lub brali pożyczki aby to kupić.

No mówimy o tym samym. Są sytuacje, gdzie nowa technologia i dobry marketing może wykreować popyt i tym samy sprzężenie zwrotne do dalszego rozwoju. Np. smartfony i iPhone. Ale branżę rozrywki napędzają głównie konsole. Jeśli mówimy o standaryzacji UHD, masowej produkcji (a tym samym obniżce cen) jak było z FHD to albo konsole albo telewizja. Jedno i drugie jeszcze parę lat będzie tkwić w starym standardzie.

Obawiam się że klientów na UHD nie będzie na tyle by zrobiło to przełom, wielu klientów pozostanie przy FHD ze względu na to ze jest to wystarczająca jakość, zwłaszcza jak że nie ma żródła z lepszym materiałem, najpopularniejsza tv cyfrowa ma problem by nadawać przynajmniej jeden kanał pez kompresji w 1080i, naziemna to jakaś kpina obecnie, webtv nędza na poziomie divx podciągniętego do 1080p by się nie czepiali, nośniki jak bluray to fail i klapa marketingowa.

Dajcie mi webtv lub jakąś "cyfre" w pełnej jakości 1080p z dźwiękiem dts 96/24 to kupie oczywiście w rozsądnej cenie, a UHD to może jak się przeprowadzę do korei lub japoni na emeryturze wyrywać ładne kpop gwiazdy

Odpaliłem właśnie u siebie Crysisa 3 na Very High - opad szczeny :F.

najgorzej, że parcie na UHD trochę nie ma sensu. Gołym okiem cieżko jest zauważyć różnicę pomiędzy FHD a UHD.

Ma sens gdy masz ekran wielkosci 90 cali I chyna na to teraz bedzie boom po gownianym 3d. Ktos powie taka wielkosc jest za duza do salonu zwyklego kowalskiego ale tak samo bylo gdy sie przesiadaliamy z 30 cal triluxow na plasmy.

W sumie racja.
Imho full HD porzadzi jeszcze dobre nascie lat. Udzial filmow na BD to aktualnie zaledwie 20%. Caly czas dominuje jakosc DVD.

pewnie dlatego, ze np. w takiej jebanej polsce film na dvd dodaja do gazety za 5zl.
a bd to koszt od 70+ (jakies starocie sa w promocjach po 50zl).
niestety sie wycfanili i np. w uk nie mozna kupic bd z polskimi napisami juz ;/
a szkoda, bo kiedys chcialem kupic trylogie bourne'a i w polsce jeden film kosztowal 90zl, w uk cala trylogia 80...
jak tu zyc i ogladac ;/

Blu Ray to ślepa uliczka. Przy dzisiejszym necie raczej vod są dobrym pomysłem. W Polsce to jeszcze w powijakach.

czasy pasjonatow co wydaja tysiace dolarow na sprzet tfu..karte graficzna juz sie skonczyly

obecnie liczy sie cena , dlatego te gowienka jak vita tv sie tak dobrze sprzedaje
cena i jakosc oczywiscie , ludzie nie kupia taniego scierwa bo tez sie nauczyli

e nie zgodze sie tor.
znam wiele osob, ktore kolekcjonuja filmy i maja naprawde potezne zbiory.
ja sam tez mam dosc duzo filmow, do ktorych co jakis czas powracam sobie w weekend.
vod jest dobre dla kowalskiego, ktory chce sobie obejrzec m jak milosc tydzien przed premiera w tv.
chociaz netflix jest zajebista sprawa, tylko szkoda, ze niestety nie u nas.

No właśnie mówimy raczej o kolekcjonowaniu płyt. Nigdy w życiu nie kupiłem dvd czy blu ray. Kupuję płyty CD, ale to też raczej z zamiłowania. Do codziennego słuchania mam stream z netu.

To smieszne, bo obiektywnie rzecz biorac mamy lepszy internet niz w USA ;o.

To nie problem łącz, ale opłacalności. Przecież wszyscy wiedzą, ze w necie wszystko jest za darmo.

rotfl, co za bzdura...
Taka sama ślepa uliczka jak DVD, a wcześniej CD.
VoD? Dobry materiał HD to bitrate rzędu 40Mb/s. Owszem Vod jest coraz bardziej popularny, ale tu potrzebna jest kompletna restrukturyzacja miejskich sieci internetowych. Imho przed przejściem na Gb/s można zapomnieć o VoD-zie w jakości BD, chyba, że ktoś lubi podczas buforowania wyskoczyć po chipsy i piwko - 100km w jedną stronę

Mark nie wiem jak u Ciebie na wsi, ale w PL normą są już łącza 50Mbps.

tczewiak - I myślisz, że będziesz miał stałe 50Mbps streamujac sobie film o 40Mbps z serwerów z USA czy z Niemiec? Jest pewien że nic po drodze sie nie zakrztusi? Szczególnie, że przecież, nie będziesz jedynym który filmy z taką prędkością sobie będziesz streamował.

Ja cenię sobie wygodę - wkładam płytkę i jadę. Do tego aspekt finansowy - dystrybucja cyfrowa to zdzieranie kasy przy równoczesnych ograniczaniu prawa własności. Zdecydowanie taniej wychodzi kupowanie nośników fizycznych. Do tego łącza na zachodzie są przeciążone - virgin zaledwie kilka lat temu położył swoje światłowody w Londynie - boom na smartfony, tablety - ilość domowych urządzeń korzystających z netu skoczyła z 1-2 do 5-6 na dom i w wielu dzielnicach obiecane 60, czy nawet 120Mbps masz jedynie od 2 do 7am. Fair Usage Policy w USA/UK - a to te rynki trzęsą światem.

A poza miastem gdzie większość jedzie na liniach telefonicznych? Teoretyczny max (jak jesteś przy samej centrali) to 24Mbps.

Sugeruj się tymi co przodują w nowych technologiach czyli Korea Południowa, potem Japonia, daleko daleko za nimi USA, Europa zachodnia jest zacofana, my w temacie łączy internetowych wcale źle nie wypadamy na tle europy ale są regiony tragiczne.

Płyta i wygoda w parze ze sobą nie chodzi, więc argument z dupy.

DVD dla wydawców i producentów to był ostatni nośnik, który przynosił wiele kasy, to był sukces, sami przyznają że bluray traci przez internet, oczywiście nie biorą pod uwagę że spora większość ludzi zadowala się wersją cam lub nędznym divx i ma gdzieś jakość bluray.

Ja dobry film oglądam w kinie, wychodzi najtaniej jeśli już o to chodzi, jest to też całkiem komfortowe, w domu dobry film w formacie 1080p z dobrym dts 96/24 na 92" ekranie zadowala mnie.

Jedyna alternatywa to płatna wersja przynajmniej 1080p bez kompresji z dobrej jakości dźwiękiem, takie coś mogę kupić jeśli udostępnią to wcześniej niż wydanie bluray, no i oczywiście cena bez pośrednika, wydawcy, kampanii sprzedażowej bluray powinna być na poziomie 10% ceny bluray, tak by płacic bezpośrednio producentowi.

pisze jak jest

USA jest jeszcze bardziej w dupie z łączami internetowymi niż Europa Zachodnia.

Płyta to wygoda - wkładasz i oglądasz. Nie widzę prostszego rozwiazania.
Streaming 40-50GB danych w 1.5h niestety nie jest na razie do zrealizowania w naszych europejskich warunkach. Wiadomo, ze jest to opcja najbardziej opłacalna dla dystrybutorów filmów - film się "wypożyczy" za identyczną kwotę (jak nie większą) jak fizyczna kopia, a ani go nie odsprzedaż, ani nikomu nie pożyczysz, ani nie wymienisz. Rozprawienie się z rynkiem wtórnym w sferze audio-wideo to marzenie producentów filmowych i muzycznych. Powoli się społeczeństwo do tego przygotowuje - nawijając na uszy medialną papkę o przewadze cyfrowej dystrybucji nad tradycyjną - kretyni aka Blendamęda łykający wszystko co w TVNach oczywiście kibicują tym rozwiązaniom. Nie zauważając wszystkich wad z tym zwiazanych a przede wszystkim zapominając o fakcie, że płacąc pełną cenę nie staniemy się właścicilem kopii filmu, będziemy go tylko dożywotnio wypożyczać.
Na szczęscie na razie multimedia jakości HD nie da się fizycznie streamować w rozwiniętych krajach które wytyczyją drogę innym.

Oczywiście wiadomo, że na tym się skończy. Będzie identycznie jak z grami na PC - brak prawa własności, brak rynku wtórnego, brak możliwości pożyczenia utworu/filmu, brak możliwości wymiany, itd. Ceny? Już wiadomo jakie będą wystarczy sprawdzić aktualne ceny na lovefilm czy netflix - wyższe o nawet kilkadziesiat procent niż nowiótki film na BD, kilkukrotnie wyższe niż na rynku wtórnym.
W końcu płacimy za "wygodę".

Ja tam zdecydowanie preferuję nośnik fizyczny. Dobre filmy sobie kolekcjonuję wypatrując okazji w sklepach (np. ostatnio kupiłem całe BSG i SG:A w wersji na BD za śmieszne pieniążki), słabsze oglądam i sprzedaje/wymieniam. Do tego cenię sobie wypożyczalnię nośników fizycznych, gdzie w cenie 12GBP/miesięcznie mogę wypożyczyć dowolną ilość filmów miesiecznie (2 tytuły jednocześnie). ALe jestem świadom, że wkrótce tego nie bedzie.

Obecnie mam stałe, bezproblemowe ~100Mbps
Wystarczy, aby zbuforować oglądając live