roball napisał(a):
Bo highlander to niespelniony fpsowy esportowiec, ktory od lat pierdoli o esporcie na scenie fps i tak jak kilka lat temu tak i dzisiaj kazdy ma to w dupie.
Nigdy nie chciałem być zawodowym graczem, to jest dla nolifow. Co nie znaczy, ze nie interesowałem się scena. O prawdziwym esporcie może się wypowiedzieć może hmm... top 10-16 w każdej grze? Reszta tak naprawdę gra 4fun. Fpsy sa dla mnie wlasnie dobre, ze można wbic, pozabijać i wyjść.
Fpsy w ostatnim czasie w esporcie były prawie, ze pomijane. Wiec, mimo wszystko cieszy mnie jak cos się dzieje. Obecnie CSGO może pociągnie trochę gatunek i pokaze, ze competitive tez jest "ważne" w tym gatunku.
każdy ma to w dupiea jakos co jeden to mądrzejszy i jeszcze większy znawca ode mnie (sic!)
Jedno z najbardziej denerwujących mnie rzeczy w nowych fpsach to praktycznie brak movementu. Ewentualnei dostane jakies scripted shity.
tomu, trza expic gdzies.