Mam smutną refleksję na temat monków. Podoba mi się ten job, ogólnie lubię robić dmg, czasami też gram solo, a monk się do tego dobrze nadaje. Niestety większość grających tą profesją trochę ją olewa, czym chluby jej chyba nie przynosi. Są beznadziejnie ubrani, rzadko używają jedzenia. Spowodowane jest chyba to tym, że nie mają ciśnienia tak jak tanki na podnoszenie na maksa def przez zakup zbroji, albo magowie na zakup nowych czarów. Tak sobie leniwie przechodzą z lvl na lvl. W party przez swoje niedbalstwo też są traktowani jako uzupełniacz, a nie jako ważny element, a wcale tak nie musi być.

Na przykład ostatnio grałem w fajnym party w dość nietypowym składzie w Cytadeli. Pierwsza linia wyglądała następująco: PAL > (mob) <MNK <THF. Monk rzadko bierze hate na siebie, ale przy tym układzie przez trick THFa mobek mnie nie lubił na równi z PALem. Gdybym był ubrany tak beznadziejnie jak typowe Monki to WHM miałby sporo roboty z leczeniem mnie.

Powiedźcie jak to wygląda na wyższych lvlach? Czy monki zaczynają poważniej traktować swój ekwipunek? Czy ich rola wzrasta?
Jeśli nie to poważnie zastanawiam się nad porzuceniem monka na rzecz samuraja.

Szczerze ci powiem ze nie gralem chyba z monkiem od lvlu 30+... moze po prostu mialem pecha ale tak wlasnie bylo. Mysle ze powinnismy zapytac Suczke, on przeszeld przez te etapy i wie jaka rest rola jobow pozniej.

Osobiscie bardzo lubie grac z monkiem

Ja swojego monka, przynajmniej na razie, nie nastawiam na duzy def - staram sie zwiekszac raczej "sile przebicia" czyli itemki ktore daja str i dex a nie koniecznie def. Moze to jest zle podejscie ale coz ja sie wciaz ucze

Stanowczo MNK powinien stawiac na dmg. Ja lubie monkow z tego wzgledu ze nie wala uber hitow raz na 5 minut, ale maja staly, wysoki dmg, ktory nie zabiera mi aggro ale zabija mobki.

Zgadza się koledzy. Dla monków nawet nie ma zbytnio zbroji z duzym defem. Chodzi mi o to, że sporo monków na lvlach koło 30 chodzi w jakiś cienkich zbrojach z okolic 20 i mimo dużego HP latwo ich zabić.
Podstawa to oczywiście STR (ja noszę 2 x Courage Ring), nosiłem nawet gigasy przez dłuższy czas, ale się Saitou ze mnie śmiał

Ty Paker to wogóle masz szansę zostać Monkiem doskonałym, choć płacisz za to urodą

hehe no bo to byl kawal smiecia

i kurna elvaan jest bardzo dobrym monkiem !!! ale powinien ladowac wiecejw dex niz w str

aha z monkami bardzo zadko gralem... ale lubie ich ^^

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: swordsman dnia 2004-03-12 23:41 ]</font>

Gralem z Monkiem na lvl 41 mial juz jak to ktos z party stwierdzil THE gloves i THE knucklet czy jak to tam sie zwie, generalnie bardzo dobry dmg, powiem wrecz bez palladyna dobrego ZA bardzo dobry, df kiepski baaardzo kiepski, spcjal doom scorpiona wszedl mu za 660 dmg + (wiecej nie mial) normalnie zbieral HATE od reki z WAR, BLM itd, ciezko go utrzymac przy zyciu, ze nie wspomne o zdjeciu z niego tego hate .... to byl ELF JAPoniec

Jeszcze raz porównałem statsy monków: galki i elvaana i na szczescie różnice nie są duże. STR i DEX maja np. identyczne.

Ostatnio mam szczęscie ciągle grać z PALem i THFem i muszę stwierdzić, że to bardzo dobre trio melee

Muszę znowu zabrać się za zarabianie, bo na 40 lvl jest fajna zbroja za 100k.