http://www.youtube.com/watch?v=YmTkYSRc5rM

Zajebista ostatnia gra, to co Jaedong robił na całej mapie i to jak Maru wracał... Bajka.

bardzo akuratny link

prawdopodobnie to była najlepsza gra wieczora, mimo, że sam gram(grałem) srotosem to i tak najlepszy mu to tvz (drugi to IMO tvt), nie wiem co oni by musieli zrobić żeby przebić półfinały

wyjebać protosa z tej gry

edit: chujowy finał, chuj w dupe blizzardowi za to że toss jest tak zjebany i nie da się tego oglądać

moim zdaniem jd by go spokojnie ograł gdyby wyszedł do niego na świeżo, ten 16 latek dał mu trochę w kość, a dong nie jest już młody, lata przedawkowywania energy drinków w stresie na turniejach dają się we znać (ciężko policzyć wszystkie razy kiedy coś pochrzanił w finale co nawet zauważali komentatorzy, którzy zazwyczaj koncentrują się na plusach zwycięzcy mapy, a nie błędach, no ale zaczynając od pierwszej mapy po prostu przespał timing kiedy miał coś zacząć robić i za to zapłacił)
, dwie ostatnie mapy były wygrane przez SOS klasycznymi zagraniami z laddera, szczególnie ostatnia
no kurwa, który zerg by się spodziewał, że będzie pushowany koło 60 supply?
(aka zaraz przed timingiem w którym wyciąga muty)


edit - wracając jeszcze do polfinału - to był chyba pierwszy mecz gdzie widziałem średnią 300-400 apm utrzymywaną przez tak długi okres czasu w grze, było nawet widać, że spectowi ręce opadały w paru momentach

Może był trochę zmęczony, adrenalina zeszła po grach z Maru i wtedy człowiek zamula. To jest problem organizacji praktycznie wszystkich eventów sc2, jakby nie mogli jakiegoś showmatcha jebnąć przed finałem, żeby zawodnik ochłonął i przestawił się na kolejny mecz.

Ale to nie zmienia faktu, że protos to gówno, ten finał to nie jest wyjątek tak wygląda granie vs protoss. Ile kurwa można coś takiego oglądać. Ja chce epicke gierki a nie cannon rushe, kampe do limitu na 3bazach i gg, albo alliny. Nawet standardowa podjarka casterów nie ratuje takich gier bo to jest smutne. Nie dziwię się graczom, że tak grają bo ta rasa jest tak skonstruowana.

Zresztą kurwa jak w blizzardzie mają coś wymyślić jak za balans tam robią gracze z platyny + david kim który podobno miał gm randomem w kor. Ale jak ktoś wymyśla warhounda to średnio mi się chce w to wierzyć, do tego kolejne próby dania protosowi więcej opcji w lategame co kończy się silniejszymi allinami. Krwa ostani pomysł by obniżyć koszt oracle, no kto to kurwa tam wymyśla? (wiem, że nie przeszło no ale to brązy wiedzą jak to się skończy). Albo pomysł ze speedem dt...

no niestety ja też grałem tą rasą i zgadzam się w 100%, a grałem tylko dlatego, bo lubiałem tą rase w bw (a sc2 nie poświęciłem tyle czasu żeby potem uczyć się grać czymś innym, a granie przeciwko srotossom jest jeszcze gorsze),
ale im więcej się gra w sc2 tym bardziej widać, że teraz ta rasa jest po prostu nudna/mierna, jedyne co mogło by ją uratować to revamp gateway techa w następnym dodatku (najbardziej podstawowe jednostki są najnudniejsze i zarazem najbardziej potrzebne, w porównaniu do tego co można robić z unitami pod koniec gry terkiem albo zergiem, granie tossem to po prostu przedszkole), ale jakoś tego nie widzę, niestety

co do ostatnich zmian to się nie wypowiem bo ja praktycznie skończyłem grać 4 miechy po wypuszczeniu sc2 i wróciłem na dwa tygodnie do hots ale tylko na parę teamówek z kolegami, to tyle

a jakiś bo3 showmatch i np potem bo5 o trzecie miejsce to byłaby bardzo fajna sprawa przed finałem

heh, a kiedys tez gralem tą rasą, a terek byl wyzywany od gowna. Terkiem nigdy mi sie nie chcialo grac, a zerg troche hard. a granie p vs p to koszmar nad koszmary i nuda.

btw. dla mnie SC2 to i tak w chuj ciezko do ogarniecia gra ito co robia prosi to dla mnie omg. Ale czytalem ostatnio narzekania (m.in. odnosnie ogladania), ze blizz upierdzielil gre bo jest duzo bardziej wtorna niz sc bw. W sumie ogladajac wiecej cos w tym troche jest. Ostatnio z ciekawosci troche sobie roznic czytalem.



ale o sc bw to ja pojecia nie mam ;p chociaz pamietam z oleglej przeszlosci troche gier prosow ;p ale sc bw to bylo juz totalnie nie do ogarniecia dla mnie, bo wszystko bylo trzeba klikac samemu

na pewno sc bw mialo lepszego battleneta ;p

można jeszcze dodać, że takie decyzje między macro i micro miały jakiś sens ponieważ balans między rasami był bardziej "kontrastowy" niż w dwójce, uratowanie paru goonów więcej z walki wiązało się z realnym profitem, tym bardziej, że walki były jeszcze szybsze niż w dwójce, wystarczy popatrzeć ilu marinsów może zgarnąć stalker a ile taki dragon (tak tak, kochałem te pajączki, chociaż głupie były strasznie, za to satysfakcja z ogarnięcia takiego stada owieczek nieziemska )

http://www.youtube.com/watch?v=IdeP1u8e ... 034C8E773F

polecam

Ja nie widzę problemu z wtórnością gry, zvt jest wtórne od wyjścia hots a to najbardziej emocjonujący matchup (jedynie wkurwia jakiś random strzał 1 miną który wygrywa/przegrywa grę), protoss z kolei ma milion różnych allinów i nie da się tego oglądać.

Nie oglądałem i nie grałem w multi sc1, ale jeżeli tam było jeszcze szybciej niż kilka sec walki na spalenie limitu to musiało być smutniejsze niż sc2 Żartuje, ale w sc2 walki za szybko się kończą, tzn taka kulka tossa topi wszystko w ułamku sekundy z przodu i sztormami dobija z tyłu (przeciwnik nie ma znaczenia)

Ogólnie w sc2 problem jest taki, że jednostki indywidualnie nie nadają się w większości do microwania tylko latania kupą, także rzadko gracz może się wykazać. Im więcej można micrować daną jednostką tym jest bardziej imba w sc2 - marin najlepszym przykładem, kontra na wszystko

Bo dla nas jest ok, bo nie mamy wiekszego porownania gdy nie gralo si w sc1 (ja bardzo malo), ale znawcy tematu pewnie wiedza o co biega. W kazdym razie kiedys tez byl placz, ze sc2 to gra na deathballe ;p

w kazdym razie w sc bw zaklikalbym sie na smierc a i tak nie osiagnalbym nawet sredniego poziomu ale dragoony byly pro.

Ojej ale nudzicie o tym imba tosie, serio. Prawda jest taka, że toss jest IMBA w grze na zerga, ale tylko do pewnego poziomu - platyny, czy coś. Na najwyższym poziomie balans jest całkiem niezły, chociaż terranie zawsze geje - wiadomo.

Toss ma zabójcze timingi zupełnie jak każda inna rasa, chociaż zerg jest tutaj trochę specyficzny, ale zawsze tak było (w sc bw) też, że w danym match upie dana klasa prawie zawsze narzuca styl gry, a druga musi się jak najlepiej dostosować. Tak właśnie było w starym PvZ, tak jest i teraz - zerg w early i mid musi odpowiednio reagować na grę Tossa, musi się dostosowywać pod jego build.

Nie, po prostu zerg > all ;d

Zerg jest dla nastoletnich koreańczyków, to nie jest rasa dla starych ludzi.

czyli jednak zostaje toss? ;<

Nie wiem jak jest do platyny, bo nie oglądam graczy z platyny Toss jest chujowy, nudny i przykry do oglądania. Teraz czekam na dh i hsc, żeby popatrzeć na pasjonujące proxy oracle zabijające 15scv/probek

Co dostosowania się do buildów tossa, pro gracze często widzą co idzie a i tak padają. I to jest smutne jak się na to patrzy, bo koleś zindentyfikował allina, jebie wojsko, robi bunkry itp a później pisze gg. Jak np. toss potrafi rzucać ff robiąc immo allina to zerg może wychodzić z gry, nawet jak przy ~54dronach zaczął robić tylko wojo. Teraz może idealnie rzucone ff nie będą zabijąc zerga na miejscu z okazji buffa speeda zakopanych roachy.

Dla mnie toss powinien zostać przeprojektowany żeby był bardziej emocjonujący do oglądania, albo dostać nerfa żeby nie było go w semi/finałach Alliny są fajne bo dodają kolorytu grze, ale nie jak się jebie je cały czas.

Porównując do piłki nożnej, to imo oglądanie tossa jest jak oglądanie rzutów karnych, gdy takie tvz to jest 90min mecz trzymający w napięciu.

super wyniki drimhaka... sami skośnoocy...
http://www.esportsheaven.com/news/63977 ... ii-results

Dlatego tego już nie oglądam
Niech sobie skośnoocy napierdalają w swojej Korei a na jakieś international wysyłają top 1-3 i koniec.
To jest przegięcie.

ojciec jak marek co kiedys zobaczyl dwoch calujacych sie pedalow i teraz ma traume na cale zycie ;(

ale nie da się ukryc, ze masakryczne prosy
http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/2 ... pen/Winter
pełna dominacja

ale u nich to chyba naprawdę jest sport narodowy.

To chociaż największe luje są z Korei? czy jeszcze wszyscy nie przyjechali? Bo WCG13 wygrywal kto inny ;]

Mniej więcej w ten sposób.
Niech sobie będą prosami ale łaskawie wypierdalają do swojego Code S czy co tam mają.
Jak robactwo rozpełzają się po świecie i psują widowisko.