ahahaha kocham to forum

Jak kiedyś dostałem od taty na gwiazdkę książkę o dinozaurach to miałem radochę przez w chuj czasu. Ale wiedział, że mnie to fascynuje + mieliśmy w domu masę książek i encyklopedii przyrodniczych które czytałem przez cały rok*. Jakbym dostał jakąś randomową knigę to chyba bym ją sprzedał siostrze za jej słodycze od dziadków. Także punkt dla Mendola.



* kiedy indziej na tej samej zasadzie dostałem od mamy książkę o sztuce przetrwania dzięki której w wieku 8 lat wiedziałem jak przygotować latrynę i przetrwać wybuch nuklearny.

tez nie skumales
ja obawiam sie, ze ludzie ksiazki zaczynaja traktowac wlasnie tylko jako prezenty na specjalne okazje - imieniny, urodziny, pod choinke.
a ksiazki powinno sie kupowac i dawac (szczegolnie w rodzinie i dzieciakom) bez okazji - jak widzimy cos fajnego to kupujemy i dajemy, a nie trzymamy pol roku z mysla, ze prezent mamy odjebany. dlatego swoim dzieciom ksiazki kupuje za kazdym razem jak jestem w sklepie, kupuje cos dla siebie. a nie jako specjalny prezent.

A przeszlo ci przez mysl, ze to mnie o to poproszono? Bo nigdy nikt nie wiedzial co mi kupic?
I tak, wszyscy dostaną jeszcze jakies pierdoly. Poza tym mam w dupie twoje wypada, nie wypada, powinno sie itp. wiem, lepiej

A żydzi to są z Łodzi. Nie napisales za bardzo co komu kupujesz zresztą. I widze tam w wiekszosci tez same pierdoly. Tez sie nameczyles, samochodziki, malowanki, rekawiczki, szaliki.

Tez wyszlo jakos, że parowar musialem dac wczesniej i baba bardzo sie ucieszyla, az sie sam zdziwilem, ze tak udany prezent.

Junkier - wlasnie o to chodzi, ze nie kupuje randomowej knigi, tylko wiem jaką, ale nie widze powodu mowic jakie bo kazdy powinien sam to dopasowac.
Ok, kupie Inne Pieśni dwulatkowi.

może, przecież nie będę tego całego flejmu czytał uważnie :<
W takim razie przekazuje punkt Highowi!

dwulatkowi moglbys kupic ksiazke nie pod choinke, ale ot tak.
no powiem ci, ze kupic fajne przebrania, tablice, samochody, dobre i modne rekawiczki czy szalik to nie jest takie chop siup.
i zajmuje troche wiecej czasu niz kupienie ksiazki, czy parowaru.

ale doceniam, ze swieta sa dla ciebie aby spedzac je z rodzina, a prezenty na odpierdol sie bo tak wypada

a co kobita miala zrobic jak jej parowar kupiles? mam wrazenie, ze doswiadczenie z kobietami to masz mniej wiecej takie jak aldatha.

Dla mnie na odwrot znalezc odpowiedni tytul ksiazki by powiedziec sobie "to bedzie to", to nie jest absolutnie łatwa sprawa.

Kiedys kupilem, ale nie na święta dziadkom ksiazke podrozniczą po rosji, koleja transsyberyska te sprawy, bo raz oni lubia takie klimaty, dwa kiedys tez odbyli podroze w podobne okolice i bylo to strzalem w 10.

A ksiazek nie mam gdzie specjalnie kupic przy okazji bo nie chodze po ksiegarniach itp. A rodzine widze glownie na okazje.

A parowarem jest zachwycona. A sam jestes chodzący stereotyp i pewnie kupujesz tylko "typowe" prezenty.

Byłem ale zobaczyłem twoja starą i wyszedłem

h3h3

ja pierdole, ty o chlebie ja o niebie.
ograniczyles sie do ksiazek i ok. dla mnie to najbardziej chujowy prezent, na zasadzie 'mata i sie odpierdolta'. zero wysilku i pomyslunku.

dalej nie kumasz o co glownie mi chodzi z ksiazkami, o prezentach dla kobiet nie wspominajac

Sam dostales slow cookera, kuro domowa. Nie widze w twoich pomyslach 'pomyslunku' w kazdym razie.

Traktujesz jedne święta jakby to bylo zawsze, babie swojej kupuje za kazdym razem cos innego.

A co kupujecie teściowym ?

jak co roku, czarne dildo.

no dostalem slow cookera, jako prezent swiateczny przed swietami.
dlatego pod choinke dostane cos, czego sie nie spodziewam.
no jak nie widzisz to ci nic nie poradze, ale imo moje pomysly sa mimo wszystko lepsze, niz parowar dla kobiety czy ksiazki dla calej rodziny.
ale jak napisalem, doswiadczenia z kobietami nie masz, wiec pierdolisz od rzeczy

i uwazaj, bo ci cypis wpierdoli za ta kure domowa. akurat slow cooker jest idealny do gotowania 'na odpierdol' sie troche

tesciowej raz kupilem zyrandol aldatha, akurat byla po remoncie
w tym roku poluje na gruponie na jakis tani wyjazd weekendowy dla tesciow.

wlasnie, wydaje ci sie i to twoje zdanie.
poza tym masz chyba wyobrazenie, ze np. zeszlym roku kupilem sokowirowke.

tak, młoda kobieta a mimo to cieszy sie jak dziecko i przeżywa. A ty juz idz kupic ten szalik z lidla.

to w lidlu sa szaliki? zydek z ciebie, ale jednak zorientowany co i gdzie
oczywiscie, ze moje zdanie, a czyje niby?
no mam wyobrazenie takie, jakie moge zbudowac na podstawie twoich postow.
mloda to na pewno cieszy sie z parowaru i sika ze szczescia. bo karnet do spa, albo bransoletka na pewno nie sprawilyby jej takiej radosci jak mozliwosc opierdalania zarcia na parze
chociaz moze w sumie, mlode kobiety takie sa. albo to jakas kolezanka huragana.

zreszta i tak sami tutaj rozmawiamy, wiec mozna juz olac. ty jak aldatha, z wiekiem coraz glupszy sie jednak robisz ;p

żyrandol mocno sytuacyjny i trzeba trafić

jakieś inne pomysły dla rodziców partnerki ?

no z zyrandolem zona pomogla.
najlepiej zapytac partnerki, w jakies wieksze rzeczy sie nie pchaj, na poczatku nie warto za duzo inwestowac ;p

nie wiem czy w lidlu, pomyslalem, ze niemieckie żydy z łodzi moga tam kupowac.

no jak ty tak traktujesz swoja 'babe' to przestaje sie dziwic, ze sie z parowaru cieszy.
do tej pory pewnie na swieczce ci gotowala, zydku

w lodzi kupujemy w lidlu, ale raczej troche inne rzeczy

cos nowego sobie uroiles? niedlugo ci dzieci beda kupowac cieple kapcie, biovital itp.

a moja baba nie musi mi gotowac.

no zgadza się

generalnie nie jest łatwo trafić , z takich drobniejszych rzeczy na początek to nie wiem ..dobre alko w stylu lepszy likier , problem jak teście są nie pijący w ogóle , w dodatku jak mieszkają w domku jednorodzinnym to raczej preferują praktyczne rzeczy a nie zawalające powierzchnię bez sensu

taki safe bet to też słodycze ale moim zdaniem jest mało reprezetacyjnych dobrych słodyczy , ładnie stylowo opakowanych