mendol jak chorągiewka

też chyba kupię.

Ja już robię 3 postać.

Łucznik poszedł w pizdu bo robi taki damage, że mi się płakać chce. 7lvl
Jeden warrior stoi na jakiejś małej wyspie orków już bez questów i nie wie jak sie z niej wydostać. A nie chce mi sie juz zaglądać w każdy kąt by znaleźć quest prowadzący do kopnięcia mnie z niej dalej. 6lvl
robię drugiego warrka bo pierdolniecie ma - może tym razem dociagnę do tego 10-tego.

twoja stara choragiewka.
pisalem od poczatku co mnie w tej grze interesuje.

candidoser: 9.5 zrobilem i teraz musze zapieprzac po calej mapie z jakims questem ;p

Po wbiciu tych kilku lvl moja opinia o grze jest nieco lepsza. Nadal jednak te questy strasznie monotonne, a walka też taka nijaka. Craft mi fun daję za to.

Cóż, może pvp nadrobi sprawę, chociaż sam pewnie nie doświadczę.

Łucznik nudny, alesiphoning daje radę.

Dobra wbilem wkoncu na PvP.
1. Poziom Planetside 2 to, to nie jest, ale jest ok. Tzn. np. siege engines spawnuje sie z powietrza (;. Za to struktura mapy jest podobna do tej z PS2.
2. W zergu ciezko odroznic przeciwnikow od swoich. Mogliby chociaz jakies czerwone krzyzyk nad lbami przeciwnikow dac albo cos.

Przeciez masz czerwona/niebieska tarcze?

uffffff 10

Ledwie je widac ;/.

Doszedlem do wnisoku ze najlepszym sposobem zeby kogos trafic w zergu jest wlozenie tylko AOE i spamowanie na pale ;p.

Bieganie solo nie ma sensu, ale to nie żadna wada, w końcu nie o to tutaj chodzi.

3 na 4 razy pada się zanim dobiegniesz do celu, bo w połowie drogi czeka 2-3 przeciwników w ukryciu i mordują każdego kto przebiega.
Jak już dobiegniesz, to jest zerg vs zerg. Gdy przeciwnik jest pociśnięty pod sam zamek i zaczyna się w nim też spawnować, to ma przewagę, bo nasi dopiero dobiegają.
Sytuacja się odwraca, przeciwnik ciśnie nas pod zamek

Poczekam do wieczorem, sprawdzę jak będzie wyglądało pvp w grupce znajomych.

strasznie wolno kurwa ten craft idzie.

i czym to sie rozni od wvw z gw2?

Dla mnie osobiscie wszystko jest duzo bardziej czytelne i zrozumiale wvwvw bylo z dupy - tutaj taktycznie mozna sie bardziej bawic

juz.

dokładnie miałem to samo napisać

dla mnie to całe pvp to to samo co WvW w GW2

zdobywanie zamków, wież, odcinanie od dostaw, na mapie w sumie lata sie w zergu, na mapie też są questy, mobki , silniejsi guardy bronią strategicznych miejsc w obrębie zony zamkowej itp

TESO jest zdecydowanie mniej efektów magicznych itp a tym samym w jednym miejscu lata i bije sie kilkudziesięciu graczy a nic nie przycinana , nie wiem jak teraz w gw2 ( podobno lepiej ), także tu wszystko moze przez to wydaje sie płynniejsze ale dla mnie to w sumie to samo
teraz pociąga bo to nowa gra i na razie wszystko się sprawdza itp i tyle

hehe krzyku czemu WWW w gw2 było z dupy- no bez przesady- założenia tu widze te same, płynnośc lepsza to fakt i tyle

w ktorej kampanii gracie?
ja mam jakies 2, bloodthorn i scourge

lordyp: krzyk porownuje do daoc'a a nie kurwa gw2.

w daoca nie grałem więc nie mam pojęcia

nie to ,że bronie WWW w gw2, bo źle się tam grało przede wszystkim ze względu na lagi, freezy itp , w TESO jest to płynne , przez co i przyjemność o wiele większa, ale odłożywszy hype na nową grę to dla WWW gw2 i tu w TESO wyglądają PRAWIE identycznie

Mam podobne zdanie.
Nie widzę większych różnic miedzy wvw w gw2 a tutaj.
Jedynie to, że teso chodzi bardziej płynnie.

Odpaliłem sobie dla porównania gw2. Takie samo bieganie, takie same zergi

Na to co gralem to niewiele.
1. Wieksza mapa.
2. Keepy sa polaczne, tak jak w Planetside. Nie mozesz zdoby keepa, ktory nie jest podlaczny do ktorego z tych ktore juz masz. Istnieje wiec wyrazna linia frontu.
3. Z tego co zauwazylem nie ma karawan ktore dostarczaja surowce.

Mysle, ze dla samego PvP, moze by i warto było kupic... Ale szczerze mowiac nie jestem przekonany. Dla samego PvP to rownie dobrze moge w PS2 grac.

A ze TESO chodzi plynniej to fakt. Tyle tylko, ze ma imo o wiele biedniejsza grafike niz GW2. Tzn. Tesktury ogolnie rzecz biorac sa lepsze (i to duzo), ale cała reszta juz gorzej.

Ja po prostu nie ogarnialem wvwvw, wlazlem, nie kumalem mapy, nie kumalem oznaczen, to co widze w ESO bardziej do mojego malego europejskiego mozgu przemawia, intuicyjnie wiem gdzie polezc zeby kupic stuff do naprawiania itp itd. Diabel tkwi w szczegółach

juz.

Jest tu tez odpowiednie Sunderow z PS2. Forward camp. Ale limitowany tylko do 20 respawno, no i nie jest mobilny. Przy wielkosci mapy, to jest absolutny must have, bo inaczej nie da sie zazergowac keepa.

nvm. odswiezylo sie po 10min...