potrzebuje pomocy ale bez pitolenia.

mam alfe500 sony ale mi spadla na ziemie na przycicsk i bylo tak ze raz lapalo wlacnik raz nie oddalem do naprawy to mi wlasnie wycenili na 800zl i teraz pytanie naprawiac? czy lepiej dolozyc tysiaka i kupic takiego np. jak ma hurri?

Mnie juz tem Nikon wkurwil. Zablokowalo sie lustro. Na forum nikoniarzy czytalem ze to czesta usterka w Nikonach...slabej jakosci silniczki daja. Ide jutro go oddac i wezme Canona 600d , tej samej klasy aparat co Nikon D5100

Zanieś do Stefana, który Ci microswitch wymieni za 50 :/

wez i wez u mnie miejscowy zurt odeslal do miasta 80km dalej.

a do naprawy w sumie aparat poszedl az do warszawy.

No coz to jest jak z naprawa samochodu w serwisie i np. wymiany kompletnej polosi w mercedesie za 6 kafli albo regeneracji za 100pln bo sie okazalo, ze polos jest dobra tylko serwis Mercedesa to imbecyle ;-)

Co teraz można kupić dobrego używanego, czyli lustrzanka lub coś z wymienną optyką porównywalne jakością, cel to statyw i od czasu do czasu kilka zdjęć, ważna jakość na poziomie szczegółowości i jasności, tyle, kwota nie wiem ale jak najtaniej jeśli ktoś w temacie to proszę o info.

Kazda lustrzanka spelni twoje marzenia

Co do jasności i ostrości to obiektywy a nie body

temat wraca, rozglądam się za czymś używanym z lustrzanek, plan minimum to body+kit ewentualnie jakiś zestaw w rozsądnej cenie

jeśli ktoś chce się pozbyć to info do mnie, dużo jest amatorów ze słomianym zapałem, którzy pozbywają się sprzętu foto

A jaki masz budżet?

Ogólnie niby błaha rzecz przy elektronice ale polecam iśc do sklepu i zobaczyć jak dane body leży w ręce.
Druga sprawa drugi "ekran" z danymi iso/f-stop/shutter speed/itp to must have jak ktos myśli o manualu.
Co do nikona/canona/sony to kwestia tego co lepiej w łapce leży i czy znajomi mają jakieś szkła w razie czego

jeszcze nie kupiłem ponieważ sprawa nie jest pilna,
zastanawiam się czy kupić używany chwalony np canon 40d, body+kit z małym przebiegiem 500-600zł
czy nowego bezlusterkowca np sony a3000+kit 1200zł

obiektyw kupie dopiero jeśli kit nie da zadowalających efektów, a z tego co wiem powinien wystarczyć

Wyposażyłem się niedawno w a6000 i odrobinę przekopywałem się przez temat. Kilka moich spostrzeżeń. Optyka Sony typu E jest mniej popularna i przeważnie droższa, mniej używek. Tak jak napisał Gleader, jeżeli masz znajomków od których będzie można pożyczyć obiektyw, warto to wziąć pod uwagę.
Obiektyw kitowy jest dość uniwersalny, ale dużo fajniejsze efekty uzyskasz kupując dodatkowo jasny obiektyw (mała wartość przysłony "f") ze stałą ogniskową, np. 50mm f1,8 (polecam). Oczywiście to mocno zależy co chcesz fotografować (makro, tele, srele, morele itd.).
A6K wybrałem bo jest mały i lekki.

Tosiek, zasada jest prosta. Nawet najtansza lustrzanka jest lepsza od najlepszego bezlusterkowca

Bzdura.

Cała prawda o huraganowej prawdzie.

Embe - sprecyzuj do czego Ci potrzebny aparat - kotletówki/dzieci/wyprawy rowerowe/uwielbiasz architekture ... podaj także górny pułap cenowy, bo w pewnym to bez wzgledu na to co kupisz bedziesz zadowolony.

40D jest fantastyczna konstukcja, ale nie z kitem...oraz w slabych warunkach oświetleniowych. Nowsze (i słabsze konstrukcyjnie, ale z nowszymi procesorami pobiją ten aparat).

Huragan, nie jestem pro ale o tym ze obiektyw jest ważniejszy to wiem, a bezlusterkowce często biją jakością proste lustrzanki, zresztą zależny do czego i z jakim obiektywem.

Ja potrzebuje do sporadycznej fotografii produktowej, obróbka w ps, nie wymagam cudów ale fuji s3200 nie daje sobie z tym rady
Ze względu na sporadyczne używanie nie mam zamiaru inwestować i szukam używanego raczej, zauważyłem ze jest sporo sony a200 na rynku w bardzo dobrym stanie, body+kit za 500zł to w sam raz dla mnie, a w razie czego i obiektywy można dokupić, problem jedynie z tego co widzę to stało ogniskowe i dobre macro, tu canon wypada najlepiej ale przez popularność canona, body najczęściej zajechane masakrycznie.

Z prostej przyczyny, nie ma pośrednika typu lustro, które może mieć wpływ na jakość obrazu. Tu obraz jest przekazywany z obiektywu bezpośrednio na matrycę.

X.

Moim zdaniem to tak nie do końca. W czasie robienia zdjęcia, lustro się unosi i nie ma wpływu na robione zdjęcie. Zasadnicza różnica polega na tym że w lustrzankach masz wizjer analogowy, którego największą zaletą jest brak opóźnień i jakość przekazywanego obrazu.
Bezusterkowe natomiast dzięki braku mechanizmu lustra i umieszczeniu obiektywu bliżej matrycy mogą być mniejsze i lżejsze.

Ja parę lat temu kupiłem lustro kita canona i żałuję. Optyka taka sobie, a używam sporadycznie więc nie chce mi się inwestować w kolejne szkła. Za bardzo też się nie chciało mi uczyć fotografii, więc robię zdjęcia poprawne i tyle. Pewnie zmienię na jakiś dobry kompakt z porządnym światłem. Znajomy ostatnio zamienił lustro na coolpixa 7800 i sobie bardzo chwali.