A daj spokój, tyle jebania i jeszcze ryzyko, że wyjdzie gówno. Nie mówię o jajecznicy czy spaghetti, tylko np. pierożki z borowikami itp. ;D

no ale cala frajda w tym, ze probujesz zrobic zajebisty obiad, ktory idzie do kosza, bo jest niejadalny.
ale za 4-5 razem, w koncu wychodzi super

No frajda jak chuj, nie ma nic lepszego niż wypierdalanie pieniędzy i swojego czasu w błoto!

Mendol jest bogatym Żydem z Łodzi. Mi wyjdzie taniej w knajpie. hehe

ta, szczegolnie cala ges, pizza, albo nawet kaczka wyjdzie ci taniej

czasu nie licze bo traktuje to jako dobra zabawe i hobby.
pieniadze? oczywiscie, ze na poczatku troche idzie w pizdu, ale biorac od uwage te pare lat, juz dawno mi sie zwrocilo.
takze, wspolczuje, ze musicie wpierdalac te mrozonki i jeszcze udawac, ze skoro sa drogie, to musza byc zajebiste

Ciekawe przepisy i wreszcie ladnie zrobiona strona z dobrymi zdjeciami. A przepisy sa na tyle ciekawe, ze czasem mam coś na zasadzie: kupilem/zostalo mi troche produktów bez sensu, wpisze w internet i poszukam czegoś - no i trafialem na kwestie smaku. Duzo jest prostych, które zwyczajnie wychodzą.

EDIT:
Jasne że z gotowaniem jest tak, ze jeden wróci do domu i ciarki go przechodzą na mysl, ze trzeba coś zjeść a nie ma nic gotowego (współczuję), a inni odpoczywaja przygotwując posiłek. Ja bardziej należe do drugiej grupy, chociaż rzadko wznosze sie na jakieś wyżyny gotując na co dzień. Jak czasem mnie weźmie to jednak nie ma zmiłuj.

@Mendol Jak się nie chce to trzeba płacić za mrożonki w knajpie, takie życie. Dawaj te przepisy lepiej Bartłomieju Bartolini. hehe

Oj nie dopowiadaj sobie od razu. Niektórzy wolą jeść w restauracjach a inni po prostu umieją gotować na tyle dobrze, by nawet w obszarze eksperymentów kulinarnych zrobić potrawę, której nie trzeba będzie wypierdalać do kosza i która będzie przynajmniej zjadliwa. :)

no tak dobrego kucharza to jeszcze nie widzialem
i niestety moje miasto nie zacheca do korzystania z restauracji. ostatnio dyskutowalem na ten temat z czlowiek, ktory tez lubi i czesto chodzi - to znalezlismy 3, gdzie mozna byc pewnym dobrego jedzenia.

jak ktos lubi ciasta, to polecam mojewypieki.com - laska mocno daje rade.

Z tą kaczką to wygrzebałem zdjęcie bo luba lubi czasem fotki strzelać jak kulinarnie zaszalejemy.
Pod koniec pieczenia gorącą wsadziłem do zamykanej brytfanny i zapiekłem z drugorzędną jakością mrożonkami i jakoś było git

Oooo a tutaj dam 100zł temu co odgadnie wszystkie składniki
3AA level cooking.

ej kurwa nie dawajcie takich zdjec komus kto na macu leci

Mojej żonie ostatnio odbiło i się bawi w wypieki.





X.

i tylek rosnie

dobrze ze faceci maja wyjebane na to

To chyba tylko tczewiak.

Przez pare lat gotowalem duzo potraf kuchni chinskiej. Na poczatku scisle sie trzymalem przepisow z ksiazek, ale z czasem to juz sam robilem potrawy. Ogolnie prosta kuchnia jak sie pozna pewne zasady. Ciezko cos spieprzyc i wiecej czasu zajmuje korjenie niz samo gotowanie:

no moja zona uwielbia kuchnie chinska.
nawet kupilem woka ze stali weglowej, niestety failnalem z wypalaniem i troche chujowo jest.
ten z ikei w miare sie nadaje, ale dupy nie urywa.

oj chyba wygram te zdjecia

sushi u mnie:

przygotowania:



wersja finalna




3 dni zesmy chlali i wpieprzali surowe ryby bylo git

Zacznij lepiej jeść Alda. Nie wiem choćby sobie jakieś wyjebane kanapki + sałatkę(i o wszystko do pudełka i potem do teczki / plecaka rano) rób wieczorem na nastepny dzień do pracy albo odżałuj kasy / i stołuj się gdzieś gdzie dają normalne żarcie, a nie w Macu i Subwayu. Ja tak jak ty leciałem kiedyś pt. "doba ma stanowczo za mało godzin" + jadłem właśnie gotowe kanapki w folii ze sklepów, jakieś fast foody, itd i dobrze się to nie skończyło. Beware !