Havok napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Dzielą nam sąsiada, a my myślimy czy Rosja wpuści naszą wieprzowinę... . A co możemy zyskać? Silna Polska w UE to wymierne korzyści przy ustanawianiu budżetu, polityce spójnościowej, etc.
Jaka silna polska? Może sikor się wypromuje i wbije na jakiś stołek w UE i tyle. W czasie ww2 europa nas sprzedała i nikt nie miał z tego powodu kompleksów. Guzik zyskamy na tym, czy ukraina zostanie podzielona czy nie. Gdyby za którąkolwiek z tych opcji szły np. kontrakty dla polskiego przemysłu to ok, miałoby sens twarde opowiedzenie się po którejś ze stron. Jedyne co osiągniemy, to to że w kiedyś ktoś w jakiejś książce napisze, jaki to ważny był stanowczy głos polski. Pewnie nie wspomni już o tym, że przy okazji padł eksport na wschód i kolejne tysiące wyjechały do UK. A nasze miejsce w handlu z rosją przejmą jak zwykle niemcy czy ktokolwiek. No ale wiadomo honor etc
Głupoty piszesz o jakimś honorze, ale niech będzie. Pieniądz lubi stabilną sytuację, eksport na wschów jest mniejszym problemem niż odpływ kapitału z naszego regionu, co już jest faktem. Pozwalając dziś Rosji na te działania długofalowo stracimy znacznie więcej.
Putin twierdzi, że na Krymie nie ma wojsk Rosyjskich. Są ludzie ubrani w sklepach surwiwalowych.