a niech czeka i 10 lat.
Wejdzie w rozparcelowany po równo rynek VR pomiędzy Sony (konsole) a Oculusem (PC). Jego okularki będą takim samym sukcesem jak Zune na polu odtwarzaczy mp3, czy surface na polu tabletów
Ty Razoth nie rozumiesz jednej rzeczy:
żeby devsi zaczęli tworzyć na to gry produkt musi się sprzedać w wystarczej ilości. Ta ilość jest liczona nawet w milionach.
Co z tego, ze za 10 lat microsoft wyskoczy ze swoją technologią, jak na rynku PC będzie sprzedanych 2mln helmetów, a na rynku konsol Sony sprzeda pewnie podobną jak nie większą ilość?
Devsi będą zainteresowani produkowaniem gier na produkt który już istnieje na rynku a nie na produkt który być może się sprzeda a być może.
Więcej gier to obsługujących -> więcej sprzedanego hardwaru -> większe zainteresowanie devsów -> więcej gier to obsługujących.
Za kilka lat to microsoft będzie wbijał się na rynek VR tak jak obecnie próbuje zagościć na rynku tabletów. Po prostu będzie za późno i będzie to produkt albo bardzo mało popularny, albo wręcz niszowy.
Co do Xbox360 - oni sukces zawdzięczają temu, ze uderzyli wcześniej i mieli dobre tytuły startowe czym podbili sobie amerykę. Wbrew pozorom łatwość spiracenia nie odgrywała tutaj tak dużej roli - bo nawet w Polsce, w kraju gdzie piratów jest od groma większą popularność cieszyła się PS3.
W VR będzie odwrotnie - więc nie widzę sensu tego uproczywego porównywania do X360, który wyszedł i WCZEŚNIEJ i był prawie 2x TAŃSZY i oferował WIĘKSZĄ I LEPSZĄ bazę tytułów. VR wyjdzie później, tańszy niż Oculus Rift nie bedzie, baza tytułów biorąc pod uwagę, że OR wyjdzie kilka lat wcześniej będzie nieporównywalnie słabsza. Dlaczego ktokolwiek miałby się w ogóle zainteresować sprzętem od microsoftu?
Owszem Microsoft ma kasę i może wpakować miliony, ba nawet miliardy w promocję i kilka tytułów exclusywnych, tylko, ze ja nie jestem pewien czy to wystarczy.
No i kuźwa te potężne chłodzenie na głowie i zasilacz na plecach
Skąd oni biorą speców od hardwaru to ja nie wiem.
I btw. dla Oculusa mariaz z microsoftem to najlepsze co może się im przydażyć. Osobiście bym sprzedał to wszystko w ch.. za kilkadziesiąt mln USD i przeniósł się do hacjendy na jakichś hawajach.