mrynar napisał(a):
Sankcje sa po to, zeby opinia publiczna sie odpierdolila.
Dla kazdego silnego panstwa na tym swiecie wazny jest interes wlasnego kraju, ewentulanie interes elit w danym kraju. Cala reszta nie ma zadnego znaczenia.
Zgadzam się, zauważ tylko, że amerykanie chcą mieć moralne prawo na siłowe wprowadzanie demokracji gdzie tylko się da, na szczęście w syrii się nie dało, a to dlatego, że putin wykorzystał syrię może i instrumentalnie, ale efekt jak najbardziej pozytywny.
Mam wrażenie, że tak jak przy syrii tak i teraz wmawia się ludziom, że atak na ukrainę jest prawie pewny i żeby odwieść putina wprowadzają różnego rodzaju nieskuteczne i szkodzące wszystkim sankcje. Moim zdaniem wystarczyłoby jedno zdanie ue/nato/usa: zaatakujecie ukrainę to macie wpierdol. Może rosja i by zaanektowała krym, ale niewidzialna ręka wolnego rynku
spowodowałaby gigantyczne straty u rusków.
Highlander napisał(a):
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/faz-ukryta-czesc-niemieckiej-polityki-zagranicznej/jj2ey
'o ukrytej niemieckiej części polityki zagranicznej'
pakt Ribbentrop - Molotow ver 2
Co do wstrzemięźliwości niemców w sprawie libii
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/libia-p ... ibii/v2944"po efektach ich poznacie"