mrynar napisał(a):
W Azji spotykalem ludzi (prostych robotnikow), ktorzy przyjezdzali odetchnac po utracie pracy (za kase od panstwa), u nas po utracie pracy to mozna sobie w leb pierdolnac (poza paroma miastami gdzie bezrobocie jest niskie i o prace wzglednie latwo).
zalezy tez o jaka prace , wzglednie latwo o byle gowno ale ekwiwalent starej niekiedy nie jest latwo znalezc nawet w molochach
nastepuje wtedy regres stopy zycia , psycholog gotowy
ludzie generalnie nie sa przyzwyczajeni do czegos takiego jak finansowy plan B
sam pisales ze lubisz przepierdalac kase i nie odkladasz , ja natomiast lubie odkladac ale mam tendencje do niezdrowej przesady , do tego nie jestem tez w tym tak do konca konsekwentnym bo kompletnie odzwyczailem sie od placenia gotowka i nosze jedynie karte , gdzie doszlo do paru zenujacych sytuacji kiedy bylem uziemiony nawet z kupieniem czegokolwiek bo w polsce jeszcze nie jest tak ze da sie zaplacic wszedzie bitowymi pieniedzmi
no i teraz wracam do noszenia gotowki przy dupie co w rezultacie powoduje ze moge lepiej kontrolowac wydatki