Hehehe zeby za taki interes sie brac na powaznie trzeba by juz miec 1kk na start. Oyciec dobry pomysl, napewno byla by junior sekcja:>

1mln na siłownie?
Srlsy?! Chyba w jakimś centrum handlowym.
Bo siłke poniżej 100k bez klimatyzacji otworzysz.

@szczoch, No ja rozumiem i tez coraz mniej uwagi na teorie (zwłaszcza, ze potrafią być po prostu bledne), ale czasem warto się tym pochwalić. Akurat TOC cenie najwyżej bo imo to jest wlasnie najbardziej ludzkie. To nie jest nic rozdmuchanego, niezwykłego, żadne odkrywanie Ameryki... tylko najczęściej po prostu zdrowy rozsądek. Tylko później ubrany dla zaawansowanych firm bo lubia wdrożyć coś co fajnie brzmi. No i jedna z niewielu zawiera w sobie aspekt zdarzeń losowych i zarabiania kasy.

A czytałem jakiś czas temu raport, jak ta teoria potrafila usprawnić firmy, to wyniki były lepsze niż przy innych teoriach.

a produkować cos na perfekt to można zamykac zakład od razu

Pieszczoch to ma byc silka a nie mordownia, a na powaznie takich silke do 100k budzetem jest wlasnie multum. Ja mowie tutaj o klimatyzowanym lokalu 700 mk w zwyz z nowym sprzetem.

Pieszczoch naprawdę zejdź już na ziemię i nie mierz innych swoją miarą:)
Sam sprzęt sportowy na siłownię i to taką mega średnią od powiedzmy Szultki to wydatek rzędu 300-500k.
No chyba, że chcesz mieć po 4-5 osób w jednym momencie.

Jak widziałem sprzet tego gościa co miał silke za 40k to miałem wrazenie, ze sztanga się zlamie.

Pytanie o jakiej siłce mówimy.
Ja ciągle miałem w głowie osiedlową.
2 rowerki, 2 steppery, 2 wiosła, 2 bieżnie i komplet ciężarkowych + sala na fitness na jakąś zumbe i balony pod dupe.
A to co wy wypisujecie, to "zajebista" siłka dla tych co się tam bardziej lansują niż ćwiczą

Znajomy chcial otworzyc w centrum Bielska-Bialej, pomieszczenie 1000m kw + sprzet, mowil ze w 2,5 mil by sie zamknal. Koniec koncow zamiast tego zaczal handlowac czesciami samochodowymi:)

No ale Pieszczoch zejdziesz na tą ziemię czy nie?
Na kim Ty chcesz zarabiać i z czego potem czynsz opłacić?

Nie no, ja się nie kłócę.
Po prostu na początku rozmowy o siłce sprawiało to wrażenie skromnej wersji dla prezesa kowalskiego.
Mało kogo stać na 1mln inwestycji.

Przeciez napisalem "najlepsza silka w okolicy":)

A to ty w większym mieście mieszkasz
Ja przyjąłem "najlepsza w okolicy" jako max 10k mieszkańców.

Wszystko da się policzyć a szczególnie w takim biznesie.
Średnia z karnetów, przypadkowych osób, ilość stanowisk, godziny otwarcia, rotacja ludzi.
Jak komuś po odjęciu kosztów wychodzi wszystko in plus w danym mieście to można myśleć.
Kupowanie chujowego sprzętu zawsze się mści bo używają go obcy ludzie i musi on być odporny inaczej nie wyjdziesz z kosztów naprawy/wymiany (bo o serwisie w tanim sprzęcie zapomnij).
Trochę o tym wiem bo z 10 lat temu pracowałem w firmie sportowej i min. wyposażaliśmy w siłownie:)

A rynek wtórny?
Ile taka wartość spada po 5 latach?

Nie wiem nic o rynku wtórnym.
Ale jak kogoś nie udało się przekonać do pro sprzętu (np. szultka fitness) i brał jakiś rodzimy badziew po kosztach to potem tylko laliśmy z wygiętych sztang, pourywanych linek od przyrządów, zdartych siedzeń etc. etc. można mnożyć godzinami.

No to taki Kowalski powinien zacząć od samego fitness.
Za 40k zakupi kilka urządzeń aerobowych, panele do sali i te piłki i jazda może zarobi na fit ladies.

To też już się zmienia. Laski skrzykują się w grupę, wynajmują cwela od ruszania dupą oraz salę gimnastyczną i wychodzi połowa tego co karnet na jakieś pro zajęcia.

To coś jak te durne grupowe zamówienia ciuchów z hurtowni na wizaz.pl
Jedna organizuje zakup, podaje cenę, robią zapisy i wio detal leży.

ale to chyba chodzi o to zeby takich samych biezni bylo z 10-15 itd. a jedna to ladnych kilka tysi. a w malej silowni to jak ktos przyjdzie raz czy drugi i beda zajete stanowsika to juz nie przyjdzie. a chyba najlepiej zeby ludzie kupowali karnety roczne czy polroczne. chociaz moze tak jak mowisz osiedlowa taka tylko ze zyski z tego chyba za rewelacyjne nie sa.

No mówię, biznes jak biznes, kwestia policzenia wszystkiego.