Oporność lol... Marek Ty to jesteś oporny po prostu
Dziwię się, że embe był na tyle miły, że wyjaśnił po co pozłaca się końcówki...
Jeżeli chodzi o cyfrę - ojciec się w to bawił jak jeszcze były czasy analogowe. Przesiadka najpierw z radmora na yamahę, a potem coraz głębiej w jakieś dziwne marki, o których przeciętny drabinoskoczek, który "robił studia z elektroniki" nawet nie słyszał. Zdecydowanie nie sprzęt za 200k, ale już taki, który robił wrażenie na kimś, kto nie odsłuchiwał na tym umcu umcu tylko orkiestry czy też koncerty rockowe.
Kable sieciowe i jakieś podstawki pod cd za 6k to zwykłe pierdolenie januszy z wykopu. Stronka z szablonu za 1kzł i wystarczy, że sprzedadzą dwie sztuki żeby zarobić. To nie schodzi masowo wśród audiofili. To trochę zbliżone zjawisko do ceramicznych noży z mango. Na chuj nieprzydatna egzotyka, którą kupi mareczek, a nie ktoś kto 10h dziennie spędza na odsłuchach. Swoją drogą rozbawiło mnie to wykopowe pierdolenie przy okazji podstawek, bo osły nawet nie wiedzą, że w HQ sprzęcie korekcja cyfrowa jest wyłączana/ograniczana i drgania mają znaczenie. No, ale dla januszy biznesu, którzy muszą dorabiać na waleniu w chuja bukmacherów to HQ sprzęt to odtwarzacz za 500zł
Swoją drogą pamiętam, że na tych właśnie lepszych odtwarzaczach były problemy z masowo tłoczonymi cdkami i dla audiofili były wówczas wydawane jakieś lepsiejsze hehe. Tak 3-4x droższe, ale płyta miała gwarancję, że nie będzie czegoś tam rozlanego na powłoce. Ciekawe jak to rozwiązują teraz?
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania