Panowie kiedy Wy macie czas grac? :>

Jak sie pizza robi

Raczej jak ciasto wyrasta. Pizza robi się szybko. :)

Zona gra, prawdziwy facet napierdala na stolnicy dla szatana.

Nie wiem ale zwykła mąka wrocławska 500 jest stosowana w piekarniach/cukierniach i jeśli jest to robione poprawnie często tradycyjnie to wychodzi świetny produkt, ciasto drożdżowe normalnie robione ma dużo mniejsze proporcje drożdży, cukru, tłuszczu niż w domowych przepisach, jednak wymaga przynajmniej dwukrotnego "przerobienia" co czasowo daje nam już godzinę, więc do szybkiego wykonania pizzy odpada, dlatego stosuje się dziwne recepty i składniki.
Ciasto drożdżowe to banalnie prosta rzecz ale w domowych warunkach bardzo upierdliwa, za to prawdziwe ciasto francuskie do wykonania to bardzo dużo pracy ale ratują nas przepisy domowe w stylu wszystkie składniki do melaksera itp.

Do tego nie potrzeba mąki za 13 zł, tylko odpowiednio dobranych proporcji i solidnego ugniecenia ciasta. Ja nie pamiętam kiedy ostatnio wałkowałem spód do pizzy, zawsze sobie na spokojnie rozciągam na blacie. Rzucać nie umiem. ;)

Bardzo możliwe, niemniej smakowo ciasto z tamtej mąki mi bardziej odpowiada, chociaż równie dobrze może to być efekt placebo. A Domieszka mleka w proszku (ofc do zwykłej można samemu dosypać) sprawia, że brzegi bardziej chrupiące wychodzą, no i trochę smak zmienia.

jak dla mnie to jest duza roznica w ciescie do pizzy z maki 00, 500, 750 czy semoliny.
cukru dodaje sie lyzeczke (albo wcale), z tluszczu mozna dodac lyzke oliwy (ale tez nie trzeba) wiec nie bardzo wiem, czym rozni sie domowa metoda od 'piekarnianej'.
i wcale nie uwazam, zeby byla upierdliwa - wymaga po prostu 10-15min machania lapami na blacie.
poza tym my mowimy o pizzy na cienkim ciescie, a nie 4cm placku z pieczarkami


nie mam tylko patentu jak uchronic rosnace ciasto przed wysychaniem pod scierka.
jak przykryje folia to sie znowu przykleja.

posmaruj lekko oliwą, generalnie ciasto wyrabia się na dwa sposoby albo podsypujesz mąką albo smarujesz ręce oliwą/olejem, ta druga metoda wygodniejsza przy cieście do pizzy

ja nie mowie o wyrabianiu embe.
tylko o tym, ze pozniej odstawiam ciasto na 2h do wyrosniecia i albo robi sie skorupka albo sie przykleja do folii, co mnie strasznie wkurza.

Yep, nie ma kompromisu :/

posmaruj olejem ( a jak wyrabiasz tak jak napisałem to tez pozostaje trochę oleju i nie wysycha, wyrabianie/formowanie obojętne )

Jak kładę do wyrośnięcia w misce pod ścierkę to smaruję ciasto oliwą. Nigdy mi nie wyschło ani nie zrobiła się żadna skorupa.

ok dzieki, przetestuje jutro. ja od razu ciasto dziele na 3 czesci i rosna osobno.

Jak Ci się zrobi skorupka w momencie odstania to nic złego. Przecież musisz to ciasto potem i tak uformować, polać sosem (tutaj ta skorupka powinna się 'rozpuścić'), posypać dodatkami i do pieca.

Tej skorupki to się nie czuję, ja zazwyczaj robię tak, że kładę na plastikową tackę pokrytą odrobiną mąki, posypuję placka mąką - przykrywam folią i tyle. Ładnie schodzi i nie ma problemu ze zdjęciem folijki.

hehe nie pisalem, ze to cos zlego, ale wkurwia mnie bo ja lubie bardzo cienkie ciasto

Jakieś rady dotyczące gotowania zup?

Ogólnie staram się kupować produkty na zupkę na 3-4 dni. Dużo zielska, żadnych veget i innego gówna, tylko lubczyk, ziele, liść laurowy, majeranek, włoszczyzna, ziemniaki no i główna sprawa, ogórek kiszony/kapusta młoda/kalafior itd. itd.

Wszystko gotuje na 2 ćwiartkach z kurczaka, żadnej wieprzowiny, ewentualnie wołowina smażona z kminem rzymskim jak gulasz robię. Zupy mi wychodzi około 6-8L.

Gotujecie mięso stopniowo od zimnej do wrzącej wody? kiedy dodajecie warzywa? słyszałem, że im później tym lepiej bo nie tracą minerałów tyle w czasie odparowywania.

Jak lubisz rozgotowane to dodajesz wczesniej, jak wolisz bardzie twarde (in b4), to pozniej.

Napewno mniej rozgotowane maja wiecej witamin. Ale jak tak bardzo ci na witaminach zalezy, to lepiej jesc surowe ;p

Ja mieso zawsze wrzucalem do zimnej wody. W sumie to nawet nie slyszalem o takim pomysle zeby do goracej wrzucac.

Gotowanie zupy na 3 dni to juz gruba przesada. Po odgrzaniu na trzeci dzien to sie z tego papka zacxyna obic.

Czy ja wiem, zależy ile tych warzyw zrobisz. U mnie w domu rodzinnym się tak robiło, 2-3 dni zupa, po prostu wyniosłem to stamtąd

Mnie tez sie zdazy zrobic zupy na 3 dni i po prostu na trzeci dzien, to przestaje przypominac to co było pierwszego dnia ;p.