Sula - polska to kraj lekomanów. Wystarczy spojrzeć na reklamy w telewizji - połowa z nich reklamuje jakieś leki, w miejscowości mojej żony na 16000 mieszkańców jest 16 aptek, co lepsze jak ostatnio byłem to w kazdej aptece była kolejka. Zimowy okres przedświąteczny więc każdy chciał zrobić zakupy na święta. Zresztą już o tym kiedyś pisałem - ludzie zamiast kupić kilogram kiwi stoją w kolejce po witaminę C, rutinscorbin i co tam jeszcze w TV reklamowali... Żenujący poziom zdebilenia.
Odporność na antybiotyki czy inne leki to rzecz nabyta. Ja mam porównanie z lekami przeciwbólowymi, których praktycznie nigdy nie używałem. 1/4 zwykłej dawki ibupromu działa na mnie natychmiastowo i trzyma pół dnia (ostatnio brałem bo miałem dosyć skomplikowaną extrakcję ósemeczki ze szwami łącznie - wystarczyły mi dwie tabletki, które zużyłem w ciągu tygodnia), no ale ja mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy w życiu takie coś używałem.
Antybiotyki podobnie - ponoć są dwie szkoły leczenia - objawowo/przyczynowo. W Polsce zwalcza się przyczynę, i na katar i kaszel często przepisuje się już antybiotyk który zwalcza odpowiedzialne bakterie. W UK jak człowiek nie jest obłożnie chory to dostaniesz paracetamol + witaminę C, z resztą organizm sobie sam poradzi. No ale trwa to dłużej.
I powiem szczerze, o ile kiedyś jesień/wiosna byłem kilka razy przeziębiony to teraz jakieś przeziębienie mnie łapie raz na 2-3 lata. Mimo tego, że angielski klimat znacznie bardziej imho sprzyja takim przeziębieniom (mokro, wieje).
Jeszcze parę lat temu preferowałem polski sposób zwalczania chorób - zwalczamy przyczynę a nie skutek. Logiczne. Od kilku lat zdecydowanie preferuję leczenie objawowe. Oczywiście w przypadkach gdzie da się je zastosować. To organizm ma zwalczyć chorobę, każda zwalczona choroba boostuje nasz system immunologiczny i naprawdę po kilku latach bez antybiotyków kilka razy w roku prawie przestałem się przeziębiać.
Każda seria antybiotyków to minus dla naszej immunologi. Usypia ją.

Ale chodzi o to, że antybiotyki nie leczą przeziębienia, bo nie jest ono powodowane przez bakterie.

co nie przeszkadza by w Polsce na byle przeziębienie przepisywać antybiotyk.

U nas posiew robi się jak już chyba umierasz na stole gdzie w innych krajach od tego się zaczyna.

Dobra dość o lekach teraz czas na artykuł o bogatych
http://wyborcza.pl/magazyn/1,138061,15891849.html
Ciekaw jestem opinii.

Dużo by można napisać, ale nie chcę mi się pisać wall of text odnosząc się szczegółowo do tekstu - powiem tylko, że zgadzam się wydźwiękiem tego artykułu.

Mnie też się nie chce ale też się zgadzam. hehe Nic nowego w tym artykule nie ma. Wystarczy sobie zadać pytanie po co są takie instytucje jak banki inwestycyjne, które robią pieniądze na spekulacjach. Nie produkują dóbr, nie wytwarzają usług. Zarabiają na stracie innego podmiotu (najczęściej Kowalskiego). Powinny być legalne?

Nie ma tu czego komentować. Kazdy kto ma mozg wiekszy od rozwielitki, sam powinien dojsc do takich wnioskow juz dawno temu.

Gdzie policjantka trzyma legitymacje

Soo beautiful.

Abstrahując od Twej ortografii, masz iniside całkowitą rację. O ile mnie pamięć nie myli, to w Chinach gdzieś w czasach dynastii Han (AD 0 +-200 lat) wprowadzono taki system. Pacjent płacił co miesiąc lekarzowi, za to, że jest zdrowy. I tak na zdrowy rozum to świetne wyjście. Tylko...
Wyobraź sobie coś takiego w Polsce AD 2014. Widzisz te tłumy które zbierają się u lekarza "bo mnie panie w krzyżu łupie" tylko po to, żeby nie zapłacić za ten miesiąc lekarzowi?

Ostatnio jak robiłem antybiogram to na wynik czekałem 8 dni, więc wtf o czym my mówimy i to tanie wcale nie jest. Z tym przypisywaniem antybiotyków na przeziębienie to imo przeginacie. Może w Posen są bardziej ogarnięci lekarze, a wasi po skończeniu studiów nic nie robią. Mają branżowe gazety, portale itd, ci co chcą bez problemu wiedzą co w świecie słychać i szczerze mówiąc u siebie antybiotyku to jeszcze nigdy nie dostałem przy pierwszej wizycie i widać, że mega go nie chcą dać. Wydaje mi się, że u mnie to już w drugą stronę przeginają, bo ja z przeziębieniem k.. nie idę i najpierw sam coś próbuje zrobić domowymi sposobami.

Jest już w paru krajach system, że płaci się symboliczną kwotę za wizytę. W Portugalii jest np. 5 euro. Inna sprawa, że tam za antybiotyk zapłaciłem 0,9 euro! u nas ten sam antybiotyk 28 zł po refundacji, ale za to wszelkie jak ja to nazywam "suple"- witaminy, osłonówki, gripexy i inne pierdoły które u nas schodzą hurtem u nich są tak drogie, że można pakować ciężarowe i szmuglować gdyby to było legalne, jeszcze jest kwestia czy ktoś by to kupił.

Stany Zjednoczone testują internetowy dowód tożsamości

http://www.purepc.pl/technologia/stany_ ... tozsamosci


ehehe

http://www.sadistic.pl/rycerskie-mistrz ... 290945.htm

Rycerskie mistrzostwa w Hiszpani 2014

jest nawet widok fpp

Właśnie jadłem konserwowe kiszone ogórki niesamowity smak 0_0

Daj za dwie godziny update z kibla to będzie ciekawostka - o tak ku przestrodze.

http://www.dobreprogramy.pl/Koniec-inte ... 54269.html

Dla tych co uwazaja, Apple za najwiekszego trola.

Orcale, nie jest daleko za nimi.

A Microsoft pod obecnym zarzadem wyglada jak świętoszek w porównaniu z nimi...

microsoft jest na etapie wynajdowania koła, tak daleko jest w tyle. O co oni niby mają i kogo pozwać? Owszem kopiują zawzięcie konkurencję ale z tak dużym opóźnieniem, ze cała gównoburza już dawno minie, rynek się zapełni i nikomu się nie chce o jakieś rozwiazania sprzed lat nawzajem pozywać.

Haha tak czekałem od kilku lat aż Oracle pokaże swoje prawdziwe oblicze.

No i warto także zauważyć fakt, że USA potwierdza po raz kolejny, że to kraj kretynów kupionych jedynie na pomnażaniu $.

Oczywiście, że tak. Jak wiele osób już trafnie zauważyło tam dawno nie ma demokracji.