oj tam, zwyczajnie zazdrościsz ze się powolutku lokują w polityce

Ja pierdole, co za porażka.
Mówi jak jakiś nieuk na ustnej maturze.

Gdyby startowali z ósmego miejsca, ale nie; ona startuje z drugiego, a on z trzeciego.

Sportowcy i aktorzy na polityków. Idiocracy - polecam obejrzeć

Nie wiem co się dzieje, ale taki poziom w wypowiedzi o Kioto? Rozumiem żeby nie wiedzieć co to Kioto i Unia Energetyczna ale żeby pierdolić od rzeczy i używać inteligetnych słów z zerową merytoryką i lać wodę na antenie to już nie zrozumiem.

Ile trzeba egzaminów z wazeliny zdać, aby tacy idioci byli na górze listy?

liczy sie nazwisko/ilosc h w tv, a nie wiedza.
ktos madrze powiedzial w ostatnich dniach (uslyszalem w tv), ze kandydaci do parlamentu, powinni byc praktykujacymi ekonomistami, ze znajomoscia prawa miedzynarodowego.
powinna ich wybierac specjalna komisja, ktora bylaby w stanie zweryfikowac poziom ich wiedzy.

Wazne, ze morda/nazwisko znane i dobrze prezentuje sie na billboardzie. Tak wygrywa sie wybory.

Dokladnie. Powiedzialbym, ze 80% sukcesu to znane nazwisko, prezentowanie sie na bilbordzie to 20%. Taki Kalisz za zakazanym ryjem nie powinien wygrac zadnych wyborow.
Poziom merytoryczny kandydatow ma praktycznie zerowe znaczenie. Moze jedynie warto byc pyskatym i umiec nie odpowiedac konkretnie na zadne pytanie.

heh oczywiscie nagroda 'solidarnosci' dla jakiegos kurwa jebanego tatara.

I jeszcze mega wazne jest w polityce pierdolnac jakis smieszny zarcik na powazny temat, zeby to wszystkie tv stacje pokazaly. Jesli do tego jest to zarkic o prezesie to sukces jest poprostu murowany i nastepna kadencja w kieszeni.

By zalatwic merytorycznego kandydata to starczy Tymochowicz, który będzie trollowal 90% dyskusji, i większość ludzi stwierdzi, ze w ten sposób zmasakrowal oponenta ;p

zweryfikować wiedze ekonomiczna będzie trudno, taki Rostowski niby ekonomista a...

nie, nie bedzie. mamy wielu dobrych/wybitnych ekonomistow, ktorzy po prostu robia swoje, nie maja parcia na szklo - ale na zarabianie pieniedzy.

najpierw ktoś by musial ich dopuscic do glosu
jestem za.

ale w wielu kwestiach ekonomiści potrafią się spierać jak politycy.

Wyborcy usłyszą przedwyborczą rzeczową debatę takich ekonomistów i pomyślą ze im sie telewizor zepsuł. Albo, ze to nie po polsku.

Musieliby się ograniczyć do sformulowan:
A: wolny rynek, niskie podatki!
B: podatki, dobry socjal!

;p

Dlatego Korwin ma dobre powiedzenie "Grupa żuli pod sklepem ma większą siłę wyborczą jak jeden profesor ekonomii"

Korwin lub ruch narodowy...to powinna byc oczywista opcja dla kazdego, niezaleznie od tego czy woli lewice czy prawice.
Prawicowcy powinni glosowac, bo popieraja.
Lewicowcy powinni glosowac, zeby sie pozbyc z Polski i niech sie UE z nimi uzera



Zapisalem sie wlasnie na glosowanko korespondencyjne i bede wybieral miedzy tymi dwiema opcjami.

Chyba jedyna merytoryczna debata w ostatnim czasie to była Balcerowicz kontra rząd-ofe Rostowski. W chuj krótka, za mało konkretów po obu stronach, Rostowski ciągle wymijająco, imo kiepsko przeprowadzona. Bardziej można było zrozumieć argumenty jakie obaj panowie dawali wcześniej osobno w prasie czy to w radio niż to co mówili razem przed kamerami. No i te wyliczenia rządu chyba światła dziennego w końcu nie ujrzały, "wiemy, ale nie powiemy".

Tak samo te ekspertyzy prezydenckie nadal są chyba tajne mimo wyroków sądowych.
Jeżeli to była najbardziej sensowna debata jaka może nam być zaserwowana to ja dziękuje. Też może Balcerowicz podszedł do debaty jako ekonomista, a Rostowski jako już doświadczone zwierze polityczne umiał wszystkim pokierować tak, żeby z gracją wyjść obronną ręką.

W sumie sama debata też za wiele nie zmieniła. Balcerowicz nadal jak samotna wyspa, wkurzająca polityków zegarem z długiem, od prawa do lewa oskarżany, że jest na listach płac lobbystów. Przy tych elitach politycznych debaty w ogóle jako takie nie mają sensu.

Część ludzi widzi zło w Balcerowiczu i dopatruje się teorii spiskowych o lobbystach i w sumie jest sporo niejasności. Ale, sądze, ze ogolnie pomysły Balcerowicza były dobre/niezle, tylko 'wykonawstwo' było nieco inne i mysle, ze w łape to wzial, ale ktoś inny

rostowski to neokeynesista.

https://www.youtube.com/watch?v=KYORc4BPfJg

Jak pięknie Gwiazdowski masakruje Szumlewicza, a Szumlewicz masakruje samego siebie.