Dzisiaj miałem okazje zrobić dwa z pierwszych dungeonów dostępnych w grze.
Pierwszy to Palace Cellar. Dostępny od ok. 20lvlu, robiliśmy go we trzech (2x 30+ i 20+, bo za przeprowadzenie low lvlu dostaje się nagrody z daily). Nic specjalnego, zabawa polega mniej więcej na tym samym co w WoW lub jakimkolwiek innym theme parku. Jedyna zauważalna różnica jest taka, że tutaj dungeony są (póki co) krótsze niż w innych theme parkach, czyli kilka packów i boss, (2 side bossy i 1 final boss). Pierwsze dwa bossy nie miały żadnej mechaniki, po prostu face tank i DPS. Final boss już coś robił, trzeba nosić wiadra z wodą do ugaszenia pożaru, wskakiwać do sadzawki jak się zapalimy itd.
Drugi to Hadir Farm, dung na 30+. Tutaj wjechaliśmy pełną grupą, z TS-em, tankiem, 2x heal, 2x DPS, czyli tradycyjnie w sumie. Mimo tego, że nasze lvle oscylowały w okolicach 33-39 to mieliśmy spore problemy już z pierwszymi packami mobów. Ostatni raz padłem tyle razy chyba raidujac w vanilla wowie
Pierwszy boss i każdy kolejny wymagał od całej grupy pełnego skupienia i zrozumienia mechanik (czyli do której sadzawki wskoczyć, które AoE koniecznie omijać itd.) Bossy nie mają tryliard HP, ubija się je raczej szybko, jak tylko postępujemy zgodnie z mechaniką bossa nie ma jakiegoś większego ciśnienia na DPS. Ogólnie pozytywny run.
Summa summarum dungeony fajne, bo trudne, krótkie i nie wymagają przebijania się przez naście packów pomiędzy każdym bossem. Na obydwu runach byłem w roli healera. Powiem tak, healer był moim mainem niemalże w każdy theme parku w jakim grałem (a było tego sporo). Tutaj możliwości healera są bardzo okrojone: 1. Jeden chujowy HoT, 2. Jeden chujowy single target heal, 3. Mega chujowy AoE healing, który pożera połowę many i ma z 40 sec. cooldawnu i to z głównego drzewka healera. Ogólnie bieda straszna.
Zrobiłem dwa albumy, do których będą wrzucał co jakiś czas screeny z scenerią, która mnie pozytywnie lub negatywnie zaskoczyła, także można sobie obadać czego można się spodziewać
AA PositiveAA Negative