Moim zdaniem powinni sobie na razie te areny odpuścić i mam nadzieję, że tak też zrobią.
Piękno PvP w AA polega na open world PvP. Po dłuższym zastanowieniu można stwierdzić, że system wojen i trade runy to chyba najlepsze rozwiązanie do utrzymania open world pvp w ryzach i na wysokim poziomie
State of WarCo kilka godzin niektóre zony 30+ wchodzą w stan wojny. W ten czas na danej mapie każdy może zabić każdego. Na ogół są to 2-3 mapy sąsiadujące ze sobą. Po rozpoczęciu stanu wojny wszystkie zorganizowane grupy PvP przenoszą się w okolice tych map i zaczynają się naparzać między sobą. Trudno w tym nie uczestniczyć w jakiś sposób, bo wczoraj chciałem podczas stanu wojny dokończyć quest i szybko się przekonałem, że to nie najlepszy pomysł
Fajnie to wyglądało jak podnosiłem jakiś quest item, a 10 metrów 2 grupy po 5-10 osób się nacierały, a przy okazji zmiotły mnie z powierzchni ziemi
W takiej sytuacji masz dwie opcje:
1. Zbierasz kumpli z gildii i przyłączasz się do wojny.
2. Wracasz do swojego ogródka, wyskakujesz na jakiś dungeon, zajmujesz się czymkolwiek innym z dala od zony ze state of war jak chcesz mieć święty spokój.
Trade runyTrade runy to rozwiązanie, którego nie widziałem jeszcze w żadnym MMO. Trade polega na wycrafceniu dużej ilości materiału (jakiegokolwiek, czym droższy tym większe ryzyko i większa nagroda), następnie z takiej większej ilości materiały tworzymy
plecak, który wrzucamy na plecy i musimy zanieść z puntu A do punktu B. Zabawa polega na tym, że z koszem na plecach nie możemy używać mountów (wyjątkiem są osły do noszenia paczek), gliderów i jesteśmy spowolnieni o jakieś 50% procent. Sęk w tym, że najczęściej z trade packiem musimy się udać z jednego kontynentu na drugi lub z kontynentu na wyspę. To wymaga wejścia na łódź. Po wypłynięciu na morze musimy liczyć się z tym, że jest od groma piratów, którzy całą dobę patrolują najpopularniejsze szlaki oraz, że zawsze możesz trafić na jakąś ośmiornicę, która zje cię w całości razem z Twoim trade packiem. Co się stanie jak zginiesz z trade packiem? Nic, po prostu tracisz wszystko co w nim miałeś. Jeśli zabił Cię inny gracz to on przejmuje cały Twój trade pack. A stawka jest wysoka, bo jeśli ktoś w plecaku miał np. 100x lumber to osoba tracąca traci tydzień sadzenia drzew, a osoba przejmująca może z takiej ilości już chyba śmiało zbudować ogrodzenie dla domu.
Wysoka wartość trade packów sprawia, że ludzie robiący trade runy organizują się w raid grupy. Po prostu, żeby było bezpieczniej. Natomiast piraci i inne grupy PvP robią to samo i zazwyczaj na jakimś etapie podróży kończy się to jatką. To rozwija kolejną gałąź przemysłu, bo już w Alfie są gildie, które robią kokosy na ochranianiu statków z trade packami lub są też piraci, którzy po zabiciu Cię z trade packiem wysyłają Ci msg z propozycją odsprzedania zabranego Ci packa. Ostatnio na jakimś streamie czy youtubie widziałem jak 5-osobowa, dobrze zorganizowana grupa PvP przejmuje
taki trade ship, wypełniony po brzegi materiałami guild trade run. Statek tonie, kilkunastoosobowa gildia ochraniająca statek ginie i kolesie mają kilkanaście skrzyń materiałów do craftingu
żyła złota.
Btw. jak ktoś chce pooglądać jak wygląda eng-game pvp i crafting to polecam
ten kanał. Gostek co kilka dni wrzuca jakieś materiały ze swoich poczynań na max. lvl i poza tym w miarę ciekawie to wszystko opowiada.