embe napisał(a):
nie wiem ale np taki Hamburg jest zarąbany centrami handlowymi i mega domami towarowymi w centrum i w centrach dzielnic, a małych sklepików typowych nawet spożywczaków pod dostatkiem, czy aby to nie zamożność mieszkańców reguluje to wszystko ?
Też, ale w w dużej mierze wygodnictwo mieszkańców. Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio kupowałem ciuchy w sklepie zlokalizowanym przy ulicy, na zakupy chodzi się do galerii. Moi znajomi mają podobne odczucia. W Kielcach takie drobne sklepy w centrum zostały wymiecione przez dwie galerie, w obrębie krakowskiego starego miasta robi się podobnie.
Można oczywiście zrobić tak jak w niektórych miastach, gdzie galerie handlowe trzyma się na obrzeżach, a przy ulicach w centrum masz ładne wystawy sklepów zamiast samych knajp i bud z kebabami.
Cytuj:
Skończmy z pieprzeniem że małe sklepiki zabijają markety, prawda jest taka że to koszty prowadzenia frmy jak zus i podatek je zabija.
Nie pisałem o marketach i warzywniakach.