Tor-Bled-Nam napisał(a):
Czyli co, jak za publiczne pieniądze chce się skaptować posła to ok, ale jak się negocjuje (fakt, że nieetycznie) kwestie wsparcia przez bank centralny to już nie? Czy raczej PiS ok, a PO be? Dla mnie to ten sam typ polityki. Akurat i dodruk i skup przez banki centralne nie jest niczym niezwykłym. Razi raczej styl rozmowy i próba wpływania przez szefa NBP na kształt rządu.
Ok z tego co pamietam (a szczerze, to nie chce mi sie sprawdzac, wiec moge sie mylic), to PIS oferowalo stanowiska begerowej i spolce zeby ich przeciagnac. Nie pamietam nic zeby dawali gotowke. To raczej nie uderza w podstawy demokracji. Zbieranie wiekszosci w sejmie, roznymi metodami, to troche inaczej niz wplywanie na mechanizmy demokratyczne?
Ja tam widze roznice dosc znaczna, tak w samym zagrozeniu dla maluczkich wyborcow, jak i w konsekwencjach jakie pozniej kupczacy poniesli.
Mnie raza trzy rzeczy w Sienkiewicz Belka:
1) To, ze szef NBP rozmawia z konstytucyjnym ministrem o zablokowaniu demokratycznego wyboru ludzi przed zmaterializowaniem sie w sejmie
2) To, ze Marek Belka wiedzac, ze danie w rece rzadzacym mozliwosci finansowania swojego defgicytu przez NBP, robi z NBP cialo zalezne od bierzacej polityki, zgadza sie z tym. Nie ukrywajmy cala ta zmiana to bedzie moim zdaniem katastrofa dla panstwa
3) Wplywanie przez szefa NBP na ksztalt rzadu i zgoda na te deale, ze strony Tuska (bo przeciez nie moglo byc to bez jego zgody)
Generalnie PIS to maly pikus przy tym co tu sie kreci.