A Prezes NBP nie moze zwalniac ministrow finansow

montezuma to syn tuska.

biorac pod uwage tasmy, to na pewno prokurator generalny w zaden sposob nie moze ingerowac w sledztwo.
zastanow sie nad tym piszesz.

Raczej syn Niesiolowskiego.

Znam troche syna Tuska i on nie ma az takich betonowych pogladow. Czesto krytykowal PO jak pracowal w GW.

na przykladzie montezumy widac skad sie bierze te ciagle 25% poparcie.

Ja tam czekam na jakies podsumowanie rzadow PO. Szukam w pamieci chociazby jednego pozytywu i znalezc nie moge. No ale trzeba przyznac, ze polityka sie srednio interesuje i zakladam, ze na pewno cos tam bylo.

montezuma chlopie na jakim ty swiecie zyjesz? bajkowym? wszedzie sa naciski, ustawki, lapowki a to tylko wierzcholek gory lodowej bo nizej sa takie rzeczy jak to ze mozna powstrzymac dyrektora urzedu skarbowego przed kontrola (lub naslac) odwolywac ministrow, ukrywac dochody, a przypomnijcie sobie amber gold i akcje z sedzia w gdansku ktory na dzien dobry zrobilby wszystko. takze nie pisz mi o tym co powinien i co robi prokurator generalny czy sad. jak myslisz ze prokuratura zrobila tutaj cokolwiek z wlasnej inicjatywy to wracaj serio do bajek.

nie cierpie pisu ale to co robi po to szczyty hipokryzji i rozpierdalania panstwa. jak dla mnie sa na rowni pochylej oby progow zadnych po drodze nie bylo.

Skąd się bierze poparcie dla PiS? Czemu SLD ma jakiekolwiek poparcie, skoro rządząc pokazali, że to skorumpowana partia, która lewicą jest tylko z nazwy? Kompromitacja, zmiana warty i kółeczko się zamyka. Przy iluzji wyboru znaczenie mogą mieć inne elementy. W opinii sporej części ludzi wszyscy politycy są tacy sami, głosowanie na PO nawet po ostatnich wydarzeniach może być dla niektórych racjonalnym wyborem.

No też się zastanawiam co Ci krzykacze chcą uzyskać skoro od 25 lat rządzą te same osoby.
Co z tego, że czasami napłynie jakaś nowa krew skoro jest ona zarządzana i namaszczona przez ww. tłuściochów, którzy w sejmie albo są od zawsze albo mieli swoje 5 min i zrobili totalne nic.
wtf people?
Nie pamiętacie jak rządziły Kaczory? Jak Korwin był w Sejmie? SLD? No dajcie spokój, przecież to wszystko to ten sam gnój co był i nic się nie zmieni póki ordynacja wyborcza nie zostanie przekopana.

Dwa zjebane lemingi się odezwały.

http://www.rp.pl/artykul/1118331,111928 ... mowic.html
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemk ... Id,1445948

To oświeć nas niedojebany imperatorze Europa Universalis, który z przyciemnionego pokoiku planuje inwazję swojej myśli przywódczej na całą Polskę i Europę.
Bo jeśli widzisz alternatywę w jakimkolwiek obozie, który może być u władzy to z chęcią się podepnę zanim wszystko pierdolnę i wyjadę do NZ zamykając firmę i sprzedając wszystko co mam w tym zjebanym kraju.
Oczywiście nie mówię o jakichś nierealnych fantazjach tylko o listach wyborczych przed którymi Twój zakuty łeb stanie.
Artykuły możesz sobie w dupę wsadzić bo czytam takie od 15 lat i jakoś nie widzę żadnego wpływu poza rozpierdalaniem porządku publicznego poprzez publikację takich gorących pączków jakie pokazało Wprost.

@Oyciec Lata 90' to był czas rzeczywistych zmian, lepszych czy gorszych, ale zmiany i reformy były. Gdyby mi ktoś po pistoletem kazał głosować to pewnie pierwszym wyborem byłoby KNP, pomimo że ich program w dużej części uważam za gimnazjalny i głupi, a społecznie często dla mnie nieakceptowalny. Ale w obecnej sytuacji mają dwie zalety: inny punkt widzenia gospodarki niż reszta sceny oraz psują samopoczucie tzw. "klasie politycznej". Drugi wybór to w oczywisty sposób PO, bo są do bólu przewidywalni, więc mogę przewidzieć ewentualne ryzyka. Dziś wyboru ideowego może dokonać tylko lud smoleński, reszta patrzy często pragmatycznie przez pryzmat swoich interesów. Wbrew pozorom część ludzi dokonuje racjonalnego wyboru z tego co ma dostępne.

Chętnie bym zobaczył eksperyment z JOWami, ale żadna partia tego nie chce, więc możemy spierdalać.

SLD mam nadzieje nigdy juz nie wroci do wladzy. PIS robil glupie bledy, ale przynajmniej cos probowal reformowac, obnizyl podatki.
PO to partia wladzy i kurczowego trzymania sie wladzy. Zero reform, a w momencie kryzysu ich jedyny pomysl to zworcenie sie do prezesa NBP o dodrukowanie pieniedzy.
Pamietam jak 3-4 lata temu TBN przekonywal tu na forum ze PO nie wprowadza reform bo ma wrogiego prezydenta i ze jak Komorowski juz jest u wladzy to sie zacznie reformowanie. I gdzie kurwa te reformy? Tylko ciegle podnoszenie podatkow... i to przez partie zalozona przez ludzi ktorzy nazywali siebie liberalami.

Korwin byl w sejmie tylko raz i to dawno temu. Napewno byl za wprowadzeniem lustracji. Wtedy to jeszcze bylo do przeprowadzenia.

Moj optymistyczny scenariusz to koalicja PIS-KNP, gdzie ludzie Korwina beda twardymi koalicjantami i wymusza na PISie jakies reformy. Polacy to docenia i za 4 lata mamy poparcie dla KNP na poziomie 40%. Mam nadzieje ze dzinnikarze ktorzy nie przepadaja za PISem w tym pomoga i czesciej beda pokazywac w TV Wiplera czy Wilka niz Korwina.

oyciec powiem ci ze cokolwiek bo gorzej nie bedzie. niech bedzie nawet ten zjebany pis, jkm byloby super moze kurwa by cos drgnelo w tych betonach jak nie to stracimy 4 lub 2 lata , ostatnio ostro wtopilismy 8 lat. serio bylem za po od praktycznie poczatku, mam znajomych w po w stolycy i wiekszosc ma podobna opinie jak ja (oczywiscie prywatnie) . i teraz po kij po ma cokolwiek robic lepiej? ciagle prowadzili w sondazach. to ja sie pytam gdzie motywujacy kop w dupe?

@mrynar Nie przypominam sobie takiej dyskusji, ale bez wątpienia w pierwszej kadencji coś próbowali. Pewnie skalkulowali szybko, że łatwiej będzie się utrzymać przy władzy nie robiąc żadnych kontrowersyjnych ruchów. Z drugiej strony, nie tak dawno reformę emerytalną (tę wydłużenia wieku) przepchnęli przy dużych protestach społecznych. Oczywiście korzyść jest także doraźna, bo w ludzie już pracują dłużej i już jest więcej kasy w systemie. "Zarządzanie kryzysowe", reakcja tylko jeśli jest konieczna i w sposób najmniej dotykający obywatela (niejawne podatki, przesunięcia środków etc. )

Najgorsze jest że "młodzi" w polityce czy to w sld, czy po czy w pis sprawiają wrażenie jeszcze większych cwaniaczków, którzy bezczelnie i wprost domagają się dostępu do tego co ich "tatusiowie partyjni" wypracowali sobie przez te 30 lat.
Zapomnijmy o nowej krwi w polityce, ta nowa krew nie istnieje, elita polityczna jest tworzona na siłę, do polityki trafiają ludzie z przypadku, ich celem jest wyłącznie kariera.

Jak to gorzej nie będzie? Przecież efekty tego co się dzieje dzisiaj będą widoczne za kilka-kilkanaście lat.
Jedna kadencja na 4 lata spowoduje to, że spadnie na nich gnój obecnej władzy a ludzie za 4 lata zapomną i będą na nich wylewać fekalia "szukając nowych-starych władczych".
Oraz nie można zapomnieć o już typowych przyzwyczajeniach u nas czyli spadkobiercach sukcesu poprzedników. Ergo jak coś wyjdzie PO za kilka lat to naklejkę na klapę weźmie aktualnie rządzący.
Same shit every day.
Ja dobrze pamiętam co się wyprawiało w biznesie za czasów pisiorów i jak łatwo było o współpracę publiczną ;-)))

tak. w rodzimej miejscowosci do polityki pchaly sie tylko najwieksze nygusy o ktorych ani jednego dobrego slowa bym nie powiedzial (z rowiesnikow).

Nawet jakby sie wszystkich odsunelo od wladzy to niestety ale prawdopodobnie przyjda bardzo im podobni...

PS. Nie wiem moze zjebany PiS przynajmniej troche mniej kradl? ;p

Przecież to jest to co napisałem powyżej - te same osoby kierują polityką od 25 lat stąd odnosisz takie wrażenie, które jest słuszne.

PiS >> PO pod kazdym wzgledem. Niestety panowie ale sugerujecie sie tym co PO zrobilo z PiSem na przestrzeni ostatnich 10 lat. Przypomnijcie sobie jak PiS wygladal przed PO-PiSem (do ktorego nigdy nie doszlo z winy PO). PiS nie mial wyjscia, bo PO nie dalo im wyboru, PO nawet zawetowalo propozycje PiS co do powtornych wyborow, skazujac ich niejako na sojusz z LPR i innym oszolomstwem lub rzad mniejszosciowy. A mimo to biurokracja spadla, podatki przynajmniej stanely w miejscu, zaczeto tworzyc podstawy polityki prorodzinnej widzac problemy demograficzne kraju etc.
u
Co pozytywnego przez prawie dwie kadencje zrobilo PO? Przeciez dla nich glownym i chyba jedynym priorytetem bylo utrzymanie sie przy korycie. Wiec krotka wyliczanka z mojej strony:
- rozlozenie na lopatki sadownictwa, to za ich panowania lapowkary sa uniwinniane
- przekabacenie mediow - to za ich panowania wytworzyly sie w Polsce dwa silne nurty medialne - media rzadowe, zdecydowana wiekszosc, w tym praktycznie cala TV + media opozycyjne marginalne, do posmiania sie przy "kawa z herbata"
- punktowanie PiS jako glownego konkurenta, Kaczynski taki, sraki i owaki.
- rozbudowa biurokracji do tego w ramach programu "walki z biurokracja" bo to najwierniejsi "glosowacze"
- podnoszenie podatkow pod haslem ich obnizania, przy okazji media tlumaczyly, ze caly czas sa kraje gdzie podatki sa wyzsze, pomijajac pewne niewygodne szczegoly jak kwota wolna od podatku
- odwracanie uwagi od wlasnej nieudolnosci nastawiajac grupy spoleczne przeciwko sobie, ewentualnie "to wszystko wina PiSu". To nie rzad zle zarzadza publicznymi pieniedzmi to winni sa stoczniowcy, gornicy, pielegniarki, mundurowka i nauczyciele. Ciac swiadczenia trzeba, podatki trzeba podnosic bo budzet sie nie domyka.
To proste pytanie na koniec, tylko szczerze: Za rzadow PO to bylo Panstwo dla obywateli, czy obywatel dla panstwa?

Jakże krótka jest pamięć obywatela.