Mnie combat na start troche irytowal, ale pozniej sie wkrecilem. Jest bardzo dobry, jedyna rzecz do ktorej moge sie przyczepic to ze podczas gdy ataki/cc moga miec missa to w czasie combatu mozna robic save/load... Wiadomo do czego to prowadzi, zwlaszcza na hard

Generalnie grajac z druga polowka jest mega, swietny coop. Fabule ciezko mi poki co oceniac (8 lvl) - na razie chyba sie rozkreca ale zle nie jest.

Największy minus tej gry to fabuła, a w końcu to crpg. Sztampowa historia bohatera i bardzo przypomina tę z Divine Divinity, także panowie się nie wysilili. Humor trochę poprawia ogólnie jej słabość. Fantasy crpg to imo wypalony gatunek, od lat ciężko o jakąś sensowną fabułę, która nie budzi zażenowania.

Ciągle to sama niewiele zmodyfikowana wersja historii: smok który porwał księżniczkę którą trzeba uratować. Póki nie będzie można wejść w spółkę ze smokiem my porywamy i gwałcimy, a on je zjada to będzie sztampowo i nudnie.

Niestety, zabawne że te wszystkie crpg to liniowe gierki, gdzie dialogi nie mają większego wpływu na oś fabularną. Dobrze jak gra broni się przynajmniej gejplejem, ale tutaj walka taktyczna po paru godzinach zaczyna być nużąca: te same kombinacje, każde starcie poza bosami przypomina naście poprzednich. No i rzut izo to mała możliwość imersji. Nie mniej to solidna gra, jak ktoś lubi taką klasykę.

Po prostu gra ci sie nie podoba, poza tym czuje u ciebie jakies znuzenie grami ogolnie albo crpgami w szczegolnosci, bo piszesz takie glupoty, ze bania mala

Znudzenie crpgami mam od dawna, przynajmniej tymi fantasy. Może po prostu jak człowiek miał naście lat, to wszystko było ciekawsze, także ratowanie świata przed demonami. W którym miejscu piszę głupoty? Że walka w tej grze robi się szybko bardzo powtarzalna? Przez ostatnie kilka godzin doszedł mi jeden skill ciekawy może, a tak wszystkie walki wygrywam z użyciem tej samej kombinacji. Widok fpp znacznie bardziej pozwala na wczucie się w świat i to jest fakt. Fabuła może jest ciekawa? Dla odmiany napiszę, tobie gra się podoba i piszesz głupoty.

Właśnie chciałem się spytać jak tam co-op bo myślę czy szukac partnera do gry czy grać solo. Z tego co zobaczyłem na razie to cała gra jest stworzona właśnie pod przygodę z kimś.
Ci co narzekają to czuję, że grają właśnie sami.

Generic liniowa fabuła to zmora większości SP gierek. Mało kto inwestuje w dobry scenariusz. Tutaj wygrywają jRPGi które potrafią wciąż zaskoczyć. Dla mnie gra może być liniowa do bólu o ile fabuła jest na wysokim poziomie. BA! wolę mocną liniową story od wymuszonej nieliniowości zubażającej wszystkie wątki albo sprawiającej tylko pozory wyborów (ME 2i3).

Znuzenie oczywiscie wystepuje. Bo po prostu "gdzieś juz to widzialem" i często w grze SP zaczyna sie powielanie tych samych schematow.

a Wasteland 2 bedzie w koncu mial tylko tury? tak nawiasem mowiac.

Ja zainstalowalem wczoraj Tormenta i chyba pogram, albo Arcanum w ktore akurat nigdy nie gralem

Ja starych tytułów nie tykam, mam w pamięci dobry obraz, po co psuć krytycznym nastawianiem do rzeczywistości, które przychodzi w wiekiem. Single dobre się zdarzają jeszcze, ale faktem jest że od lat tylko gierki multi jeszcze jakoś kręcą.

Stalker than

Ja jak odpalilem wczoraj tego tormenta z modami to sie podjaralem + polska wersja + pierwszy dialog Morte, ktory zaczalem czytac, gdzie w innych grach mam od razu ochote przeklikac

I tak zaraz porzucisz pewnie. Nie ma nic dziwnego w tym, że rzeczy się ludziom nudzą z czasem. Tak jest ze wszystkim, nie tylko grami. Dziwnym raczej jest, że ktoś po kilkunastu latach dalej ma wkręt w crpg.

Może bo w koncu juz w to gralem kiedys. Ale np. Arcanum czy Stalker to nie albo jakies Wizardry 8

Polecam Wizardry 8. Genialny rpg

Ja co jakiś czas wracam do starych rpgów. Teraz znowu gram w Morrowinda z modem Rebirth + overhaulem 3.0. Kosmos, nowe przeżycia a gram chyba już z 4 raz.
Jakoś w tamtym roku przeszedłem Fallouta 2 i Tormenta po raz drugi. Naprawdę idzie grać z modami, jest dobrze.

Te stare rpgi mają większe replayability niż obecne GOTY

A ja tam jestem ciekaw na ile przez Was przemawia po prostu sentyment.

no w shadowrun coś tam z pewnoscia nie zagralem bo nie mialem sentymentu...

ogolnie mialbym kilka klasykow do przejscia... trzymam na emeryture huehuehueehu

a co ma shadowrun to sentymentu? To byla calkowicie nowa swieza produkcja z sentymentem nic nie majaca... co najwyzej mozna ten swiat lubic.

Pisalem o tytulach jak BG, Torment, NWN.

a ja pisalem o shadowrun, ktore wedlug mnie bylo po prostu slaba gra, ktora bardzo szybko wywalilem.
Nie to nie jest kwestia sentymentu, tylko pewne gry mialy 'to coś'

NWN bylo ok ale bez szalu.

@high
bo shadowrun byl zasadniczo stworzony jako platforma dla modderow,
do samej gry jest pare fajnych modow - np. ten.