mi nie chodzi debilu o procedury. Mi chodzi o zwykłą ludzką sprawiedliwość.
Sorry, w tym przypadku całą sprawę zamieciono pod dywan poświęcając zapewne bogu-ducha-winną babinkę, bo sprawcą wypadku okazał się gostek z immunitetem dyplomatycznym.

I tak kurwa nie zrozumiecie, bo jedyne o czym piszecie, to immunitety, procedury etc. etc. I cała ta proceduralna otoczka wystarczyła w zupełności by sprawca stał sie ofiarą a ofiara sprawcą.
I Goatus style: mam nadzieję, ze kiedyś, wasza córka zostanie potrącona przez takiego kierowcę oczywiście po tym jak to wtargnie na pasy. I zamiotą ją pod dywan dla dobra "ogółu". Dokładnie tak jak w republikach bananowych.

Ja bym jeszcze chciał odszkodowanie jakby mi tak wtargnął ktoś i popsuł karoserię.

tczewiak - i sorry matole, ale zanim wypowiesz sie na jakikolwiek temat to przynajmniej doczytaj o co w nim chodzi. Wypadek miał miejsce na przejściu dla pieszych.

Oyciec - i gwiazdkę z nieba. Albo chuj - dwie!

Oczywiście, że tak. W jakim świecie Ty żyjesz?

No niestety musiałem go sobie sam wyszukać, bo nie raczyłeś wrzucić cytowanego artykułu. Napisałem już, że wymysły pismaków puszczam mimo uszu. I jak wspominałem nie wykluczam, że prokuratura dała dupy, ale nie będę tego z góry przyjmował bez faktycznej znajomości sprawy. Ty masz swoją wizję świata:

, wypowiedzi pana adwokata ci ją potwierdzają, good for you.

No jak to w państwie prawa, kek.

Nie wiem czy jesteś za głupi żeby zrozumieć do czego piłem czy po prostu udajesz idiotę żeby nie przyznać się do błędu. Uznajmy, że po prostu jesteś za głupi (nie chcę ci zarzucać złej woli w końcu...) więc ci to wytłumaczę łopatologicznie. Jeżeli wejdziesz prosto pod nadjeżdżający samochód (nawet taki jadący z nadmierną prędkością) to jest bez znaczenia czy przechodziłeś po pasach czy nie, wina jest po twojej stronie.

Tak na marginesie ja nawet się nie odnosiłem do tej konkretnej sprawy, bo mnie ona nie obchodzi, i mam za mało informacji. Tylko do debilizmu który napisałeś:

W sumie mogłem ci po prostu odpisać: normalnie kurwa...
I tak do ciebie nigdy nic nie dociera, więc niepotrzebnie się produkowałem.

BTW jeżeli miałbym dzieciaka to uczył bym go rozglądać się nawet przy zielonym świetle

no twoją wersję Junkier potwierdza prokuratura, good for you.

Ja po prostu nie wierze, że 85-latka mogła wtargnąć, czy mógł ją wciagnąć pies bo sorry, ale te zwierzaki mają o wiele bardziej rozwinięty instynkt niż ludzie, a po drugie sprawca (czy tam ofiara zdaniem prokuratury) zachował sie bardzo podejrzanie. Imho dopiero chwilę po wypadku doszło do niego, że przecież chroni go immunitet i mogą mu naskoczyć - więc wrócił, obawiając się, że któryś ze świadków (o ile byli) zapamięta wóz/numery.
Zresztą z chęcią poznam definicję "wtargniecia" - bo z tego co googlowałem w necie sporo w PL jest takich przypadków, gdzie to pieszy w starciu z autem jest winny i zawsze jest podnoszony zarzut wtargniecia. O ile mogę zrozumieć, że wtargnąć może 20-latek na tyle energicznie by kierowca nie dał rady zareagować (moim zdaniem i tak niemożliwe na pasach, gdzie kierowca powinien wzmóc czujność) to raczej jest to wykluczone w przypadku 85-letniej osoby, do tego na przejściu dla pieszych?
Kuźwa kierowca nawet nie hamował w trakcie zderzenia...

No i kultura jazdy - sorry, ale kto w takiej Wwie przestrzega 50km/h, jest kilka miejsc w samym centrum, gdzie poniżej 120 to się nie schodzi, bo Cię zatrąbią na śmierć.. Nie ma ani słowa o tym, z jaką prędkością poruszało się auto. Ot niewarty wspomnienia szczególik.

Goatus - sorry, nie chce mi się czytać nędznych wypocin. Załóż sobie bloga - tczewiak może Ci zrobić, brakuje mu trochę expa do 2lvl.

mareczek ze swoje anglii monitoruje satelitarnie ruch w centrum warszawy BUHAHAHAHAHAHA. Natomiast ja jeżdżę regularnie po warszawie i to z prędkością 50-70 km max i nikt mnie nie zatrąbił na śmierć. Niestety świat mareczka po raz kolejny nie pasuje do rzeczywistości.

a co jeśli na drogę wtargnie murzyn jedzący banana z szalikiem legii w centrum krakowa, a kierujący ma immunitet i są świadkowie że przed tym zdarzeniem wyraźnie dodał gazu ?

Nic, może jeszcze dać wsteczny i przejechać po nim parę razy, krzyknąć, że pierdoli murzynów i z piskiem opon odjechać z miejsca wypadku. Można jedynie zabezpieczyć ślady i dowody, czyli tzw. postępowanie przygotowawcze in rem (w odróżnieniu od postępowania skierowanego przeciwko konkretnej osobie). Mówię ciągle o postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę i policję, a nie postępowaniu przed sądem, do tego w ogóle nie ma prawa dojść. W żadnym wypadku nie można go zatrzymać. Jeśli państwo wysyłające nie zrzeknie się immunitetu można go najwyżej wydalić z kraju i to w sumie tyle. Ewentualnie można poprosić drugie państwo, żeby samo przeprowadziło postępowanie sądowe w tej sprawie, ale nie mają takiego obowiązku.

montezuma - no dziwię się, ze jeszcze żyjesz miszczu.

embe/junkier - ale po co się rozpisywać? Murzyn winny bo czarny. Gość z immunitetem nie może być winny bo ma immunitet. Najwyżej powoła się biegłego który jednoznacznie i z całą mocą prawną potwierdzi kolor skóry i immunitet kierowcy za jedyne 25k netto.

Coś dla Niaha i jego chłopaka: http://www.praga.tv/telewizja/25.html

Uczeń i mistrz. Do tego wieśniak w garniturze i sportowych butach w środku. Doskonałe spotkanie.

Ta, leje z tego kolesia po środku, co to za małpa.

Ziemkiewicz: "my jesteśmy nienaturalni, chodzimy na dwóch łapach, żadne inne zwierzę tego nie robi". Kurwa mać, jakie starcie intelektualnych tytanów.

Przy panu "hej porozmawiajcie ze mna też" prowadzącym, to rzeczywiscie nieźle się prezentują.

Polska pod rzadami PO... az sie prosi o jakas zlota mysl krola hipokrytow Donalda Tuska:

te obrazki mogliby popierać jakimiś danymi zrodlowymi :/

raporty komisji europejskiej dotyczą tego i jest to wytykane polskiemu rządowi od 2009 roku, z roku na rok zwiększała się ta patologia na tle europy, może 2014 się poprawi ?

Dane prywatne Red Is Bad to źródło xD