Na non ranked jest chyba nawet fajniej, bo ludzie kombinują, chyba bardziej wjeżdzaja jak z motorem w kury, albo robią głupie rzeczy. Ja to czesto gine za wbijanie sie CMka w 3 kolesi jak moj team jednak woli uciekać. ALE jak sie uda, ktoś pomoże i zdechna, to jest okazja walić :smile: :smile: :smile: na all chacie o.O

Na non ranked też dobiera po ratingu ja w starych bracketach? Jeśli nie to nie możliwe raczej.

Tak, cały czas dobiera po tym wewnętrznym rankingu. Dopasowanie jest chyba nawet lepsze, bo wiecej ludzi gra, krócej sie czeka.

Grając solo w takie gry musisz się nauczyć jednego - być w stanie sam wygrać daną grę albo przyczynić się w co najmniej 70+% do wygranej.
To działa zawsze i wszędzie.
Niestety nigdy pizgając soloq nie będziesz czerpał funu porównywalnego do zgranego (czy nawet nie zgranego ale razem na TS) teamu.

to ciężko, w każdym brackecie są lamki i flamerzy :<

mogę ci polecić dwa podejścia w sprawie tego jak pomóc teamowi wygrać grę.

- mid - jeśli ogarniasz to wystarczy. Niezależnie od picku jak bierzesz gankera, dominatora czy mix obu i wygrasz linię 1v1 to jest się na dobrej drodze do wygrania
- roam support - koniecznie coś ze stunem i nuke dmg - swego czasu ćwiczyłem od cholery gier Miraną - trafione strzały z jungli z dziwnych pozycji na przeciwników to niemal gwarantowane kille - do gankowania przydaje się też smoke.

offlane i carry za bardzo nie polecam. Jako carry trzeba mieć miejsce żeby farmić, zwłaszcza jak nie masz supporta, albo jak wszystkie linie przegrywają to nie będziesz w stanie uratować gry, a offlane to minimalizowanie strat

Najwiecej współpracy to powinieneś znaleźć w trybach Captain's Draft i Captain's Mode, ale oczywiście warzywka mogą się tam również trafić.

Niestety ale solo gry to chyba jedynie Quake i SC2. Za malo.
Z gier jak moba to tylko Magicka ma chyba duele.
No i bijatyki.

w grach tema based nigdy nie bedzie takiego funu jak w zgranym teamie, co najwyzej mozna grac i sie nie przejmowac.

Proszę, bez truizmów, że w grach drużynowe najlepiej mieć drużynę. Dla mnie i pewnie większości to nierealne. Dota 2 obok CS to najlepsza obecnie gra competetive i w przeciwieństwie do tego ostatniego gameplay nie jebie starymi skarpetami.

1vs1 są lepszymi grami competitive no i nie wkurwiasz się na ruskich, no są po prostu lepsze do gry solo

Nie jebie skarpetami ale jednak pachnie gejem, cos za cos ogolnie nie lubie dizajnu gier moba.

Truizmy truizmami, ale wlasnie porownales Dote do CSa względem gameplayu, wtf

Misiu, to jest ocena, a nie porównanie. Niestety poprawki grafiki do D2 są gorsze niż pierwowzory, HoN wyglądał lepiej ale jest trupem.

ostatnio zagrałem w hona żeby sprawdzić ich MODy. Miałem wrażenie, że gram w coś na silniku Half Life 1 ;d

Grafika w moba niestety podyktowana jest często samym gameplayem, kreskówki są bardziej przejrzyste ;<

Dyskusyjny temat - to samo masz w fpsach jedne bardziej kreskówkowe/czyste inne bardziej nasycone wszystkim. A w te drugie gra więcej ludzi.

Wszystkie fpsy nieco bardziej competitive były bardziej przejrzyste albo miały możliwość nieco poprawić widoczność.

imo np. w honie widoczność była gorsza niż dota2

@up

I gdzie są teraz Twoje competetive fpsy?

w dupie u murzyna. Tak, jest ich mało i są niszowe.

Wyjątkiem jest tylko CSGO, które jest competitive fpsem i przy okazji najbardziej popularnym fpsem. Tylko mi nie mow, ze CSGO nie ma przejrzystej grafy ;]

heh dobrze, że dodałeś ;] bo przejrzystą grafę to miał q a nie csgo...

Cs go może też się pochwalić największą ilością cheaterskiego scierwa

Quake bez ustawiania enemy modeli w ogole nie ma przejrzystej grafy.
gg z zobaczeniem tego szkielecika

csgo w standardzie ma przejrzysta grafe, wszystko widać przecież.
Nie masz trawy, latających pierdul, czegokolwiek. Odpalasz, grasz i jest ok.
Przy CoD i Quake musisz już więcej się nakombinować by cos widzieć.

Swoja droga TF2 wcale nie ma takiej malej sceny competitive ;]

ale skończmy ten OT