ja ogladam i ciagle sie zastanawiam, czy uczyc sie grac w dote (probowalem dawno temu ale srednio mi szlo), czy wrocic do lol'a.
ale moze sie zbiore (tym bardziej, ze dzisiaj oddalem tv do serwisu - 2 tygodnie bez tv ) i sprobuje pograc jakimis latwymi hero.

czytalem tez opinie, ze heroes of the storm zapowiada sie interesujaco.

To nie lepiej poczekać właśnie na hots ? Ja kiedyś grałem w hon'a i tyle mojej przygody z moba także jak już się w coś wkręcać to właśnie w nowy shitstorm od blizza. ;>

no nie wiadomo ile bede czekal na invite do bety, a pograc chce teraz ;p

to zagraj i się nie ucz w dote/lola/magicke, cokolwiek. Nie wiem co za problem.

Heartstone'a lolz

to jak nie wiesz, to po chuj sie znowu odzywasz?

brzmi jakbys bał się grać

mnóstwo ludzi w to gra, jest jakiś unranked tez to po prostu graj a nie się zastanawiasz.

Bo go dupa piecze widząc każdy tytuł ze stajni "B"

Mendol i ja i Ty wiemy, że w żadną grę nigdy nie będziesz grał do końca a co więcej potrafił grać
Nie te lata misiek + to Ty.
Ja też powoli natrafiam na ścianę w CSGO Mimo, że mam ponad 200hr ingame (na liczniku 700 ale raz na tydzień klienta wyłączam a timer leci więc to nie wyznacznik).
Po zagraniu kilkudziesięciu gier w DOTA stwierdzam, że LoL jebie biedą i poczekam na revamp graficzny.
Dokładnie to samo będzie z HotS, to poziom Hearthstone jeśli chodzi o karcianki (czyli bezstresowa kolorowanka dla dzieci).

chyba mnie z Kabrą pomyliles ;p

HotS sam bym chętnie obadal ale nie ma jak.
No i powinni zrobić Warcrafta 4 a nie jakies popierdolki, no i dodatek do SC2.

CSGO mnie się odechcialo, na dluzsza mete samemu bez sensu, a by grac z kims to nie znajduje czasu.
400h przegranych w docie i od czasu do czasu wracam, ale na dluzej mnie się nie chce.

Sporo zrobili Mendol, żeby gra była bardziej przystępna: jest tutorial w grze, można pograć z botami, mmr powinien wrzucać cię do ludzi w twoim zakresie skila. Mimo wszystko przy tej ilości hero i złozoności mechaniki nie da się tego ogarnąć przyzwoicie bez poświęcenia sporej ilości czasu i raczej to będą setki godzin. W cale niegłupim pomysłem jest poczytanie i nauczenie się najpopularniejszych hero na papierze, poczytanie tutoriali, pooglądanie streamów, a dopiero potem gra. Tylko komu by tak się chciało.

Mnie się podoba, ze volvo tworzy kompletną platformę: DOTA TV, turnieje, ligi amatorskie. Pod tym względem lol też jest w afryce jeszcze.

w docie 2 masz guidy in game, które na początek się sprawdzają.
Gra sama mowi co masz kupic i jaki build zrobić.

400h to juz nieźle high. Ja nie wiem ile bo jak Oyciec mam tendencję do zostawiania włączonych gier, ale coś koło ~450 zwycięstw mam.

ja juz dawno zauwazylem, ze dla ciebie wiekszosc rzeczy brzmi inaczej, niz dla normalnych ludzi highlander


do konca moze nie, w lol'a jak juz mi sie zachcialo to sie nauczylem grac na tyle, ze sprawialo mi to przyjemnosc i nie wkurwialem sie co 3 minuty
i nie chodzi o pro nakurwianie jak tomu, ale bardziej lajtowy poziom robala, ktory pewnie da sie osiagnac po parunastu grach
nie sprawia mi frajdy, granie w tego typu gry, bez jakiejs tam znajomosci i randomowego pizgania 1,2,3,4.
w docie trzeba sie uczyc wiekszosci rzeczy od nowa i zastanawiam sie czy starczy mi cierpliwosci.

no ktos wlasnie wspominal, ze teraz mozna zagrac w dote i korzystac z tutoriala w grze (wczesniej trzeba bylo szybko przewijac i czytac tutoriale w necie ).
na gry z botami szkoda mi troche czasu, chociaz to na pewno jest dobry pomysl, zeby przetestowac paru hero w takiej niezobowiazujacej grze.


ja z ogladania streamow itd. dobilem do 120h w docie

Tyle ze dota błędów nie wybacza i rzeczywiście tak jak mówi Oyciec lol jebie biedą pod względem złożoności i mechaniki ale to trzeba sporo pograć i przestawić tok myślenia jak się wcześniej grało 2 lata w lola

Minusem doty dla takich pierdzieli jak my jest ilość bohaterów i obowiązek poznania każdego z nich.
Najlepiej w takim przypadku po prostu zagrać z raz/dwa każdym, łatwo policzyć ile to daje sumarycznie godzin.
Potem dochodzi wybranie sobie kilku i wyspecjalizowanie się.
Kolejna sprawa to grając solo nie zawsze będziesz grał swoim pos więc znowu jedziesz z różnymi wariantami.
Moim zdaniem ogarnięcie doty to +/- 1k hrs.

Nie lol tylko czytaj wcześniej jak lokuje w mmr newbów ;P

ja raczej nie idluje a to 400h to mam bodajże od bety.

tomu Wam powie, ze gram w dote chujowo, mimo to miałem fun. To i tak nie jest mój typ gier. Gram sam i mam to w dupie (jak gralem ze znajomym to się bardziej chciało). Na początku ogarnalem trochę buildow. Hon był dla mnie trudniejszy. Win/lose miałem jakos po równo.

Jak się ktoś wkurwia co 3 min to wspolczuje, można się spianac grając z kims. Albo probowac wygrac samemu gre.
ja pierdole odpalasz gre i grasz. Ja się przestałem przejmować, to nawet lepiej wychodzi.


Nyx/Oyciec - czasem zagorzale LoLa nie bronilscie? ;]

Nadal będę bronił bo tą grę odpalasz i grasz mając fun.
Dotę odpalasz i patrzysz się jak osioł o co chodzi widząc te setki godzin przed Tobą żeby grać na jakimkolwiek poziomie.



Też ma.
Nie mniej jednak w systemach ELO sprawdza się najlepiej w 1v1, 2v2, 3v3 premade, to naturalne.
Aczkolwiek jeśli grasz soloq to musisz grać na takim poziomie żeby samemu wygrywać gry, już to pisałem.
Ostatnio w CSGO gadałem z gościem co płakał na elo ranking i nie mógł awansować na Eagle z Distinguished.
W końcu tak zaczął grać, że sam wygrywał gry, zrobił 10 winów i ding (był zawsze pierwszy w team, k/d na poziomie 5, generalnie game carry).
To jedyny sposób i też jest wyznacznikiem how good you are.
Oczywiście może być też czysty luck w dobieraniu team podczas matchmaking.

tylko, żeby wygrywać samemu gry czy to csgo czy dota, to musisz po prostu grac w chuj dużo. Wiekszosc tego tutaj nie zrobi, dlatego lepiej mieć to w dupie. Z ruskimi nie dyskutować itp. Nawet najbardziej stardowany team gra lepiej jeśli się ludzie nie kloca.

ja jestem przyzwyczajony do doty i lola po prostu tknąć nie mogę, z wielu powodow.

Nie w chuj dużo tylko w chuj dobrze.
Niestety w przypadku CSGO oznacza, że 1/3 leci na cheats.