SvD - mi rosyjskie filmy się bardzo podobają - ale problem z nimi jest jeden - mało co jest na tyle głośne by opuścić ich kraj. Ostatnio obejrzałem np. "A geograf globus propił" - świetne
Ale to taka nostalgia - oni są narodem bardzo podobnym do polaków, tylko mają jeszcze gorzej (a to na plus dla przeciętnego polaka, bo zawsze miło obejrzeć coś, gdzie ktoś miał/ma jeszcze gorzej niż my - takie to polskie), te same wady narodowe z których w odwrotności do nas potrafią się jeszcze śmiać, nie mają takich skłonności do przejaskrawiania czy jakiś chorych ambicji na pozowanie na bycie kimś innym niż się jest w rzeczywistości.
Specjalnie też nie szukam, bo uważam, że filmów wartych obejrzenia jest zatrzęsienie, szczególnie jak się ma na głowie pracę i dwójkę małych dzieci, a po prostu mało ich nawija mi się "pod rękę". I z tego co widzę na torrentowni zainteresowanie nimi nikłe.