50 to był ten magiczny eliksir.

Wracając do tematu: ja zamówiłem sobie ten wynalazek:
http://swiezopalona.pl/products/porlex- ... oCQXbw_wcB

Trochę drogi jak na ręczny, ale mam nadzieję, że jakość komponentów i budowa usprawiedliwia cenę i długo posłuży.

Wygląda mega pedalsko i hipstersko, za chuj bym tego nie kupił nawet za 50.
Serio nie ma ciekawszych młynków? To też już sztuka młynek kupić?

Musi być diamentowy inaczej kawy nie zmieli

Prosty, metalowy cylinder wygląda hipstersko? Pedalsko może się kojarzyć to fakt, nadałby się do tych czynności. Jebie mnie jak wygląda, ma dawać równo zmieloną kawę, bez dużej ilości pyłu i nie rozlecieć się po roku codziennego użytkowania.

Jest napisane, że przy zdrowym odżywianiu do tego a nie sądzę, że wszyscy w tym temacie się zdrowo odżywiają.

Do tego dochodzi sport który również wypłukuje magnez. Jak widać, czytanie ze zrozumieniem co niektórym by się przydało, bo zrobiliście whine na mnie i piszecie że to bzdury, ale nikt dokładnie nie przeczytał tego co napisałem.

Napisałeś, że kawa wypłukuje magnez, a to nie prawda. Co źle przeczytałem?

Ok, mój post z suplementami był z przymrużeniem oka, ale teraz to już nie mogę się powstrzymać.

Podczas każdej rozmowy miłośników kawy, zawsze ale to zawsze kurwa się znajdzie mądrala mówiąca o magnezie.
Najlepiej to nie pić kawy, nie pić alkoholu, nie jeść frytek, słodyczy i bzykać się raz na miesiąc bo szkodzi na kolana.

Ja pierdole! :/

I chodzić do lekarza z katarem

a jaka kawe polecacie do ekspresu cisnieniowego?

Ja lubię Caffe Vergnano. Kimbo też ma bardzo dobre kawy do tego celu. Embe polecał La Brasilianę, więc chyba też możesz spróbować.

ten taki z mlynkeim? dla mnie jeden chuj, moze jedynie te jakies dziwne smakowe inaczej podchodza a tak to prosze cie. no chyba ze masz smak wyrobiony itepe. i poczujesz roznice 2 lychy cukru 1/3 mleka i kazda smakuje tak samo.

mlynek mam osobno i czuje roznice wiec juz skoncz pierdolic piszpan bo sie troche spozniles z tymi dowcipami.

ok dzieki tor, zamowie te 3 i testne.

Polecam la brasiliana marfisa, to taka łatwa kawa do zrobienia i jak dla mnie świetna w smaku, pierwsze mielenia i była dobra, nie trafiło mi się zrobić z niej kwas, a na forach gdzie grasują ekstremistyczne bojówki smakoszy kawowych tez ją chwalą.
Ja kupuje na stoiskach/kioskach w galerii bo od gdzieś roku dobrze są zaopatrzeni w różne kawy, robią też spore przeceny jak kawa jest np pół roku od palenia, mi to akurat nie przeszkadza bo aż takim smakoszem nie jestem i nie musi być kawa palona wczoraj

o ja jebie nie wiedzialem ze z was tacy barysci i jeszcze jak sie unosza. zeby wam ozywic temat dam propozycje do nowego tematu na forum: sztuka srania.

Co wy wiecie o kawie prawdziwa kawa jest obrabiana w gownie

Bardzo fajny. Jakiś czas temu kupiłem wersję Mini i jak na razie sprawuje się dużo lepiej niż Hario. Poręczniejszy i wykonanie też wygląda na lepsze.

kurcze je sprzedaja tylko w 1kg paczkach

Już widzę to wstawanie o 6 rano, przyodziewanie białej koszulki i czarnych szortów 1/3 co ledwo zakrywają jajka.
Do tego obowiązkowo grube czarne oprawki na oczy.
Teraz głęboką chromowaną łyżkę odmierzyć odpowiednią ilość ziaren i wsypać do magicznego młynka.
12, dwanaście, ruchów prawych korbką, potrząsnąć, powtórzyć.
Idealnie zmielona kawa trafia do zajebistego ekspresu ciśnieniowego za 8 patoli, włoska porcelana już nie może się doczekać aż świeżo rozgrzana ze świeżo zmielonej ze świeżo palonej ze świeżo zerwanej kawy obleje 25-30ml objętości naczynia.
Następnie przyjęcie odpowiednio książęcej pozy z wysuniętą prawą nogą, ręką trzymając podstawek delikatnie jak ostatni pedał łapiąc za uszko filiżanki siorbiemy łyczek za łyczkiem wdychając poranne spaliny z naszego apartamentu w centrum.
Jest dobrze.

Ja wolę nasypać trzy czubate łyżki do kubka, zalać wrzątkiem, wziąć łyka i iść się zesrać przy okazji zapalić peta.
Ale co kto lubi.

Hie hie hie.

Nie wiedziałem, że parzenie kawy to wojna.

Oyciec, to wszystko zajmuje kilka minut. Mielenie i gotowanie wody 1 minuta, parzenie 3 m (w driperze), aeropress jeszcze szybciej pewnie. Ja jestem zajebiście leniwy i jak padł ekspress to jechałem na espresso z coffee heaven w robocie. Wydawałem ~300PLN na miesiąc na taką sobie kawę, w przekonaniu że w domu to właśnie syf albo ekspres ciśnieniowy, który mi się zjebał.