tczewiak napisał(a):
Mendol zrozum w końcu - Mark ma sony więc sony jest najlepsze. Jeśli apple podpisze umowę z amazonem to dopiero wtedy kindle będzie warty uwagi.
ja mam i Sony i Kindla buraku z tczewa
Mam porównanie.
A używam kindle. Sony gdzieś tam sobie leżakuje.
Oba czytniki działają identycznie bo to e-papier - no chyba, ze dla kogoś wielką różnicą jest np. odświeżanie strony 1.3s vs 1.2s - ja tego nie zauważam. Z tym, że sony to aluminium, a kindle to chiński plasticzek. Do tego kindle nie potrafi zliczyć stron, podświetlanie w paperwhite jest tragicznie nierówne i nie przyjmuje reklamacji (próbowałem)
Wsparcie w e-readerach nie jest tak ważne to prosty kawałek hardwaru. Po moim soniaku chodzono, siadano, kot to pogryzł kilka razy i nic się z tym nie działo. Na kindelka już trzeba bardziej uważać, można go złamać na pół w rękach.
Za czasów Sony ereader kosztował i 1000zł (ponad 200GBP) ale zbudowany był porzadnie. Potem pojawiły się plastikowe zabaweczki dla mniej zasobnych finansowo i zdobyły mass market niczym innym jak ceną, reklamą oraz dobrymi kanałami dystrybucyjnymi.