ja Guardiansami jestem lekko rozczarowany, Rocket 10/10, sporo zabawnych scen, ale gdzieś nawaliły pewne mechanizmy

Avengersi lepsi ;o

Było wiadomo, że RR będzie zajebisty ale nie spodziewałem się że teksty Draxa będą rozpierdzielały system.

Dzieki za ta liste, niektore tytuly mocno na sile sie tam znalazly. Kolonia byla slabiutka, jeszcze tego snowpierca musze obejrzec. Liczylem ze moze cos w stylu drogi sie pojawilo....

Snowpiercer jest na poziomie kolonii wg mnie. Ogólnie to bieda z dobrymi postapo ostatnimi czasy.

OSTRZEŻENIE:

Lucy ze Scarlet Johanson i Morganem Freemanem. Sprawdza się teoria, że MF gra teraz tylko w gównach z zakresu 1/10-3/10. Takiego gówna dawno nie widziałem. Film po prostu kurwa o niczym. Logiki kurwa zero. Ale to absolutne zero. Akcja popierdolona do kwadratu. Film to zmarnowane dwie godziny życia.
W ogóle się tym chujostwem nie interesowałem, ale odwołali seans Planety Małp i poszedłem na to, bo leciało w tym samym czasie. KURWA!!!! Dałem się złapać na to, że praktycznie pełna sala na tym było - pomyślałem, że może mnie ominęło info o zajebistym filmie...
Film spodoba się wyłącznie matołeczkowi24, bo poczuje się tam geniuszem. Wsadzono tam tak irracjonalny bełkot pseudonaukowy i pseudofilozoficzny, że przegoniło to nasz temat o fizyce.
1/10
UNIKAĆ za wszelką cenę. Nie ściągać, nie iść do kina, nie kupować.

przecież tam gra Scarlett

Po pierwsze recenzja pasuje do wszystkich ostatnich filmow Luca Bensona.

Po drugie 1/10 u Tczewiaka znaczy ze film jest conajmniej przyzwoity.

Po trzecie film z udzialem Scarlet Johanson ma juz na starcie 5/10

Wiecej za niz przeciw, jednak ten L. Benson to powazny minus.

Morgan Freeman to minus, Scarlet lata mi kolo piora, ale LB raczej robi obecnie filmy zdecydowanie juz nie wybitne (na drugiego Leona, czy Nikite nie ma co liczyc), ale przecietniaki, ktore dobrze sie ogladalo.

W karierze L. Besona byly ostanio 2 calkiem udane filmy: Taken i Taken 2. Co prawda byl tylko scenarzysta, ale jednak... .

A papa Freeman coz... najlepsze lata ma juz za soba.

Nadrabaim filmowe zaleglosci z zeszlego roku:

Stoker 4/10 - fajni aktorzy, dobre zdjecia, ale kiepski scenariusz.

Only lovers left alive 5/10 - niby Jarmuchowi brak fabuly mozna wybaczyc, ale jednak film jest dosc nudny, szczegolnie w drugiej polowie. Mocny punkt filmu to Tilda Swinton i dobra muza.

This is the end 9/10 - nareszcie jakas porzadna glupkowata komedia. Pare naprawde smiesznych momentow.

hype na scarlet troszke zmalał jak się w rozebrała w crapowatym filmidle

a w ogole byl kiedys?

https://www.youtube.com/watch?v=TLzhlsEFcVQ
World of Warcraft: Warlords of Draenor Cinematic

moze wow smierdzi chujem, ale cynematic zajebisty.

dawac Warcrafta 4

chyba się starzeje, ostatni filmik blizzarda, który zrobił na mnie wrażenie to intro do Cataclysma

im blizej zostania prawnikiem jestes tym bardziej musisz zaczac interesowac sie malarstwem, uzywac szarego cukru oraz uczęszczać w dzikich orgiach.
Jak na arystokrate przystalo.

to jest temat o dobrym filmie, a nie chujowym shicie

Wczoraj byłem na nowych żółwiach ninja - w sumie film dostarcza to, czego można się po nim spodziewać czyli efektów, kilku śmiesznych tekstów i zero jakiejkolwiek głebi.
Dobry na bezmyślny piątkowy wieczór.

Trochę zawiodłem się na Expendables 3, bo o ile rozpierducha jest, grono dziadków się powiększyło i klasycznie śmianie się z samych siebie też widać, o tyle mam wrażenie, że poziom gry aktorskiej zszedł poniżej pewnego akceptowalnego poziomu. Nie oczekuję wiele, ale w kilku momentach aż raziło po oczach...
Ale do piwka da sie obejrzeć, nie zaprzeczam.

Divergent nawet całkiem OK. Zresztą jakieś tam SF więc i tak trzeba obejrzeć.

Przy Wojowniczych Zolwiach Ninja Transformersi to arcydzielo dla koneserow kina.
Zenujacy poziom nawet jak na M. Baya. Na M. Fox nie da rade patrzec po tych operacjach plastycznych.