EloNis napisał(a):
no ja dzisiaj padłem na 77 lvlu, nie dlatego, że było ciężko, ale dlatego, że tak mnie mapa nużyła, że nie zauważyłem, że exile mi wrzucił kilkanaście viper strike'ów. nawet się nie zorientowałem że mi życie spada. do poe pewnie jeszcze wrócę, bo gra wybitna, ale na razie mi się nie chce.
No to też problem że 90% czasu masz rutynę mimo wszystko nawet na HC i czasami nie zwrócisz na coś uwagi. Dużo osób z zajebistymi levelami ginęło na nemesis od bleeda, bo po prostu nie zauważyli ( streamerzy szczególnie zajęci czytaniem czatu czy coś).
Teraz paru znajomych padło 1 zabiło coś z poza ekranu ( desync - bił sie z bossem brutusem na mapce i hak desyncuje często ). Dwóch innych zginęło, że tak powiem standardowo czyli na własne życzenie. 2 razy w random party (40-50) kolesie padli, jeden bił sie z bossem z lockboxa i nie wiem czemu nie uciekł (cały czas hp mu ledwo stało na połowie i to trwało z 6-8 sekund) a drugi na jakiejś grupie beyond też to nie był one hit, hp mu skakało ale ciągle spadało w dół.
Wniosek z tego taki, że większość śmierci wynika z błędów graczy tudzież niefortunnych splotów wydarzeń. Śmierć przez desynci czy crashe (ponoć jakiś top1 tak zginął) to nie tyle co rzadkość ale jednak nie główny powód. Jakoś mam kumpla co ma x postaci na 80+ lvlach i prawie nie ginie.
Mam też znajomego co logoutuje jak tylko straci 1/4 hp;p ale to nie mój styl gry.