Cytuj:
Odpal sobie właśnie Call of Warhammer. Skoro moderzy potrafili to i CA da w bólach radę. Zresztą to samo było W LOTR Total War i wszystkich tego typu modach. Zawsze były jakieś OP jednostki na które trzeba było wysłać pół armii.
W Call of Warhammer:
-magowie napierdalają jakimś promieniem śmierci,
- jednostek latających nie ma, generalnie próby implementowania takowych w modyfikacjach wyglądają żałośnie
-z potężniejszych jednostek są tylko trolle
to świetna, dopracowana modyfikacja, ale Medieval 2 nigdy nie był tworzony z myślą o światach fantasy, zwłaszcza tak epickich jak Warhammer.
W Warhammerze bitewniakowym:
- jest kilkanaście szkół magii z mniej lub bardziej unikalnymi czarami, cała osobna tura poświęcona magii, rzucaniu i negowaniu czarów, niektóre armie w bardzo dużym stopniu polegają na swoim potencjale czarodziejskim, podobnie jak niektóre postacie
- są ziejące ogniem, latające smoki, gryfy, harpie, pegazy, demony wielkie jak stodoła (z czego niektóre pizgają czarami jak z karabinu maszynowego)
- sądząc po artworkach typowa potyczka w tym świecie wygląda tak, że kilkadziesiąt tysięcy chłopa leje się między sobą i wszelkiej maści stworami, nad polem bitwy latają stworzenia wielkości jombo jeta, a czarodzieje napierdalają magią i pilnują, żeby ziemia nie zapadła się od nadmiaru epickości.
Wszystkie te elementy dosyć łatwo przenieść do turowej strategii typu Heroes of M&M. Zrobienie z tego gry czasu rzeczywistego to trochę większe wyzwanie. Teoretycznie jest to możliwe, ale podejrzewam, że te leniwe gnidy zamiast "
WARHAMMER TOTAL WAR", stworzą "total wara z krasnoludami i orkami oraz nowymi ustawieniami kamery".