Pieszczoch napisał(a):
Alda, tutaj chyba masz złe podejście co do "przemyśl to wypowiedzenie i całą tą szopę z odejściem - dam ci więcej".
Ogólnie taka gadka jest po to, aby zatrzymać kolesia do czasu aż nie będą gotowi ciebie zwolnić. Myślałem, że Polski sposób na negocjowanie podwyżek z wypowiedzeniem w ręku już dawno minął. Ilu znasz co pracowali długo po takiej akcji? Coś czuję że za wielu ich nie jest.
Wszystko zalezy od tego dlaczego taki pracownik sie zwalnia. Jesli jego jedynym problemem sa kwestie finansowe, to trzeba przemyslec czy rzeczywiscie go nie docenilismy i jaka jest jego wartosc rynkowa. Mi sie udalo zatrzymac dwoch takich, po roku jeszcze pracuja
Jesli zostaniesz, to masz kolejny rok na wybadanie czy pracodawca bedzie traktowal cie powaznie i umozliwial ci rozwoj, w tym finansowy, czy nie. Wiele zalezy od sektora w jakim sie praacuje i jakim czlowiekiem jest tzw. szef. Jak sie trafi na buraka, ktory wszystko moze zrobic studentami, to nie ma przyszlosci.
W corpo podwyzka przez wypowiedzenie moze przejsc, i jest szansa ze w okresie pozniejszym beda traktowac cie nadal powaznie. Wazne, zeby pokazac ze nie dostajesz kasy za friko a performens jest na poziomie.