Hm, Xulima wyglada ok, ale ponoc kiepsko z balansem, pare mechanik tez ponoc dziwnych i prawie nic nie jest wytlumaczone i brak tam logiki. Ale dobrze ze przypomniales, musze dodac to na wishliste na Steamie.
Mam Xulime w early accessie, na chwilę obecną dostępne jest jakieś 60% gry, ale wciąga jak cholera. Mam 47h na liczniku. Ta gierka ma po prostu to COŚ. Ciągle nad nią pracują, dodają nowy content i klasy postaci. Zapowiada się mała, świetna gierka.
Kupiłem w preorderze dwójeczkę i wczoraj trochę pograłem, jak ktoś oczekuje nowej jakości to polecam poczekać do pierwszych zniżek. To jest stary dobry grimrock, nowi przeciwnicy, nowe modele i ładniejsze menu Poza tym gra się i czuje się jak w jedynce. Otwarty świat średnio mi się nie podoba, bo z tego co pamiętam w 1 po każdym etapie było podsumowanie ile sekretów się znalazło itp. (nie dam sobie za to ręki uciąć) a tu tego nie ma bo nie ma podziału na lokacje.
Dla mnie to jest właśnie to na co czekałem. Fakt nie ma turowej walki, ale! Zmienili zachowanie mobków podczas potyczki, tzn. nie stoją już jak kołki w jednym miejscu (ewentualnie będą kitowane przez nas jak osiołki za marchewką) tylko poruszają się, turlają, parują i oddają w zależności od naszego ułożenia. Zdarzyło mi się, że standardowo zrobiłem strafe w bok a tu mobek wyskok i pac mnie w plecy. Albo zabiłem jednego moba a za nim stał drugi, kurz po pierwszym nie zdążył opaść a ten z tyłu zrobił atak z wyskoku. Takie rzeczy potrafią zaskoczyć
Fajny motyw to zapamiętywarka czarów, tzn. teraz już nie musisz mieć w głowie tych 50 czarów, nadal musisz je sam wprowadzić do wycastowania ale jeżeli go rzuciłeś raz to możesz zobaczyć odkrytych spelli w odpowiedniej zakładce. Z drugiej strony dodali ironman mode i zapisy tylko przy kamieniach lub... uwaga, jednorazowe kamienie. Dopełnijcie to poziomem hard i macie coś dla hardcorowców Coś dobrego dla każdego.
Ogólnie gra się przyjemnie. Są lochy, są lokacje na świeżym powietrzu i w zatęchłym lesie. Coś czuję, że znów ponołlajfię
Wczoraj już miałem jedną zagadkę której przejść nie bardzo mogłem, ale to chyba przez to, że wyrzuciłem jeden przedmiot.
Podsumowując, jak ktoś ma ochotę na oldschoolowego dungeon crawlera to brać w ciemno.
edit: A no i więcej klas, ras... i można nogę złamać
Shador oglądałem gameplayej i wygląda spoko tylko trochę boję się tego że w pewnym momencie combat znowu zrobi się irytujący. Jedynka tak na 9 poziomie zaczęła mnie nudzić bo była za bardzo zręcznościowa. Dwójki na pewno spróbuje ale liczyłem na turową walkę mimo wszystko.
Jak dla mnie stworki mają trochę za dużo życia i trzeba nie raz ostro się namachać, albo moja drużyna posysa. Z minusów nie podoba mi się system dnia i nocy, bo poza tym że nocą mniej widać to chyba nie ma żadnych różnic i ogólnie najlepiej iść spać. Troszkę niefajne jest to, że 9/10 skrzynek wymaga wytrycha do otwarcia, sytuacja w grze wygląda tak, że znajduję sekret i http://www.youtube.com/watch?v=uKpTkBddyK8 . Zaznaczam sobie krzyżykiem skrzynkę na mapie, by później z wytrychem do niej wracać, w pewnym momencie miałem tak trzy skrzynki zaznaczone, obecnie jestem jedną do tyłu. Wytrychy są na wagę złota, nie podoba mi się to.
W pierwszych dużych lochach w drugiej lokacji znalazłem przycisk który nic nie robi (tzn nie wiem co robi). Nasłuchiwałem, obiegłem wszystko w około i nic. Nie mam pomysłu do czego to jest i ciągle mnie to męczy, pewnie kiedyś tam wrócę.
Zdecydowanie zginąłem więcej razy niż w 1 części, na początku w ogóle nie zapisywałem bo jest ez mode (gram na normalu jak przystało na casuala). Ale jak doszedłem do 3 krainy i się utopiłem (bo wyjść z wody można tylko drabiną czego nie wiedziałem) to musiałem prawie 1h gry odrabiać. Polecam zapisywać sobie grę częściej i klikać na kryształy.
Żaby to denerwujący przeciwnik, nie są silne ale mocno irytujące - szczególnie jak jest ich więcej
btw. Wziąłem dla krowy barba tego traita z czachami headhunter (był imba w 1), ale np. znalazłem rękawiczki dające +4str i nie wiem czy ten trait taki fajny.. mam tylko 1 czachę która leżała wręcz na środku drogi.
Żeby nie było że tylko stękam, gra się fajnie i sama gra mi się podoba, trochę te listy fabularne są słabe i jakby było ciut mniej klikania byłoby idealnie.
"Parę słów" z mojej strony, bardziej dla tych którzy średnio wiedzą co to LoG Żadnych spoilerów poniżej.
Spoiler:
Rozpocznę z grubej rury – Stonekeep, Eye of Beholder, Ishar, Anvil of Dawn, masa gier związanych z uniwersum Might & Magic. No właśnie, no właśnie. A co dalej? Dlaczego tak właściwie nie za bardzo jestem w stanie wymienić jakiegoś sensownego tytułu po nich? Pewnie dlatego, że fani oldschoolowych dungeon crawlerów przez bardzo długi czas byli zaniedbywani. Fakt, faktem były takie cudeńka jak Torment, Baldur’s Gate lub nowszy Neverwinter Nights. Nawet powstały takie mega rozpoznawalne marki jak Dragon Age (ze wszystkimi swoimi wzlotami i upadkami), Mass Effect. To co łączy te wszystkie gry to fantasy i science/fiction tzw. RPG genre. Ale nadal nie są to dungeon crawlery które w swojej prostocie potrafiły wciągnąć jak bagno, przyszpilić gracza tak bardzo, że aż cucił się ze strachem w oczach patrząc na wschodzące słońce za oknem i z myślą o w mordę zaraz idę do roboty/szkoły. 12 Kwiecień 2012, BOOM! Z mroków indie sceny wychodzi Legend of Grimrock, tłumy szaleją, matki z dziećmi na rękach zaczynają płakać ze szczęścia a hordy mężczyzn zaczynają budować pomniki na cześć tej produkcji. Może tylko odrobinkę przesadzam. Legend of Grimrock było jak obiad dla wygłodniałych. Oczywiście miało swoje wady ale ze względu na to, że tak mało gier powstaje w tym genre i tak większość była zachwycona. Kto nie grał w LoGa ten ma sporo do nadrobienia.
15 Październik 2014 – stare pomniki zostają zastąpione nowymi, matki znów zaczynają płakać ze szczęścia, portfele chudną a kabza studia Almost Human pęka w szwach. Nadszedł czas Legend of Grimrock 2. Nie ukrywam, że po przejściu jedyneczki zacząłem śledzić devblog producentów, czytając, chłonąc wszystkie informacje no i oczywiście mając nadzieję, że nieco zepsuty system walki z jedynki zostanie zastąpiony nowym, turowym. Oczywiście ze względu na swoje roztrzepanie przegapiłem release. Nadrobiłem to oczywiście ekspresowym zakupem, herbatą na stole, słuchawkami na uszach i Legend of Grimrock 2 na ekranie.
Zacznijmy od samego początku. Oczywiście wiedziałem czego mam się spodziewać po tej części, ale spodziewać się to co innego niż zagrać. Wbrew jedyneczki na ekranie pojawił się obraz egzotycznej, kolorowej wyspy, nie wiele myśląc przeszedłem przez opcje, ustawiłem odpowiednio wszystkie suwaczki i kliknąłem na magiczny guzik New Game. To co mi się spodobało od razu to ustawienie poziomów trudności. Po pierwsze, mamy zwykły podział golden-trójcy czyli - easy, normal i hard. Po drugie mamy pozycję jak ironman które pozwalają nam zapisywać grę przy kryształach życia lub dla tych którzy chcą jeszcze bardziej wskoczyć w hardcore rozgrywki można uaktywnić opcję jednorazowych kryształów życia. A dla tych którzy mają radochę z zabawy z ołówkiem i kartką papieru jest możliwość wyłączenia automapy co zmusza nas właśnie do plastycznych wypocin i rysowania własnoręcznych map. Ja nie ukrywam, wybrałem opcję normal i kliknąłem continue. Kolejno gra spytała mnie czy mam ochotę zagrać predefiniowanym party czy tez mam ochotę wkręcić się w tabelki, cyferki i literki przy generowaniu własnego zespołu. Oczywiście, odruch bezwarunkowy zadziałał i wybrałem tę drugą opcję. Do zapełnienia mamy cztery sloty. Clicken na każdy, pojawiły się mordeczki naszych postaci. Oczywiście defaultowo są to ludzie ale do dyspozycji mamy pięć ras: • Ludzi którzy mogą być kim tylko zapragną a na dodatek mają bonus do zgarnianego doświadczenia, • Minotaury, Minosy czyli maszynki stworzone głównie do brutalnej walki mieczami, buzdyganami i innymi śmiercionośnymi narzędziami którzy uzyskują dodatkowe bonusy od noszenia czaszek poległych przeciwników, • Lizardmeni, jaszczuroludzie, jaszczuroczłeki, Ci którym się nie ufa, którzy polegają na swoim sprycie i zwinności a dzięki swojej łuskowatej skórze mają zwiększone odporności przed wszystkim co tylko może ich zranić, • Insektoidzi, jak nazwa wskazuje ludziopszczółki, ludziomuchy i inne ludzioinsekty którzy przez to jak bardzo są inni od nas, ludzi, mają niesamowite przywiązanie do magii z którego nie boją się korzystać jako siejący zniszczenie magowie, • Ratlingi, Skaveny z Warhammera, Szczuroludzie, dla mnie osobiście kojarzą się one z bojowymi chomikami, trzeba jednak pamiętac, że nie dają się one głaskać po futerku tylko odgryzają rączki na miejscu. Każda z powyższych ras ma swoje zady i walety, trzeba wziąć wszystko pod uwagę podczas kreowania swojej drużyny bo w końcu będziemy z nimi związani przez najbliższe parenaście godzin. Bo na tyle trzeba się nastawić grając w Legend of Grimrock 2. Oczywiście rasy to dopiero początek, trzeba przejść do wyboru klas. • Alchemik – jest to nowa klasa której nie było w poprzedniej części, mistrzowie broni palnej a za specjalną zdolność mają chodowanie ziółek w swoim inventory. Może brzmi to nieco zabawnie, ale jednak alchemia potrafi uratować nie raz i nie dwa wyjść z niezłych opresji. • Barbarian, co tu się rozpisywać – CONAN SMASH! CONAN BASH! • Battle Mage – kolejna nowa klasa której nie było w jedynce. Hybryda, połączenie wojownika z magiem. Ktoś kto potrafi nieźle władać mieczem i siać zniszczenie czarami. Ciekawy wybór, biorąc pod uwage, że w trakcie gry możemy dowolnie zmieniać szyk naszej drużyny (co jest mocno istotne podczas walki) • Fighter – mistrzowie we władaniu wszelaką bronią, • Knight – zakuta pała z tarczą w ręku, ktoś kto jest odpowiedzialny za to żeby magowie nie padli od byle podmuchu. • Rogue – ta klasa jest rozumiana jako mistrz broni strzeleckiej (ale nie palnej) lub tez nożownik, ktoś kt opolega na swoim sprycie i zręczności. • Wizard – czarodziej, ten który jest chroniony przez Fightera i sieje zniszczenie za pomocą mistycznych inkantacji. • Farmer – tak dokładnie, klasa która była zapowiedziana jako secret. Farmer jest kimś kto nie zbiera doświadczenia za zabijanie przeciwników ale za jedzenie. Jego specjalność to chodowanie jedzonka w inventory. Ciekawe... ciekawe...
No właśnie jak już widzicie mamy do wyboru 40 kombinacji a gdyby tego było mało to na samym początku musimy wybrać tzw. Traity, skille czyli umiejętności z których będziemy korzystać w trakcie walki, od umiejętności machania mieczykami przez umiejętne wykorzystanie lekkich lub ciężkich zbrój po umiejętne władanie czterema żywiołami magii. Dlaczego wszędzie dopisałem umiejętne? Dlatego, że zazwyczaj będziemy w stanie wykorzystać dany oręż lecz bez odpowiedniej umiejętności albo nawet poziomu danej umiejętności nie będziemy w stanie wykorzystać go w odpowiedni sukces, tzw. Wymaksować efektu końcowego. Przykładem może być jedna z pierwszych broni którą znajdujemy, rapier. Rapier do swobodnego wykorzystania wymaga 1 poziom light weapons, jego przelicznik wynosi 5+15 (z pamięci) + siła. Do tego rapier posiada również specjalny atak który wymaga trzech punktów w tej samej umiejętności. Ta sama sytuacja jest w zbrojach, owszem możemy założyc skórznie ale będzie ona krępowała nasze ruchy poprzez co zmniejszy umiejętność unikania ataków – coś za coś. Tym miłym tonem przejdźmy płynnie do magyi. Tak jak i w poprzedniej części tak i tutaj aby rzucić czar musimy go ułożyć odpowiednio z run których jest dziewięć. No właśnie a skąd mamy wiedzieć jak ułożyć runy? Metodą prób i błędów! Albo szukając odpowiednich scrolli które mają na sobie wypisaną ‘receptę’ czaru. Zaznaczę, że w poprzedniej części nie znalazłem nawet połowy recept. Dodatkowo utrudnieniem jest fakt, że aby wyczarować czar musimy mieć odpowiedni poziom szkoły magii. Co oznacza tyle, że możemy ułożyc odpowiedni układ run a nie wyczarować tego czaru do momentu aż nie będziemy mieli odpowiedniego skilla. Kolejnym usprawnieniem jest tzw. księga czarów w której zapisane zostały czary które już odkryliśmy. Uwierzcie mi, miałem parę takich sytuacji w których miałem zaćmienie i nie mogłem ułożyc w odpowiedni wzór run.
A jak sam gameplay? W końcu ułożyliśmy już naszą drużynę i pora przejść do sedna rozgrywki. Po kolejnym kliknięciu w continiu oglądamy filmik który... a to już sami pooglądajcie, podpowiem tylko tyle, że znów jesteśmy więźniami. Grafika nadal jest bardzo ładna, światła tańczą na wypolerowanych przez ocean skałach, woda wygląda całkiem zacnie i przyjemnie. W poprzedniej części poruszalismy się tylko w lochach a tutaj... startujemy na wyspie i swoje pierwsze kroki stawiamy na wygrzanym piasku pięknej egzotycznej plaży. Grafika w stosunku do poprzedniej części jest według mnie ładniejsza i bardziej szczegółowa. Poruszamy się tzw. skokowo, po klatkach. Nie ma wolnego ruchu jak chociażby w Might and Magic VII (epic!) chociaż nie jest to według mnie żadną przeszkodą a nawet wzbudza we mnie nostalgiczne wspomnienia. Przejdźmy do walki, Ci którzy grali w pierwszą część pewnie pamiętają, że poprzednio walka polegała na tzw. bunnyhoppingu, otaczaniu, strategicznym tańczeniu dookoła stwora. Tutaj jest nieco inaczej, nie zrozumcie mnie źle, nadal walka polega na tańczeniu z mobkami ale teraz te stworki mają specjalne umiejętności/zdolności. Nie jest to zawężone do specjalnych przeciwników których spotykamy tylko w odpowiednich lokacjach, ale już sam początkowy, pierwszy przeciwnik potrafi zaskoczyć. Wielki żółw zaskoczy nas tym, że nie zadamy mu żadnych obrażeń w skorupę lub tym, że w odpowiednim momencie może nas zaszarżować. Ryboludzie którzy potrafią stanąc w oddali i czekać na moment aż do nich podejdziemy a gdy to już zrobimy to wyskoczą w powietrze starając się nadziać nas na harpun. Takie małe zmiany w mechanice walki sprawiły, że stara strategia tańczenia nabrała nowego kolorytu, zastanawiam się tylko jak to będzie wyglądać po parunastu godzinach gry. Swoją drogą jest też cały system który powinnismy odkryć sami związany z odpornościami przeciwników. Takiej mumii czy też szkieletowi nie zadamy zbytnich obrażeń czarami trucizn ale za to mumię jesteśmy w stanie podpalić a szkielet jest bardziej podatny na ataki bronią obuchową. Cały powyższy system sprawia, że trzeba zwracać uwagę na wiele rzeczy. Od układania run podczas walki, po ataki każdą postacią, odpowiednie ustawienie i wykorzystanie odpowiednich narzędzi.
Walka, walką a co z zagadkami? Ja rozegrałem już około czterech godzin i miałem parę momentów w których trzeba było pokombinować. Oczywiście tak jak i wcześniej mamy masę zabaw z płytkami naciskowymi, w jednej z lokacji w której jest ich dziewięć musimy ułożyć na nich odpowiedni wzrór, zakładam, że im dalej tym więcej tego typu niespodzianek nas czeka. Swoją drogą to jest dobry moment aby wspomnieć o tym, że na razie nie ma wersji Polskiej a niektóre zagadki są opisane na zwojach i trzeba mieć chociaż średni poziom języka Angielskiego aby je rozwiązać. Może brzmi to skomplikowanie, dla przykładu w jednym z pomieszczeń jest cztery nisze w ścianach a obok nich tabliczki ze słowami. Tego etapu nie udało mi się rozwikłać, chociażby dlatego, że chyba jeden z potrzebnych przedmiotów wyrzuciłem w trakcie gry. Tego się nie dowiem do momentu aż nie zadam odpowiedniego pytania wujkowi Googlowi.
Podsumowując powyższe, czy poleciłbym komuś kupno tego tytułu? Jak najbardziej tak, w szczególności tym którzy uwielbiają dungeon crawlery. Czy poleciłbym komuś kto nie zna tego typu zabawy? W sumie, też tak. Czy ta gra ma jakieś wady? W sumie jedyną rzeczą która mnie zaskoczyła to był spadek performance w lokacji z lasem, nie wydaje mi się, że było to spowodowane tym, że nagrywałem i streamowałem w tym samym czasie. No cóż, trzeba nadal pamiętać, że grałem w wersję świeżo po premierze a developerzy zapowiedzieli, że nie porzucą swojego projektu. No właśnie, mega zaletą jest to, że do Legend of Grimrock 2 będzie można tworzyć modyfikacje a już teraz jest udostepniony dungeon editor w którym możemy stworzyć loch/wyspę swoich marzeń. Jedną ze słynniejszych produkcji ze strony społeczności była próba portowania pierwszej części Eye of Beholder do Legend of Grimrock? Czy się udało? Polecam Wam sprawdzić samemu.
Ja sie na razie wstrzymuje z graniem. W kazdej sensownej recce pisza, ze zagadek jest w chuj i sa naprawde trudne. Sporo recek narzeka tez, ze jest po prostu przeladowanie puzzlami w pewnym momencie, dlatego ja odpuszczam chwilowo. Zagram kiedys jak juz beda pelne solucje Szkoda, ze jakos nie potrafili tego zbalansowac, bo zagadka goniaca zagadke, to chyba lekki bezsens...
Ja sie na razie wstrzymuje z graniem. W kazdej sensownej recce pisza, ze zagadek jest w chuj i sa naprawde trudne. Sporo recek narzeka tez, ze jest po prostu przeladowanie puzzlami w pewnym momencie, dlatego ja odpuszczam chwilowo. Zagram kiedys jak juz beda pelne solucje Szkoda, ze jakos nie potrafili tego zbalansowac, bo zagadka goniaca zagadke, to chyba lekki bezsens...
No nie wiem... ciekawe po ilu h napisali te recki bo ja na liczniku mam ~4h i jak na razie odbiłem się od jednej i to w dodatku opcjonalnej a tak to raczej jest w porządku.
Najlepiej by było zamemu zweryfikować bo jak ktoś nie ogarnia nie znaczy, że Ty nie będziesz mógł
Pisali na RPS, pisali o tym na RPG Fan, czyli na dwoch stronkach, ktorym ja osobiscie ufam. Z ich recek jest dla mnie jasne, ze przegieli z iloscia zagadek i bez solucji nie mam zamiaru podchodzic do tej gry
Ja na razie nie trafiłem na trudną zagadkę. 10h played, tzn w pewnym momencie się zaciąłem a to przez to, że nie ogarnąłem że w pewnym miejscu jest "zagadka" (to nawet nie była zagadka w sumie). Jest jedna rzecz nie kumam po co, włączam przycisk, pojawia się coś i nie wiem po ki chuj tam to się pojawia jak to nic mi nie daje. Nie ogarniam tego.
W sumie to są "trudne" zagadki, 2 które ominąłem ale to raczej znajdę wyjaśnienie później o co chodzi, bo nie ma żadnych podpowiedzi... przy jednej jest info, że coś tam gdzieś tam. No to jak tam gdzieś coś zajdę to się okaże czy są trudne
btw. można jakoś walczyć pod wodą? i czemu ciągle brakuje mi wytrychów
Kojarzysz pomieszczenie z czterema niszami w scianach i plytkami z tekstem obok? W tym samym pomieszczeniu jest krata a za nia jakis swiecacy helm i jakis chest. Przeszedles przez to?
To jest na początku gry? głód, choroba, zimno i wojna?
Spoiler:
kładziesz itemy powiązane z tekstami na ścianie, głód-jedzenie, choroba-życie (pot), zimno-ja miałem amu chroniący przed cold, wojna-tarczę albo miecz położyłem.
Shador na początku gry, gdzieś była jakaś tabliczka z bełkotem - pamiętasz gdzie albo co tam było? Jakieś litery bez sensu, "UHU NA PALA" może coś takiego.
Shador na początku gry, gdzieś była jakaś tabliczka z bełkotem - pamiętasz gdzie albo co tam było? Jakieś litery bez sensu, "UHU NA PALA" może coś takiego.
Podejrzewam, że może się przydać. Trafiłem do miejsca gdzie trzeba taki bełkot rozgryźć, są dwie tabliczki i może ta jedna naświetli co autor miał na myśli. Gdzieś była po drodze, możliwe że w 1 albo 2 lokacji.
Swoją drogą w odkrytym już rejonie pojawiły mi się stwory (postać z zielonych liści/much nie wiem) których nie można zabić, nie kumam po co to jest oprócz przeszkadzania. W porównaniu do innych słabo bija.. ale biją i wkurzają.
Podejrzewam, że może się przydać. Trafiłem do miejsca gdzie trzeba taki bełkot rozgryźć, są dwie tabliczki i może ta jedna naświetli co autor miał na myśli. Gdzieś była po drodze, możliwe że w 1 albo 2 lokacji.
Swoją drogą w odkrytym już rejonie pojawiły mi się stwory (postać z zielonych liści/much nie wiem) których nie można zabić, nie kumam po co to jest oprócz przeszkadzania. W porównaniu do innych słabo bija.. ale biją i wkurzają.
Moze trzeba ogniem? Ja koncze chyba 'pierwszy' etap, tam gdzie buduje sie ognistego orba. Sa jeszcze w okolicy rzeczy, z ktorymi nie wiem co zrobic. tho.
Znalazłem broń eteryczną i go zabiłem, szkoda że ta broń działa tylko na tego moba (przynajmniej na razie), nic innego nie można nią uszkodzić, a jest lepsza od tego co ma mój szczur.
Super gierka, jak ktoś lubi używać głowy podczas gry to polecam. Nie jest trudno jak podobno piszą w recenzjach (nie czytałem), aczkolwiek trzeba czasem trochę pokombinować co jest imo zaletą. Dla mnie zagadki w tej grze to cała magia "serii".
Troszkę z dropem jest dziwnie, w kolejnych lokacjach znajduję gorsze bronie od posiadanych (chodzi 2h heavy, znajduję ich najwięcej), nie wiem, czy ja źle poszedłem czy co, ale tak smutno jak znajduje się słabszy sprzęt.
Mała podpowiedź jako, że miałem przycinkę przy wejściu na cmentarz - jak już mamy potrzebne wskazówki to jeden ruch kamieniem jest z cofnięciem na środek, trochę tam kombinowałem jak koń pod górkę, a sporo czasu można zaoszczędzić.
Wczoraj skończyłem log2 i mnie to zaskoczyło, bo nie zwiedziłem w ogóle niektórych rejonów.. No ale dostałem filmik i napisy na twarz. Na szczęście zapisałem sobie grę tuż wcześniej więc dalej jestem w grze.
Znalazłem ładną mapę wyspy, dla zainteresowanych można zobaczyć jak duży jest świat: http://cloud-4.steampowered.com/ugc/250 ... 812D8E8BC/ Jeżeli każda z tych lokacji istnieje w grze jako oddzielny rejon, to nie odwiedziłem 6 przed ukończeniem gry (z sunken strait i the shipaters liczba wzrasta do 8, ale to raczej nie są rejony - shipeaters to na bank po prostu skały). Zaliczyłem 9. Niby stwarza to potencjał do ponownego przejścia gry i odkrycia tych terenów, no ale dla mnie taka gra średnio się nadaje na drugą sesje (zagadki już są rozwiązane i nie da się ich wymazać z pamięci).
Wczoraj też musiałem pierwszy raz googlnąć by dowiedzieć się jak wejść do piramidy (już po ukończeniu gry), no kurde nigdzie żadnej podpowiedzi nie znalazłem.. a klucz do piramidy znajduje się dosyć szybko. Tylko co z tego jak się go wywala (ja sobie zapisuję na mapie gdzie co zostawiam więc nie było problemu). Albo podpowiedź ominąłem albo w ogóle jej w grze nie ma i twórcy liczą, że metodą prób i błędów się do tego dojdzie. Mam też zagwozdkę z jednym żelaznym kluczem, mam klucz nie mam zamka, a całą lokację przeczesałem, spróbuję to wymęczyć bez google, ale kurde dziwna sytuacja. (zawsze brakuje kluczy a nie drzwi)
Dużo w tej grze backtrackingu, a poruszanie się nonstop klikając nie jest zbyt wygodne, także sama rozgrywka jest bardziej męcząca niż w jedynce gdzie szło się praktycznie tylko przed siebie. To taki ogólny minus. Gra świetna i chcę już log3, mogliby wrzucić troszkę więcej zagadek opartych na myśleniu a nie spostrzegawczości.