No ok, zagadza sie tylko wykrec ta rotacje 1,2,3,4 dobrze i wyrob sie w czasie

Gram lockiem od TBC chyba i pamiętam, że jeszcze wtedy używałem banisha, rouge sapował etc. W WoTLK herokiki to przynajmniej na początku było jednak wyzwanie. Tutaj wpadam w zielono-niebieskim gear z questów i na randomie przechodzimy gładko heroiki. Po co w ogóle instancje normal na 100? Ja nie mówię, że to zła gra jest bo to nie prawda. Jest po prostu znacznie łatwiejsza niż kiedyś. Ten niski poziom trudności mnie akurat zniechęca. Tak samo jak z HotS, kilkanaście gier i nie widzę w tym celu bo jest zbyt łatwo.

W Wotlk heroiki to od poczatku byl faceroll, w cata na poczatku byly bardzo trudne. Tutaj nie jest zle z tego co ludzie sie wypowiadaja, moze nie jest tak jak w tbc ale cc sie czasem przydaje. Ja juz widzialem placze, ze dla niektorych nawet normale na 100 sa trudne, takze n/c.

Lol ale znalazlem kwiatka:

"Percy what's that you'have got there? Come, now, let,s see it.....
Fifty layers if Shadow? PERCIVAL, YOU PUT THAT BACK THIS INSTANT, Nasty bird....."

Może pamięć mnie zawodzi, ale heroiki były wprowadzone w WoTLK i trzeba było zebrać jakiś sensowny gear, żeby je robić z pugach. W Cata grałem około 1.5 miesiąca, robiłem jakieś alty i ostatnie tygodnie rajdowałem już, więc musiałem mieć odpowiedni gear. Nie przypominam sobie jakiejkolwiek trudności, ale może rzeczywiście zapomniałem.

Heroiki były od TBC.

no wlasnie po to sa challenge mody i mythic na raidach. dla tych, ktorym hero idzie lajtowo. stawiam krate browara, ze nie nalezysz do nich. jak do konca miesiaca pokazesz mi swoje CM na gold to wysylam Ci wspomniana wyzej nagrode.

smieszne to, bo zawsze jak przychodzi co do czego to tacy malkontenci nie radza sobie z mechanikami na mythicu a w pvp tkwia na 1700 ratingu.

chyba raidowales LFRa - poziom dla tych, ktorzy klikaja skille myszka.

Dobrze ale moje pytanie jest taki - po co? Po co robić ten sam instance/raid ze znaczkiem ultra-epic-mega-penix-your-fat-mama-difficulty?
Może od razu instance zrobić na zasadzie 5 bossów, jeden po drugim w prostym korytarzu.
Dla mnie fajność takiego TBC był realny progres a jak jest obecnie "trudno" pokazują gildie, które już od 2 czy 3 dnia mają 14/14 w progresie.
Nie chodzi mi też o jakiś mega poziom trudności ale o cokolwiek co spowoduje, że gra po prostu będzie ciekawa pod tym względem.
Nie wiem, może te challenge i mythic faktycznie dają jakiś fun bo obecnie instance to "a must do" żeby mieć ten ilvl.

To że heroiki w WoD sie facrolluje to kompletna bzdura. Wystarczy ze większość ekipy jest ledwo powyżej wymaganego ilvl ( 610 ) to jest ciężko i są wipy. Może nie są jakieś bardzo trudne, ale nie jest to też easy mode.

wy jestescie jacys pojebani?

na przykladzie - w gre gra 1 mln ludzi.

500k ludzi gra pare godzin w tygodniu, na tyle pozwala im praca, dzieci itd. chca zobaczyc caly content, ale nie maja czasu i umiejetnosci - graja z pugiem LFR, jak cos tam umieja klikac to zrobia normala (flexa).

400k ludzi gra lepiej od poprzedniej grupy, lfr i normal przechodza bez wiekszych problemow, wiec fun i wyzwanie maja na heroicu.

100k ludzi gra na jeszcze wyzszym poziomie, normala robia w pierwszym resecie bez problemu zartujac w miedzyczasie na tsie, spokojnie ubieraja sie na hero, a pozniej progressuja mythic.

kazdy widzi content, ci co nie maja czasu / umiejetnosci lekko okrojony. wszyscy wygrywaja.

narzekacie, ze za latwo, ale jednoczesnie nie widzicie sensu w robieniu trudniejszych wersji? spierdolenie umyslowe.

Nie no ludzie to ludzie szczególnie jak się z randomami gra, wystarczy że będzie miał ktoś wyjebane i pograne.
Mi nie chodzi o poziom trudności, że NPC Ciebie stompnie za chujzyliard dmg tylko o jakikolwiek poziom skomplikowania tych instance.
Nie mów, że to jest w jakiejś formie bo nie ma.

Spróbuj zrozumieć to zdanie i skończ już pierdolić Daedrel.. Z rajdowania z bandą nolifów, żeby mieć jakieś wyzwanie po godzinach farmy wyrosłem 10 lat temu. Jak ci to sprawia frajde to graj w ten sposób.

ulduar na hard modach, SoO przed nerfami na heroicu - robiles te insty?

przeciez tam mechanicznie naprawde trzeba bylo zajebiscie ogarniac i w miedzyczasie jebac kosmiczny dps.

w czasach gdy ubrs bylo wyzwaniem, content widzialo 2% populacji. w chuj fun - ale tylko dla nich.

Kiedys po prostu nie bylo poziomu 'easy'. Albo poswieciles czas zeby sie nauczyc i ogarnac - i cos miales, albo nie miales nic. Mogles co najwyzej postac w miescie.
Teraz heroic dungeony sa proste, dodali looking for raid, zeby nawet najwiekszy patalach mogl cos miec.

Tak to teraz wyglada. 'Zaliczenie' dungeonow, lfr, czy nawet normal raidow (ktore de facto sa w WoD i tak dodaktowym, prostszym poziomem niz normal z Pandarii, ktorym do niedawna nazywal sie Flex) nie ma juz znaczenia. Cos osiagnac, znaczy zrobic challange modes, mythic raidy itp. Reszta to easy mode.

@Oyciec - moze jeszcze kiedys razem pogramy Poki co gramy na Saurfangu (w ally) i nie chce nam sie ruszac. Zreszta, dopiero 95, czasu malo ostatnio... (wstyd przyznac, ale sam juz sie chyba wpisuje w ta grupe, ktora 'przechodzi' gre na LFR)

Trochę z innej beczki - dostaliście już te 5 dni co obiecali za problemy?:D

Jeszcze nie:/

Ciekawie i trudno ma być od razu a nie dopiero w "XXX mode" po iluś tam godzinach farmy. Dopóki tego nie zrozumiesz to nie bardzo jest o czym gadać.

Jeszcze jestem w stanie zrozumieć tryb heroic - trudniej to samo, ok.
Ale na tym to powinno się skończyć a nie normal, heroic, challenge, mythic, może zaraz będzie z tego FFXIV albo jak w D3 - Heroic(10), Challenge(10) czy Mythic(10).

To ginący typ gracza. Teraz albo jest gracz-debil, albo no life.