Z taka diagnoza musze sie zgodzic w 100% Tor.
Najgorsze, ze patrzac na to jak przeklada sie u nas wzrost wydajnosci pracy na wzrost pensji i poziomu zycia, to niestety jest zle. W ktoryms momencie okaze sie, ze przy podobnej wydajnosci wciaz zarabiamy 2 razy mniej niz zachod, a pracy dalej nie ma, bo biurorkacja i obciazenia w starzejacym sie spoleczenstwie tak dociska mala i srednia przedsiebiorczosc, ze nie warto tu nic otwierac.
High
Za pozno nie jest...jeszcze... Trza zeby do wladzy dobrali sie rzadzacy na miare Australii. Niech wreszcie przyjdzie prawdziwie liberalna ekipa gospodarcza, ktora w ogole nie bedzie sie zajmowac siwatopogladowymi sprawami tylko gospodarka i zaraz zaczniesz widziec w kolumnie wzrost PKB liczby blizej 10% niz 1%.
Skoro OECD ocenia, ze w naszych zlych prawach i przerosnietej biurokracji kryje sie 70mld zlotych rocznie, to to jest kasa, ktora moze rozbujac Polske tak, ze nie bedziesz sie mogl opedzic od ofert pracy w logistyce w swoim regionie
I nie mowie tu o inwestowaniu jej przez panstwo Boze brone, ale wroceniu jej do kieszeni podatnikow w postaci reformy systemu emerytalnego i zmniejszenia drastycznego obciazen na wynagrodzeniach tak skladkowych jak i podatkowych.