Potwierdzam, że Predestination fajny. Popierdolony ale fajny :)

Edge of Tomorrow - Całkiem przyjemne kino sci-fi. Dwie godziny szybko zleciały. Takie 7/10

"Welcome to New York"
Obrzydliwe gówno 2/10 , ( tylko za fajne dziwki na początku filmu)

Interstellar - rewelka.

Miałem na prawdę bardzo dużo przyjemności z oglądania tego filmu dzięki tematyce, oprawie (zarówno zdjęcia jak i wspaniała muzyka od Zimmera), aktorom i w mniejszym stopniu ale jednak - fabule. Cud, miód i orzeszki.

Piszę z perspektywy osoby, która naginanie praw fizyki na potrzeby scenariusza ma w dupie, o ile wyjdzie z tego coś ciekawego. Wyszło.

Z tym, że raczej kino/duża projekcja + odpowiedni dźwięk są tu kluczowe. Tak jak w przypadku Gravity.

Boyhood - 8/10, film krecony przez 11 lat. Pokazuje zwyczajne zycie, nic sie w nim nie dzieje, ale dobrze sie oglada.

Guardians of Galaxy. Slabe. Tylko jeżeli ktoś ma ochotę akurat na mix superhero i prawie, że familijnej komedii. Za parę lat pewnie będzie lecialo w niedziele rano w tv dla dzieciaczków.

Ta, kupa gówna. Ni to ciekawe, ni to śmieszne. Ze 3 dobre teksty szopa, zasadniczo cały scenariusz to gniot.

No ale po chuj idziecie na film, który z góry wiadomo jaki będzie bo właśnie taki miał być? :)

To tak jakby zjebać Listę Schindlera, że to był chujowy standup.

Z założenia miał być chujowy? Ja oglądałem w domu. Ojciec ja lubię kino czysto rozrywkowe. Dobrze się w kinie bawiłem na Avengers, Batmanach i paru innych solidnych filmach. Ale ten to gówno klasy B zrobione za mnóstwo pieniędzy.

Oyci3c ma chyba zatwardzenie, mniej wiecej od czasu premiery Interstellar.

Guardiansi > Avengersi.

Nie mam zatwardzenia, klocek wychodzi swobodnie i w całości, nie mniej jednak zawsze zlewałem z koneserów sztuki i poszukiwaczy głębii w kinematografii komiksowej. Szczególnie jak wiernie oddaje temat ;-)
Macie już zapełnione półki kolekcjami gruzińskich dramatów obyczajowych i serbskich telenoweli, że tak Was czasami, jak to Mendol mawia, jebie pod łbem ? :)

Ty się misiek bawiłeś na Avengersach bo Ci temat podszedł, to wszystko.

Scenariusz przede wszystkim był lepszy. O dziwo w adaptacji komiksu też może być z tym lepiej i gorzej. Sprawa jest prosta, zwolennicy Avengers znają się na kinie, a jak się komuś podobali Guardians to jest brudnym cyganem. tczewiak potwierdza!

Podaj sobie rękę z mrynarem i idźcie oglądać salę samobójców w rytmach bollywoodu. To będzie ambitne.

Jakiś cięzki/psychologiczny film polecicie ?
Klimacik typu true detective/wyspa tajemnic.

@Oyciec

Nie spodziewałem się glębokiego dramatu sc-fi, no bez jaj. Myślalem, że będzie comic hero film i był. Tyle, że był słaby. Bo takie filmy rozrywkowe też mogą być lepsze i gorsze. Jak wszystko.

Dla mnie obydwa były na podobnym poziomie i obydwa mi się podobały, chociaż jakoś strasznie mnie nie wciągnęły.

Predestination - Ok, chociaż przewidywalny.

guardiansi zajebisci, kingsman tez bedzie full wypas, a wy mozecie isc do kina na kolejna czesc baletu uzbeckiego.

no mi akurat guardians podobal sie bardziej niz avengers