botoks jej na mózg odbija, a jej styl zawsze był zwyczajnie chamski,
resortowe dziecko wykreowane na celebrytke

jaki chamski styl?
jako jedyna ma odwage opierdalac kazdego jak leci, a tutaj akurat rozmawiala bardzo spokojnie i zgodnie ze sztuka dziennikarska, probowala sprowokowac millera.
co jej sie udalo.

mhm... styl co najwyżej pyta.pl
od prezenterki w najważniejszej tv wymagać powinno się więcej niż tylko wcinanie się w słowa gościa i cały czas dukanie w tle zamiast prowadzić dyskusje

jaki gosc, takie pytania.

https://www.youtube.com/watch?v=PBXKRx4XOIE

koszty poniesiemy my, mimo że wzywający policje złamali prawo ?

ten wyrok potwierdza ze sady są przedłożeniem władzy.

Widac ze monteskurwizm jest choroba dziedziczna.

(Zaraz Oyciec wleci by bronic patologie i zwyrednialstwo)

https://twitter.com/lkwarzecha/status/5 ... 24/photo/1


Biedna warszawa

Ciekawy pomysl, podejrzewam ze niewielu polskich politykow by przeszlo:

http://www.wprost.pl/ar/483898/Wegry-Na ... mlodziezy/

dlaczego tylko polityków? Pójdźmy o krok dalej i badajmy każdego. Kolejny pomysł aby mieć haka na tych co wierzgają pod panowaniem dobrotliwego Orbana Wielkiego.

"Sprawa dotyczy okresu od 2007 r. do września 2014 r., gdy Sikorski pełnił funkcję szefa polskiej dyplomacji. Ta posada wiąże się z całodobową opieką Biura Ochrony Rządu i możliwością jeżdżenia rządową limuzyną. Mimo to co najmniej od 2009 r. (od tego czasu są ujawniane oświadczenia) Sikorski wykorzystuje publiczne środki na podróże prywatnym autem. Zaczynał nieśmiało. W 2009 r. z kasy Sejmu pobrał 1245 zł, ale już rok później kwota urosła do ponad 21 tys. zł. W 2011 r. było już 26,5 tys. zł, w 2012 r. pobrał 19,1 tys. zł. W zeszłym roku wyszło skromniej, bo niecałe 10 tys. zł. Łatwo wyliczyć, że w owym 2011 r. Radosław Sikorski przejechał swoim samochodem w celach służbowych… 32 tys. km! Wynik imponujący jak na osobę, która większość czasu spędza w Warszawie pod opieką BOR lub w delegacjach zagranicznych. Wyliczyliśmy, że musiałby w każdy weekend przejeżdżać prawie 600 km i w każde święto 300 km. W celach służbowych i własnym autem Sikorski w ciągu pięciu lat przemierzył dystans odpowiadający dwóm okrążeniom kuli ziemskiej! Tak przynajmniej wynika z jego rozliczeń. To ciekawe, bo Sikorski nawet w dworze Chobielin bywa obsługiwany przez BOR, czego dowiodły zdjęcia z funkcjonariuszami dowożącymi mu tam pizzę. – Czasami Sikorski rezygnował z ochrony, ale sporadycznie. Najczęściej na lotnisku, gdy wsiadał do samolotu, by wybrać się prywatnie za granicę. W kraju zdarzało się to rzadko – mówi nam borowiec. Drugi oficer BOR: – Nie jest tajemnicą, że Sikorski ma wielkopańskie maniery i lubi, by go obsługiwać. Nie do wyobrażenia jest, że robi dziesiątki tysięcy kilometrów rocznie własnym samochodem, w dodatku w celach służbowych!"

http://www.wprost.pl/ar/483914/Pan-mars ... mochodzik/

Państwo teoretyczne, ale kasa prawdziwa.

Interesujące ze nie podali gdzie jeździł, jedynie ile poszło na to kasy.

bo nigdzie nie jezdzil?...


http://wpolityce.pl/kryminal/224550-taj ... o-oszustwa
Tajemnica pożaru limuzyn służb specjalnych wyjaśniona! Chodzi o próbę gigantycznego oszustwa...

Pancerne auta BMW przeznaczone dla służb specjalnych, które spłonęły na lawecie, miały według „Pulsu Biznesu” służyć próbie największego w historii Polski wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela.

omfg

gdyby mieli dowody ze nigdzie nie pojechał to tytuł artykuły byłby "Sikorski wyłudził 70 tys zł". Natomiast piszą ze wziął 70 tys jako rozliczenie za korzystanie z prywatnego samochodu. Rozumiem ze pasuje wam jeżeli Sikorskiego wiezie do berlina (przykład) limuzyna z kierowcą?
Jak napisałem mi, brakuje informacji gdzie jeździł Sikorski prywatnym samochodem.

montezuma - skąd to zaufanie do naszych rządzących, podczas gdy afera aferę aferą goni? Ślepota, głupota czy Ci za to płacą?

czy ja ufam? Zanim wydam swoja opinie chciałbym poznać wszystkie faktu. W artykule wprost tego brakuje. Pisza ze wziął kasę ale nie piszą czy poszła rzeczywiście na wyjazdy służbowe czy sobie zbudował za to altanę na swoim ranczo. Wiec wprost nie wie na co poszła kasa, albo wie ze poszła kasa na wyjazdy służbowe i o tym nie napisał. Tygodnik zarzuca Sikorskiemu ze brał kasę a mógł jeździć służbowym samochodem z szoferem.

W toku prowadzonego dochodzenia wyszło na jaw, że samochody spłonęły wskutek eksplozji mikroładunku wybuchowego. Według śledczych oszuści mogli mieć wspólników w firmie leasingowej, która ubezpieczyła auta w PZU.


Nie wiem czemu ale to mi się skojarzyło z "Tosycznymi odpadami z Salwadoru" :
http://www.tvn24.pl/katowice,51/toksycz ... 91616.html
Pewnie te "odpady" cała Europa będzie wciągać

ciekawe jakby media przekazały "afere" jakby na imprezie w madrycie byli posłowie PO

Skad Wprost ma wiedziec gdzie jezdzil??

Pewnie nigdzie, ale oczywiscie to trudno udowodnic.

Jesli wierzysz, ze minister sprawa zagranicznych jakiegokolwiek kraju jezdzi prywatnym samochodem kiedy ma do dyspozycji limuzyne i samolot (jak wybiera sie gdzies dalej) to powinienes sie urodzic w PRL w latach piecdziesiatych. Tam bylo miejsce dla ludzi slepo wierzycych wladzy.

Chodzi w tym wszystkim o to, ze Sikorski jako marszalek sprawdza wydawane przez poslow pieniadze, a sam wyciaga calkiem ladna kase na fikcyjne wyjazdy sluzbowe wlasnych samochodem.