Mam propozycję.
Ponieważ niektórym się kończy, innym zaczyna sesja, i niedługo niektórzy bedą mieli upragnione wakacje, może by jakoś się spotkać w jak najwiecej osób i wspólnie rozkoszować się smakiem złotego nektaru z delikatną, śnieżnobiałą pianką? Oczywiście na miejsce spotkania proponuję zielone Pola Mokotowskie w Warszawie, gdzie woda z fontanny delikatną bryzą schładza rozpalone twarze a słońce odbija się milionami świetlistych refleksów od zimnych kufli. [...itd]
Co Wy na to?

Ja tam nie mam nic do gadania bo do pol mokotowskich mam jakies 360 kilometrow (choc bede w wawie w srode )

Za daleko !
Niestety ode mnie to ponad 400km, wiece raczej mnie nie bedzie ale wypijcie za mnie ;D

Dlaczego nie, ale do Warszawki mam kawałek...ale np. Kraków ( piwko na rynku też smakuje lepiej ) , a napewno kilka osób ma bliżej do Krakowa.

Ale jakby większa grupka miała sie pojawić w stolicy...to też bym się pojawił.

Warszawa latem mi się dobrze nie kojarzy (żar dużego miasta).

Może Trójmiasto? Na miejscu jest już nas pięciu i Bodziu ma niedaleko
Plaża, piach, wiatr, wolność... musi wam tego brakować w Wawie

Trójmiasto to wogóle dla mnie hardcore z Katowic :-/

rotfl kazdy ciagnie w swoja strone.
z reguly nie bywam na takich imprezach ale jak mialbym jechac to narazie najblizej mam do wawy (ok 200km)

z lodzi do wawy nie tak daleko
do trojmiasta ciut daleko ale w sumie jak i tak trzeba bedzie wsiasc w pociag to co za roznica gdzie ?
tyle ze jak moja narzeczona dowie sie ze ma tam byc jakac dziewczyna to nigdzie nie pojade hehehe

))) pamietam moje sptkanie z ludzmi z diablo )) mmmMMMmmm... bylo zajbiscie i hujowo zarazem.. zajebiscie bo poznalem tych ludzi, czegos sie nauczylem. hujowo bo po tym wszystkim zastanawiam sie czy naprawde chcialem ich poznac, czy jednak czegos tym nie zepsulem... ktos moze powiedziec, ze moze mi sie wydawac ze zepsulem, a tak naprawde po prostu ropoczalem cos nowego... rozpoczecie czegos nowego jednak, przewaznie jest nierozlaczne z pozbawieniem zycia czegos innego... i ja wlasnie nie jestem przekonany czy chcialem smierci starego ;>

masakra

Masakra prosze Cie wiecej nie pij ;DDD

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Bodziu dnia 2004-06-14 20:52 ]</font>

masa kurna poeta z ciebie
prawde prawisz
jednak i tak juz duzo czasu nie zostalo nam w tej grze to co nam szkodzi

Ja moge nawet przenocowac kilka osob (mizerny metraz)... mieszkam sam

Nie jest to taki zły pomysł, problem jest jednak z transportem. W dużej mierze zależy to od Cirdiana/Balroga jak on weźmie motorek to sie pewnie zjawię.

Ha ha ha jakbyśmy pojechali na motorku do Trójmiasta to wyglądalo by to jak wycieczka do Aspen w "Glupi i Głupszy"

Do Krakowa luzik, dalej pociagiem.

To zależy czy byś się zatrzymywał "za potrzebą"

Ja osobiście do takiego Krakowa mogę skoczyć może (po namowie z Covalem oczywiscie), ale co z noclegiem?

Dlatego wolę Wawę, ale to kwestia umówienia się.

Co do narzeczonych zaś, ja jestem zajęta, nie stanowię zagrożenia. Narzeczoną co prawda nie jestem (żeby większa pewność była), ale skargi z tej racji ślijcie do Covala, ja się nawet pod nimi podpiszę

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Idril dnia 2004-06-14 21:38 ]</font>

tak czy inaczej wczesniej niz przed koncem sesji nie ma o czym mowic...

No, to jasne.

Moze do tego czasu znajde jakas dziewczyne, ktora nie zwymiotuje na moj widok i odechce mi sie spotykac

narzeczonym nie da sie takiego faktu wytlumaczyc gdyz sa tak zapatrzone w swoja druga polowe ze mysla ze kazda tylko czeka na okazje by zabrac i zchowac taka sliczna zabawke tym bardziej kiedy zainteresowanie maja poniekad podobne i potencjalnie moga miec ze soba cos wspolnego

_________________
..::Saitou Profile::..

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: swordsman dnia 2004-06-14 21:43 ]</font>