Wcale niegłupi temat. Szczególnie teraz, w sezonie grzewczym. Sprawdź ile masz wilgotności, jak powyżej 30% to można odpuścić nawilżacz. Większość ludzi ma jednak <20%, a to nie jest zdrowe. Nawilżaczy masz całą masę - od parowych przez ewaporacyjne do ultradźwiękowych. Tych ostatnich nie bierz jak masz psa albo kota bo będą świrować
Najlepszy moim zdaniem to ewaporacyjny choć niektóre bywają głośne - trzeba sprawdzić przed zakupem. Tam gdzie jest sporo sprzętu komputerowego, drukarki itp. powietrze bywa bardzo suche, nawet bez kaloryferów. U nas w biurze właściwie bez przerwy chodzą 2 nawilżacze, dziewczyny stwierdziły, że od czasu ich instalacji dużo rzadziej mają katar - ciekawe, ale prawdziwe spostrzeżenie, suche powietrza niekorzystnie wpływa na błonę śluzową sprawiając, że jest się podatniejszym na infekcje. Często ludzie pracujący w pomieszczeniach biurowych skarżą się na suchy kaszel, który dopada ich w pracy - to głównie wina suchego powietrza (sprzęt + ogrzewanie).