1. Coś ty zrobił z moskwą?! Trzeba było zwasalizować i niech sobie kolonizują wschód, a nie męczyć się z corowaniem ich prowek.
2. Jaki masz combat width? Powiedzmy, że 20
18 piechoty/2 konnicy/20 artylerii
czyli
cw-2/2/cw
Jako eastern, a szczególnie jako Polska można pomyśleć o innym układzie, ale to wyższa szkoła i testowana na patchu chyba 1.6 czy 1.7
, więc może kompletnie nie wypalić np sama konnica i generał z shockiem minimum! chyba 4 i na nizinach instantowo masakrujesz całe armie w jednym shocku!
Innym pomysłem jest (i pewniejszym, że wypali) dwie armie działające jako jedna. Jedna normalna, a druga tylko z piechotą. Atakujesz pierwszą i po bitwie z pierwszej wyjmujesz piechotę i dołączasz z drugiej. A samotną piechotę na tyły żeby nabrała sił.
Imo
Olej pozostałe fronty i operuj na jednym tak długo, aż rozbijesz wrogie armie. Armia przy armii. Atakujesz lub się bronisz (jak będziesz miał takie szczęście) i liczysz na to, że wróg będzie dosyłał z całego frontu kolejne oddziały i robisz tak samo, ale w odróżnieniu od wroga ty operujesz całymi armiami po 40k, a nie dziesiątkami oddziałami po kilka-kilkanaście k i masz bliżej. W jednej bitwie nabijasz wrogowi ogromne we, score na poziomie 15, jeszcze trochę i można liczyć na pokój: przegrana, a to tylko strata 10 punktów prestiżu!
Odbijasz niszczysz drobnice na pozostałych, aż do wp.
Jesteś zbyt słaby żeby zdominować i coś wziąć. Będziesz brał prowki przy następnej wojnie.
3. O co wojna? Kto kogo? Pewnie to karna wojna. Koniecznie zniszczysz w następnych wojnach szwecję albo połącz prowki z Anatolii z krymskimi
4. Masz śmieciowych generałów, zużyj punkty tak długo aż nie będziesz miał chociaż minimum 4 w fire i w shocku.