żeby nie było było ze HighSec to bezpieczne miejsce:

http://nevillesmit.com/blog/2014/1/26/h ... a-marauder

A ja się zastanawiam, czy nie kupić tego nowego pirackiego BSa. Tani nie jest, ale może to być całkiem przyjemny misjowóz (choć patrząc na jego traitsy, to jest raczej dedykowany do PvP). Ktoś tym latał już?

http://wiki.eveuniversity.org/Barghest

X.

wygląda niespecjalnie, ale nie przesadzaj. drogi nie jest 700mln, golem 1.1kkk

Gdzie patrzysz? Bo w Jita przed chwilą 1kkk

X.

No i w końcu powróciłem jako Thegharus do świata EvE - trochę się zmieniło przez te kilka lat mojej nieobecnosci.
Learning skill skasowali i dali do rozporządzenia - w sumie to trochę zbustowałem obsługę battleship-a i trochę wpakowałem w gunnery. Zostało mi ok 190 tys - jakieś propozycje ?
Mam Dominix-a, sprzedać i zmienić na coś ? - na razie chcę się odkuć bo w portfelu mam 15 baniek tylko(jak pamiętam to na tydzień przed zakończeniem opłacania EvE zestrzelili mi stateczek - ach te łzy wylane ).

No to jeszcze raz, po raz setny: zarabianie = misje, lub bardziej hardcorowo, null. Misje, czyli lvl4, czyli Raven na dzieńdobry, czyli Caldari Battleship, czyli skille missile (cruise), passive shield i trochę dronek (co najmniej medium scout). Do tego salvaging. Przy dobrych wiatrach uda się 50 mln/h

W null sprzęt podobny, go to asteroid belt i bij raty z nadzieją na loot. I na to, że nikt cię nie zgankuje

X.

PS. Można też trochę wolniej i nudniej. Czyli Hulk i kopanie

X - ja sięnie pytałem gdzie i jak zarabiać, bo wiem
Daj se luz z rakietami.
Nie mam do nich żadnego skilla - ładowałem tylko do hybryd plus dronki.
Taki ze mnie uparciuch.

No to Megathron lub podobny (navy?). I misje. A jeśli nie masz na niego kasy, to Dominix też się póki co nada. Weź dużo dronek ze sobą

X.

Dronek do dominixa to ja biorę zawsze full drone bay
Na Megasia z navy właśnie zbieram LP(wczoraj chyba z dobrą godzinę próbowałem sobie przypomnieć dlaczego akurat przeniosłem się do agenta z navy ) - dlatego na razie nie przeniosę się do Desha.

Ja mam Amarra i nie mam problemu grać golemem Caldari a robić misje dla Republic Security Services czyli Matarzy

Przywiazywanie się do rasy jest ułomne. Misje zawsze najlepiej robić Caldari.
Taki golem ma bonus do shield boostera, dmg missiles i do paintera. Nie da się mieć lepszych bonusów.

Przykładowo
Matar musi trafiać artą
Amarr nie ma każdego rodzaju dmg
Galente, drony umierają i trzeba zabrać dwa komplety z dwoma rodzajami dmg na misje (nie jest problemem dla caldari zaladowac 10000 missles do cargo, czyli 2x5000).
Ja drony zawsze trzymam małe do rozwalania fregat którym nie wystarcza painter. Pomijam że jak ktoś bierze tylko drony to musi wziąść heavy czyli nie ma light.

Za lp kupuje się implanty i sprzedaje, najlepiej te do dmg.

Btw. Wczoraj w 0.8 wlatuje na pasek hulkiem a tu 3 fregaty piratów. Zniechecony wyciągnąłem 5 warriorow t2 bo mi indyka atakowaly. Zdechly w sekundy.
Loot
T2 implant crystal omega, za 300mln już sprzedałem lol. Miałem ciężki szok że to było możliwe.

trzy lata nie gram już w eve ale z tego co mi opowiadają to nadal nic się nie zmieniło i najlepsze zarabianie to handel, a robienie misji to najszybsza droga do wywalenia gry z dysku

ja handlowałem zawsze modułami, które w danym miejscu skupywało się za grosze, mały transport do huba gdzie to było najdroższe i jak plex kosztował 300mln starczało na opłacenie pięciu kont plus spory zapas statków i fitu na pvp, miałem zawsze fullwypas kopacza i nigdy nim nic nie kopałem, postać do racenia w 0.0 jak siedziałem i też prawie nigdy tego nie robiłem,

I to jest git. Każdy robi co lubi.

Nie przywiązuję się do rasy ale skoro poszedłem dość daleko w dronki plus hybrydy(oraz tank armorem), to teraz wszystko rzucać i skillować wszystko od zera to mija się z celem. Spokojnie sobie zarobię przez tydzień na kilka rzeczy, które upatrzyłem oraz oswoję się z nowymi opcjami i skillami i wtedy pewnie zapoluję na coś innego.

Ja Ciebie rozumiem bo też tak myślałem. Problem polega na tym że żeby latać dobrze BCkiem czyli np Hurricane to potrzeba skilowac go rok. Na początku lata się tym jak kupą potem jest też kupa. Po dłuższym czasie zaczyna mieć moc i w końcu wymiata.
Przesiadanie się w połowie jest o tyle kiepskie że bedziesz latał kupą dłużej.
Ship wyskilowany i taki którym zaczynasz latać to niebo i ziemia.

Im szybciej zdecydujesz się na BCka ktorego chcesz zmaxowac tym lepiej dla Ciebie.

Mój Hurricane naprawdę wymagał roku żeby można było nim bić NPC w nullsecu. On nie trafia, nie zabija, nie leci i nie tankuje jak jest w połowie wyskilowany.

Do PVP skilowalbym Hurricane do misji Drake.

Drake
" Caldari Battlecruiser bonuses (per skill level):
4% bonus to all shield resistances
10% bonus to kinetic Heavy Missile and Heavy Assault Missile damage"

Hurricane
" Minmatar Battlecruiser bonuses (per skill level):
5% bonus to Medium Projectile Turret damage
5% bonus to Medium Projectile Turret rate of fire"

Ok a jeśli skillowałem sobie do navy issue Dominix ? skilowałem także do L hybryd oraz dron heavy plus sentry. Teraz po powrocie jak wszystko powoli zacząłem ogarniać z powrotem tak sobie myślę, że już się nawet nawet lata tym złomem. Misje lev 4 już są dla mnie osiągalne(choć pamiętam, że te 5 lat temu dopiero się do nich przymierzałem) i choć na razie jest średnio to w sumie nieźle mi idzie. BA! nawet wyskilowałem sobie dwie sztuki do rakiet(poziom 1 oczywiście).
Problem u mnie był taki, że jak zaczynałem nikogo się nie pytałem i grałem tak jak mi się podobało(czyli wygląd staktów) w połowie dołączyłem do unseen i ups - wszyscy mówią jakie to caldari plus rakiety super do PvE - wkurzyłem się trochę, bo rzeczywiście są znacznie lepsze ale po tym stwierdziłem, że same misje dla mnie nie są docelowe i nie muszę ich robić w semi AFK.
Jeśli dobrze pójdzie to za tydzień przerzucę się w twoje rejony i wtedy zastanowię się jeszcze co by tam porobić.

Sprawa wygląda tak. Napiszę Ci z punktu widzenia osoby która bite 2 lata latała w nullsecu a siedziałem tam dłużej.

Misje lvl 4 nie są moim celem w grze, nie jest nim kopanie. Kopanie zmniejsza mi koszty misji, a misje daja mi powiedzmy 50 mln na godzinę.

Wiadomo że można zarobić tym samym, wiecej w nullsecu ale to wymaga np przerzucenia shipów do farmienia do nullseca z którego bym musiał potem wylecieć carrierem.

Mój cel po 3 latach nie logowania się to doskilowanie Golema żebym mógł w jeden wieczór zarobić 100mln.

Wtedy zaciągnę się gdzieś w nullsecu i będę latał jakimś Hurricane - jego koszt to jakieś 100mln z fitem. Wtedy jak możesz farmić lvl4 w highsec to możesz sobie wdupiać shipy za 100 czy 200 mln w PVP.

Nie jestem zainteresowany siedzeniem w nullsec żeby farmić isk bo mam je juz teraz, chodzi o to żeby zabezpieczyć sobie iski i relaksacylnie wtapiać shipy w nullsec pvp.

Niebezpiecznie jest wywieźć wszystko do null.

To odnośnie nudności misji lvl 4, które faktycznie są nudne.

Widziałem wszystko w EvE, jedyna prawdziwa gra w EvE to nullsec pvp (najlepiej do 20 shipów). Lowsec PVP to dla ułomnych jest (nie ma bani)

A tu coś extra:
"How to Loose a Marauder to NPCs"
http://www.twitch.tv/katal1st/c/2603331

K.... jak zjebałem ! Wpakowałem implant do jump clona zamiast do maina -grrrrrrr

Mozna miec wiecej niz 1 jump clona... gdzie problem

Bo implant miał pójść do tego co ma inne implanty
A tak poszedł do świeżaka.

jaki to byl implant ?