Bawiłem się tym i raczej real cashu nie zainwestuję.
Nie mam czasu Pieszczoch - z tego samego powodu aukcje też odpadają.
Chcę się przyjrzeć obligacjom przedsiębiorstw o których pisał Rzeźnik.

Forex? No proszę Cię - to największa szulernia na świecie. W Polsce ponad 80% rachunków forex zamykana jest ze stratą - i to znaczną stratą....

Obligacje - standardowo, im więcej płacą tym wyższe ryzyko. Szczególnie obligacje firm. Ale jak się nie ryzykuje to podobno księżniczek się nie ... (ale tego nie wiem trzeba Tczewiaka zapytać)

Forex lul. Równie dobrze możesz iść do kasyna obstawić coś 50/50.

watpie, czy w kasynie znajdziesz cos 50/50

Ruletka red/black ;-)

zapomniales o ZERO. W Ameryce sa chyba nawet dwa Zera.
50/50 to zaden biznes dla kasyna. Zawsze prawdopodobienstwo w stosunku do stawki bedzie przeciw tobie.

Dla inwestorów indywidualnych to dużo większa liczba niż 80% ;]

Zgadza się, co nie zmienia faktu, że nadal więcej niż Forex

pewnie tak, w koncu nie bez powodu reklam Forexa jest tyle nasranych. Wczoraj mi sie nawet w lodowce jedna pokazala;)

Jak ktoś się bawi z wykresiki, średnie, stochastyczne, macd, PSARy i inne gówna to FX jest do dupy.
Jak ktoś wie jaki wpływ mają polityczne aspekty jak i raporty ekonomiczne na kurs walut i nie używa jakiś polskich rachunków tylko sam osobiście otwiera pozycje na ECN to inna sprawa.

Druga sprawa to nie 80% ale 95% ludzi na całym świecie traci kasę na tym bo robią po kilkadziesiąt transakcji dziennie zamiast 1-2 dziennie.

Na dluzsza mete też działa AT, ale nie czyste - głownie trzeba śledzić całę otoczenie makro. Co do ilości transakcji, groszołapanie małych ruchów x razy dziennie jak "uczą" te wszystkie polskie marketingowe forexy to rzeczywiscie działania na własną szkodę. Wiekszość transakcji w tekim wypaku zrobi sie juz sekundy po tym jak kurs ruszył.
A to, ze modelu ECN u nas ze świeczką szukać i zwykle firma która oferuje rachunek zarabia gdy klient traci (a nie za ilośc transakcji i zapewnienie płynności bankom) to kolejna kwesta powodująca tak agresywną reklame i "szkolenia" - potrzeba ciągle swieżej krwii, która da sie wydoić. Niestety klient który sie skończył nie juz nie przyniesie i trzeba nowego. I nowego. I nowego.

TL:DR, jeśli sie na tym dobrze nie znacie, nie tykajcie pod żadnym pozorem.

Ja dzisiaj ponownie wszedłem w spadek EUR/USD o 14:45 przy kursie 1.18343 a aktualny to 1.18120. Why? O 14:40~ (jakoś tak) był raport "trade balance" w USA i spadło zadłużenie z -42mld na -39mld. Nie trzeba być ekonomistą aby zrozumieć, że do końca sesji przypierdoli w S3 pivota choć raz, a okazuje się że przywaliło w dół i leci dalej od momentu jak do swojej kobity z pracy zadzwoniłem i przez telefon prosiłem aby mi pozycję otworzyła

Tylko spodziewany wynik takich danych jak trade balance jest prawie zawsze ujęty w kursie w momencie ogłoszenia. Dane są ogłaszane o bradzo konkretnych godzinach, juz wtedy jest masa prognoz, jakie będa ogłoszone (są stronki gdzie jest np średnia prognoz) i prawdziwą róznicą w kursie jest odchylenie od prognozy danych, a nie same dane.
No i złapiesz takie dane po pierwszym ruchu kilka razy (czyli jednak kilka sekund lub w twoim wypadku minut) nie osiagajac potencjalnego zysku a jedynie jego część. Za to jak za którymś (piątym, dziesiątym) razem grube ryby zagrają przeciwnie to przewalisz wszystkie te niepełne zyski z poprawnego reagowania na zmiany ;]

Dla nich win-win, a ty w długim terminie grajac pod dane (ale juz po ich ogłoszeniu) zawsze będziesz w plecy.

Ah Tomu, to zależy.

Aktualna sytuacja EUR/USD jest tak mocna, że chyba połowa światowych funduszy musiałaby zainwestować na odwrót. Dane z EU są ciągle słabe a z US ciągle za mocne - tylko banki centralne mogą wpłynąć na półroczny trend i korekta.

No to ja mówie cały czas o tych łapiących grosze po danych, wahania w ciągu godziny. Bo tu akurat sie dzieją ciągle ciekawe rzeczy, ale niekoniecznie zgodne z przewidywaniami drobnych "inwestorów".
To tam ludzie oddają drobne sumy, za to z piękną regularnością ;]

Jeśli mówisz o długim terminie i masz spore zabezpieczenie dla jednej pozycji, to możesz zwyczajnie jak konktrakt to trakotwać, tylko z większą dzwignią. Tyle że wtedy suma która inwestujesz jako procent całej kasy przeznaczonej na zabezpiecznie jest dużo mniejsza.

Tia, swing trading na 1 minutowych wykresach. Jak nie 0 spread to prowizja zje wszystko.
1-2 pozycje dziennie, ba nawet i tygodniowa. Ja nie mam jaj aby trzymać przez weekend otwarte pozycje, ale są tacy co potrafią i nieźle zarobili w grudniu. Ogólnie grudzień to wyglądał tak że na EUR/USD najlepiej zastawić dom i zainwestować w spadek. Od 1go grudnia do dzisiaj przy 400tys zł wypłaciłbym z 12mln Ehhh

OHOHO a czego jak bym nie zrobił jakbym sie cofnął w czasie :F TAAAKA RYBA PANIE

No wiadomo, ale trading na forexie robi się coraz łatwiejszy. Jak teraz US wychodzi z recesji to może sprawy obrócą się inaczej. Bo przez ostatnie kilka lat to była zasrana loteria, a dopiero od grudnia zdecydowałem się po przerwie otworzyć konto live.

Good luck, have fun. Odezwij sie jak zlicytuja ci chatę ;]

Hehe, nigdy nie wrzucę kwot jakie mogłyby mnie zrujnować
Ale chętnie styczniowy transaction history wrzucę tutaj, a przynajmniej do wyborów w Grecji, bo do 25 stycznia kurs spadkowy jest w miarę pewny a co potem? Zależy jaka partia tam wygra.