na pewno nie w taki sposob.
Tego tysiaka predzej dalbym ludziom pracujacym... ale kuzwa nie bezrobotnym.

Wspomaganie najwiekszych nizin sie nie sprawdza i jest to malo jakosciowe.
Ale rozumiem "dla dobra wspolnego" ...

Poza tym jak najpierw chca dac, to najpierw komus trzeba zabrac. Komu?

chyba "bogaty" socjal.
Traktuj to jako inwestycję w przyszłość, bo bez dzieci żaden kraj nie bedzie miał przyszłości. Wszyscy zalecają by inwestować min. 10% swoich zarobków netto. Ile inwestuje nasz kraj?

@montecwelu
to będzie kasa wydana nie po to żeby zwiększyć dzietność, ale pule wyborców

@Mark24
tak

"bogaty" to byla ironia.
Dalej mimo wszystko mozna to lepiej rozdysponowac i dac tego tysiaka po prostu dwojgu ludzi pracujacych, ktorzy jeszcze nie maja dzieci. Niby malo takich?

może i masz rację, bo w sumie utrzymanie 3-osobowej rodziny za 1000zł/miesiąc to nic tylko się najebać czymś tanim z rozpaczy Więc patologia.

To będzie dotowanie patologii i produkcja kolejnej. Już widzę jak ci bezrobotni rodzice kupują za tego tysiaka coś dzieciakowi, zamiast sobie wódy. A dzieciak nadal będzie zył w gnoju i rósł na kolejnego bezproduktywnego patola (w końcu rodzice dadzą przykład, jak się nie narobić, a na wódę zarobić, nie?)...

Się kurwa daje wędkę, nie rybę, jeśli chce się mieć efekt.

X.

dlaczego mi nie dadza 1000zl? prace mam ale chetnie bym przeznaczyl te pieniadze na rozwoj wlasnych dzieci.
wypierdalac z takimi pomyslami, juz wprowadzili debile 'przedszkole dla wszystkich', banda pojebow i debili.

gier bys nakupowal, juz niech lepiej sie napija patole

no kurwa, te gry lego w chuj drogie sa.

jak ktoś łowi ryby to chujowy wyborca. Taki patol może kiedyś wyrośnie na kolejnego montecwela i z mlaskiem przyklęknie do roboty.

Mendol - stac Cie na gry po 200zl a po "panstwowe" reke wyciagasz...

Z Waszych postow widac, ze juz jest za pozno - kraj juz za bardzo sie rozpedzil na rowni pochylej i nie da sie tego zatrzymac. Ale najwazniejsze by Kaczor nie doszedl do wladzy!!

Lepiej dac Mendolowi by np. poslal dzieciaki na kurs z angielskiego (nie orientuje sie w cenach) czy po prostu wyda na jakies dobra podstawowe, albo by np. wplacil dzieciakom "na ksiazeczke", cokolwiek niz dawac komus kto nie zapewni dzieciakowi nic, lub dopiero po tym pierwszym roku zacznie sie martwic co dalej... w Polsce znajdzie sie sporo ludzi co bedzie zylo za tego tysiaka przez rok a to nie jest normalne...

Jak napisal Xanth, jak chcesz miec efekt to nie tędy droga.
A tak to co, niech bedzie przyklad tego Mendola. Pracuje, wychowuje dzieciaki, placi podatki... by rząd mogl jego kase dac na dzieciaki bezrobotnych. Bo oczywiscie rząd rozporządzi tą kasą lepiej niz spoleczenstwo, ktore jest glupie i nie rozumie wyzszego dobra.

Patrzac na super wydajna maszyne urzędniczą to bedzie to kosztowac pewnie z 1500 zl. Znajac zycie nie zmniejszy sie wydatkow w innym miejscu budzetu tylko siegnie sie po nową kase podatnikow. Poza tym pewnie to zwykla kiełba wyborcza.

no niestety, u nas wszystko postawione na glowie. Podobna sytuacja jak np. osoba chora psychicznie (o ile nie jest zamknieta) ma w praktyce wieksze prawa od przecietnego obywatela.

To jest nieco podobnie z tymi dotacjami na firmy, gdzie dotowani są najchetniej ci, ktorzy nie maja pracy X lat, nie maja zadnego kapitalu, najlepiej jakby nie mieli nogi itp.
A pozniej zdziwienie, ze te firmy upadaja. Czy nie lepiej pomoc jakiejs malej/sredniej firmie na rynku, ze jesli kogos np. starszego zatrudnia to beda zwolnieni z tego czy owego? Bedzie to o wiele trwalsze zatrudnienie niz te 'firemki', gdzie problem z bezrobotnymi jest zalatwiony tylko tymczasowo.

Ale osobiscie to srednio poodbaja mnie sie pomysly z dotacjami, w ogole.

a dlaczego mam nie wyciagac? skoro to jebane darmozjady chca, zeby ktos ich utrzymywal za parenascie lat to niech sie do tego doloza.
jak nie to nara, moje dzieci na pewno nie beda tutaj siedzialy.

Działania mające na celu zwiększenie dzietności powinny skupić się na obniżeniu kosztów wychowania dzieci (dopłaty do przedszkoli/żłobków) i zapewnieniu, że miejsca w takich placówkach faktycznie będą dostępne. A później na obniżeniu kosztów edukacji szkolnej i podniesieniu jej poziomu. Tak samo urlop rodzicielski jest OK, ale moim zdaniem powinno być więcej akcji typu dofinansowania dla matek po macierzyńskim, które chciałyby zakładać firmy itd.

Nie wspominając o faktycznych kosztach podczas ciąży i zapewnieniu godnego traktowania w szpitalu (o ile w ogóle Cię przyjmą tam gdzie chcesz). Po swoim, dosyć aktualnym przypadku (syn urodził się w lipcu zeszłego roku, ale gdybyśmy prywatnie nie chodzili do lekarza pracującego w szpitalu to byłby niezły cyrk podczas porodu) mogę powiedzieć, że koszty wizyt, badań itd oraz ogólnego przygotowania do porodu i przyjęcia dziecka w domu ~15k zł.

A i tak najważniejsze jest, że te dzieci muszą mieć gdzie mieszkać, a nie siedzieć na kupie w X osób w 50-60 metrowym mieszkaniu. Gdyby te programy dofinansowań do nowych domów/mieszkań były faktycznie nastawione dla dobra społeczeństwa a nie developerów to też byłoby inaczej.

Rozdawanie kasy na niejasny cel bezrobotnym to wyrzucanie kasy w błoto tylko niewiele lepsze od ładowania w kopalnie bez dna.

EDIT: ale po prostu niech dadzą w ch.. duże ulgi na dzieci niezależnie od progu podatkowego i też będzie git.

Tylko, ze u nas chyba większość ludzi traktuje dofinansowanie jako 100% sfinansowanie przedsięwzięcia :/

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/ruszyl-pr ... 04157.html

Ja pierdole...drożej niż na rynku myhyhy, kolejny sukces programu wspierania developerów

W Paryżu znowu strzelają europejska stolica Afryki nam się robi

o, gdzie?