Ja dzis nawet niezle sie czuje jak na taka ilosc (jakies 0,7 wypilem). Nie wiem czy to dzieki temu ze sporo sała zjadlem czy ta wodka jest taka dobra (podobno jest podawana gosciom na Kremlu).

Reklama bielugi:

https://www.youtube.com/watch?v=i4uvRciG5zQ

IMO kwestia dobrego dnia.
Ja też nieraz opeirdole na baletach 0,7 + piwko jakieś i na drugi dzień jestem do życia,a nieraz ledwo połówka wejdzie i zgon na drugi dzień.

No ale setki to bym nie dał rady chyba na raz jebnąć.
50 to maks,a i tak mi morde i żołądek wykręcają pierwsze szoty.

No ja zazwyczaj zaczynam od 50 (chyba ze pije z twardzielami w stylu tczewiaka), a po 2-3 shotach wodka smakuje jak woda i setki wchodza gladko. Pilem tez w Rosji szklankami, ale to juz jest hardcore i latwo sie zakrztusic i Ruscy sie smieja wtedy.

Właśnie pije Glengrant.

Kropelka wody i wchodzi jak woda.
Słodko,nie czuć alkoholu kompletnie.
Żadnym smakoszem nie jestem typu "wyczuwamam nuty srakie i owakie"
Po prostu bardzo lekko wchodzi jak ktoś chce sie najebać.

Cenowo jakieś 80-90 zł za 0,7L

Się troszką pomylileś w cenie. Dwukrotnie. Przynajmniej.
To miło że polecasz wiskacza do najebki, ale a tam dalej uwazm żenie ma too jKKK Wyborowa

Kupisz glengranta za tyle, to chyba najtanszy single malt na rynku.

wyborowa to obecnie jakieś chemiczne gówno (znowu )

Z polskich wódeczek to teraz zdecydowanie rządzi żołądkowa deluxe
Krupnik biały też się zjebał na maksa.

Summer ale od doctora brew - bardzo dobra apa (choc na etykiecie nie jest napisane jaki to rodzaj piwa). 46 IBU, duzy plus za podanie ibu, to powinien byc standard a jest raczej zupelna rzadkosc. Jedno z moich ulubionych piw od dzisiaj.

co to jest IBU?
mi po tamtej 4-drinkowej najebce smak na whisky minął jak "ręką odjął". Co lepsze jeszcze za czasów studenckich narąbałem się jakąś cytrynówką - i do dzisiaj wódki o smaku cytrynowym nie dotykam, ba na sam widok mam delikatny odruch wymiotny. Biorę pod uwagę, że to samo może być z whiskaczami
Cienias..

International Bittering Units

Najłatwiej jako "chmielowość" wytłumaczyć. To czego nie maja koncernowe lagery (mimo ze jest ich głownym chwytem marketingowym).

APA z zywca - wreszcie udalo mi sie kupic na wsi. Zdecydowanie najlepsze piwo zywca. Jest piana, jest ladny zapach i niezly smak.

Porownanie z innymi polskimi APA juz nie wypada tak super. Przede wszystkim za malo goryczki, stawiam ze ma z 30=35 IBU, czyli tyle co dobry pilsner, no i smak jest ciut za malo intensywny. Chco o ile nie mam nigdy ochoty sie najebac innymi APA to tego z zywca na luzie bym walnal z 6-8 butelek.

Generalnie jestem pozytywnie zaskoczony, bo raczej nastawialem sie na zjebanie tego piwa.

Kupilem z ciekawosci Bushmillsa Irish Honey. Miod jest bardzo slabo wyczuwalny (na szczescie), ogolnie smakuje jak whisky po rozrobieniu z woda, mozna walic szklankami. Jak ktos nie lubi intensywnego smaku whisky to jest alkohol dla niego.

Ja kupiłem go jakieś 3 tygodnie temu w ramach szukania zamiennika dla Jack Daniels Honey i w ogóle mi nie podszedł. Taki właśnie jakiś niewyraźny.
Jak chcesz coś słodkiego to właśnie JDH polecam.

Kupilem glengranta za 79zl w polomarkecie. Naprawde dobra cena za single malt.

Destylarnie kupila do Chivasa grupa Campari stad pewnie taka cena ( w niekoncernowych whisky pewnie z 50% to marze dystrybutoworw i sprzedawcow).

Chyba skocze u nas do baru na szklaneczke, zeby przetestowac. Jak mi nie podejdzie to wole za ta kase kupic inna flache.

Potwierdzam - JDH zajebisty.

Oczywiście z kolą.

moze byc nawet z polokokta, po co znowu komentujesz?