tczewiak napisał(a):
Z ciekawości co uznajesz za komunikatywny?
Bo ja dla przykładu swobodnie rozmawiam z angielskimi klientami, czasami braknie mi jakiś słów, ale google translate pod ręką przy rozmowach przez skype, język pisany rozumiem bez problemu, za to gramatycznie jestem noga. To łapie się już w komunikatywny czy jednak za mało?
Poprzednio pracowałem w firmie gdzie dzień w dzień musiałem rozmawiać z nygusami z haiti po ichniejszym łamanym angielskim i ich szefem z miami - czasami występowały problemy, ale zawsze dało się je szybko rozwiązać. Z brytolami problemy raz na ruski rok jak się wymowę spierdzieli (kłełe hłehłe).
Z tego co piszesz to minimum komunikatywny, pewnie bym się pokusił o dobry
W IT "fluent- angielski" jest potrzebny jedynie na managerskich stanowiskach bądź gdy osoba ma mieć "strategiczny" kontakt z klientem/klientami, specjaliście który ma pisać kod etc. komunikatywny/dobry wystarczy...chyba że klient wymaga inaczej...(co też się może przytrafić).
Ciekawostka:
obcokrajowcy w naszym kraju, angielski mają ogólnie na wyższym poziomie niż nasi rodowi informatycy, a do tego szacuje że średnio o 30% mniejsze oczekiwania finansowe...zachowując ten sam poziom umiejętności technicznych...