sula napisał(a):
Wydawca zrobi forumowy hajp wśród MMO-vetów na zasadzie:
a) Gra padła w Azji to w NA/EU się przyjmie
b) "Mityczne rozwiązania dla Rosyjskiej wersji będą w NA/EU i uratują grę"
Po czym zgoli frajerów na founder packach, płatnych betach i początkowym szale zakupów w sklepiku.
Ostatecznie gra przyciągnie tą samą niszę graczy co w ArcheAge minus graczy chcący handlować itemkami za $, bo w Black Desert nie ma bezpośredniego handlu między graczami.
Populacja zacznie klękać jeszcze szybciej niż w ArcheAge. W ciągu pierwszego roku będzie łącznie serwerów.
Zresztą o AAA MMORPG-ach nie ma co gadać przez najbliższe minimum kilka lat, bo będzie się w nim działo dokładnie to samo co przez ostatnie 5 lat. Inwestorzy uciekają z okrętu pod nazwą MMORPG i nie ma się co dziwić.
Gry tego typu nie przyjmują się w Azji, dla azjatów najlepsze gry to Echo of Soul itd, czyli zwykły korean grinder.
Archage/BDO mogą się na zachodzie przyjąć, problem jest to, że Azjaci nie rozumieją jak takie "ekonomiczne" gry działają. Jedna błędna decyzja i ceny w górę lecą czy spadają, oni nie kumają tego, przeciez archage glownie sie wysypal na zjebanej i dziurawej ekonomii, dla nich szczytem myśli jest patrzenie na ARPPU gracza...
Do tego dochodzi, Daum czyli firma operująca w Azji i mająca minimalne doświadczenie będzie robić publishing u nas, wiecie Azjaci operują w następujący sposób - do podjęcia decyzji zbierają kolegia i 2 tyg potem mają decyzję, do tego czasu gra już będzie rozjebana w drobny mak.
Poczekajcie 2 miesiące i ewentualnie zaczynajcie, wcześniej tylko wtopicie kasę i będziecie znowu czuli się wyruchani
Mnie ludzie z Daum przerażają swoją beztroską z jaką podchodzą do publishingu, ale pewnie się czepiam.