Największy zysk z ziemi rolnej jest w przypadku odrolnienia, dlatego jak ziemia rolna to przy rozrastających się aglomeracjach miejskich, a nie w "szczerym polu". Co do dopłat to wcześniej można było ściemiać, np. mój kolega miał "plantację" orzechów włoskich przy lesie i na to była dobra kasa z unii, ale teraz już się obudzili w unii i biorą się za ściemniaczy - już nie wystarczy mieć ziemię, trzeba mieć też plony.

wystarczy mieć ziemie no i oczywiście ja uprawiać. Ponieważ dopłaty są dla tych co uprawiają ziemie a nie dla właścicieli. Możesz liczyć na ok 1 tysiąc zł od hektara, jeżeli interesują ciebie jedynie dopłaty to najprościej posiać trawę i raz do roku ja skosić. Dodatkowo rok do roku ziemia drożeje o 10%++ i nic się nie zmieni przez najbliższe lata.

a to jakoś można uargumentować? Bo tak samo jeszcze 2-3 lata temu mówiono o mieszkaniach, które aktualnie tanieją o te kilka procent na rok.
Boję się, że z ziemią będzie identycznie, szczególnie, ze ceny są już horrendalne i przypominają mi napompowaną banieczkę.

Średnia cena ziemi rośnie ponieważ wzrasta ilość ziemi budowlanej, a jak wiemy po przekształceniu cena rośnie kilkadziesiąt razy nawet, przybywa działek budowlanych., do tego rośnie wartość przez rozwój infrastruktury, wystarczy że zostanie pociągnięta linia zasilająca gdzieś i cena już idzie o 100%.
Wartość samej ziemi gdzie nie planuje się infrastruktury i przekształceń jednak spada.

mylisz się. Sam mam ziemie rolnicza i w ciągu ostatnich 6 lat cena poszła o ponad 100%. Jest głód ziemi rolniczej na obszarach o dużym rozdrobnieniu.

A nie mówiłem, że kurwa z pslu?

Jeszcze pewnie KRUS-owiec za co my płacimy.

nie, place ZUS, ziemia to inwestycja. 12 lat temu była okazja to kupiłem.

Od razu wiadomo, że nie jesteś prawdziwym wolnościowcem. Nawet Krul jest w KRUS.

100% w ciagu 6 lat to wcale nie tak duzo. Demografia na ceny tej ziemi nie wplynie?

co to za roznica czy placil czy nie placil. Katosocjalistyczna smierdzaca pisem postawa roszczeniowa - tak jakbyscie mogli decydowac na co ida te wasze podatki. Przestancie kurwa jatrzyc.

btw. a ktoś może zbiera monety?
Kupuję ostatnio srebrne 20GBP prosto z mennicy. Cena 20GBP, przesyłka free - imho stracić na tym nie idzie bo cena poniżej 20GBP raczej nie spadnie. Najgorzej, że zyskać też raczej nie za bardzo (chociaż monety z 2013 kiedy zacząłem aktualnie chodzą po ~30-35GBP hehe) bo nakład tych monet to 250k.
Przeglądając internety trafiłem na monety inwestycyjno-kolekcjonerskie - w stylu tiffany art. Najczęściej bardzo niskie nakłady (tiffany to 999 sztuk), bardzo ładne - tylko cholera wie, czy to ludzie będą kolekcjonować czy nie no i czy cena będzie systematycznie rosnąć. Rozumiem, że nikt tego nie wie - ale może ktoś ma jakieś doświadczenia ogólnie z monetami - z chęcią poczytam.

fajny blog:

http://rynekobligacji.blogspot.co.uk/

kurwa ale masz rozstrzal chlopie
nieruchomosci
ziemia rolna
akcje
obligacje
monety inwestycyjne

dodaj jeszcze forex

z taka sraczka ze co tydzien masz nowy pomysl na inwestowanie to wrzuc to na lokate i idz spac
bo zarabiac da sie na wszystkim tylko trzeba sie na tym znac

"Come on rich, come on, come on
I’m not bitch, I wanna be rich
I don’t wanna work, want to eat pork
Going to beach and drink a beach drinks"

Na lokacie trzymałem kasę w ciagu ostatnich 5 lat. Ale dzięki za dobre chęci.
rotfl, podstawa to dywersyfikacja. Trzeba być totalnym debilem by całość kasy zainwestować w jeden cel.
Oczywiście, ze znać się trzeba ale nie jest to wiedza tajemna, czy wysysana z mlekiem matki i dostępna jedynie dla nielicznych wybrańców - typowo polaczkowe myślenie, że inwestowanie to jedynie dla nielicznych... rotfl. Inwestować i to inwestować z sukcesem może każdy, ba uważam, że przy odpowiedniej dywersyfikacji aktywów nawet największy kretyn wyjdzie na tym do przodu - bo generalnie cały rynek opiera się na wzrostach.
Ja tam nie narzekam, inwestuję trochę bardziej agresywnie niż twórca bloga, dużo bardziej aktywnie, ale stopę zwrotu mam 3x wyższą.
FAcet skupia się na obligacjach, robi bardzo dobre analizy i zamierzam z jego bloga korzystać.

Co do papierów wartościowych to od zawsze były trzy rodzaje, inwestowanie lub spekulowanie lub granie.
Ja zawsze spekulowałem na gpw małymi kwotami, potem najwięcej na newconnect bo tam odstawiane były mega kręcioły, granie pozostawiam zapaleńcom z forexa, którzy robią podobnie na gpw i płaczą, a chcącym inwestować w akcje jednak polecam zakup obrazów itp.

Inwestowanie jest bardzo nieprzewidywalne ponieważ każdą bezpieczną rzecz może ci zniszczyć firma, która stwierdza że jest tam górka i trzeba leszczy wyczyścić z kasy, posmakowali to nie raz "inwestorzy" z gpw, funduszy, kolekcjonerzy monet, złota, obligacji korporacyjnych, mieszkań itd.

No, a do tego teraz może wyssać Cię państwo bo potrzebuje na program 500pln na dziecko

lepiej jakby potrzebowało 2000euro na "uchodźcę"?

Uchodźcy też dostaną na swoje dzieci też za to zapłacimy.
W końcu inwestycja co nie?

W sumie taki konkretny napływ uchodźców podniósł by ceny mieszkań / najmu?
Tak jak to zrobił napływ polaków do UK ;>