gosugamer1 napisał(a):
Kurde trochę mnie ten Mad Max rozczarował, takie 6,5/10.
Było kilka fajnych wątków, ale zostały bardzo słabo wyeksploatowane bo cały film to praktycznie 1,5h ciągłego rozpierdolu + 0,5h na prawdę biednych dialogów, które nic nie wnoszą tak na prawdę, ani nawet nie są zabawne, jak by wywalić wszystkie dialogi to historia dalej byłaby dla wszystkich oczywista.
Ogólnie, żeby za dużo nie spoilerować to wygląda tak: Bohaterowie jadą gdzieś, widzą na horyzoncie kogoś - o to gang taki i taki po czym następuje 10 minut rozpierdolu, jadą dalej sceneria się delikatnie zmienia - o to gang taki owaki, po czym następuje kolejne 10 minut młucki na ekranie. O tych gangach - mimo, że widać, że wizualnie się różnią i mogłoby się za nimi kryć ciekawe tło fabularne to wiemy tylko tyle, że nazywają się jakoś i przyjechali się napierdalać.
Oczywiście mayhem na ekranie jest momentami bardzo przyjemny wizualnie, z tymże we wszystkim musi być jakiś umiar, bo scenami akcji też można widza w końcu znudzić. No i niestety w wielu scenach wykorzystywany jest ten chujowy teledyskowy montaż, w sensie, że oglądamy stroboskopowy pokaz slajdów (po 1,5 sekundy z jednego kadru i przeskok, i tak do momentu aż się zesrasz i nie masz pojęcia co się dzieje na ekranie).
Pierwsze pół godziny najlepsze, później trochę... meh
tl;dr jestem zbyt glupi zeby zauwazyc subtelne smaczki i tlo fabularne w filmie, potrzebuje zeby holywood wszystko mi wtlaczalo butem do gardla.
Jakbys sluchal dialogow i ogolnie zwracal uwage na to co sie dzieje poza glownym kadrem to moze bys zauwazyl ze wszystko na co narzekasz w tym filmie jest. Po prostu nie jest lopatologicznie wyjasnione w ekspozycjach